Jedz na surowo. Tak podkręci metabolizm, iż będziesz chudnąć w oczach

Zdjęcie: Ananas to idelany owoc na odchudzanie. Fot. Pexels

Choć ten owoc jest egzotyczny, to nie brakuje go w żadnym polskim sklepie. Sprowadzany jest z Kostaryki, Filipin, Brazylii i Tajlandii. Mowa tu o ananasie, który spożywany często, potrafi czynić prawdziwe cuda. Jakie adekwatności ma ten owoc? Na pewno będziemy po nim chudnąć w oczach. Ale to nie wszystko.

Aby gwałtownie zauważyć dobroczynny wpływ tego owocu na ludzki organizm, wystarczy jeść co najmniej jednego ananasa dziennie. Warto jednak mieć na uwadze, iż musi być to surowy owoc, a nie ananas z puszki. Ten z metalowego pojemnika jest przetworzony, a co za tym idzie, pozbawiony substancji odżywczych. Jest też bardzo kaloryczny ze względu na cukrową zalewę, w której pływa.

Jedz ananasa na surowo. Schudniesz o wiele szybciej

Ananas to znany i lubiany owoc z drugiego krańca świata. Jest jednak niezwykle popularny w Polsce. Wszystko przez jego słodki, a jednocześnie delikatnie kwaśny smak. W dodatku zawiera cenne składniki takie jak witaminę C, mangan, miedź, witaminy z grupy B oraz przeciwutleniacze. Witaminy w nim zawarte poprawiają mikrokrążenie, odporność, a choćby potencję.

Ananasy są też świetną przekąską dla osób, którym zależy na zrzuceniu zbędnych kilogramów. Wbrew pozorom są niskokaloryczne i zaspokajają apetyt na słodkie. Ponadto zawierają błonnik, który przekłada się na uczucie sytości i sprawia, iż nie podjadamy. Co więcej, enzym zwany bromelainą pomaga rozkładać białka w posiłkach, dzięki czemu zapobiega zaparciom i wzdęciom oraz wspomaga procesy trawienne.

Warto więc sięgnąć po ananasa, jeżeli borykamy się z którąś z wyżej wymienionych dolegliwości. jeżeli będziemy jeść ten owoc regularnie, bardzo gwałtownie zauważymy zmiany w naszym organizmie. Przypominamy jednak, by sięgać wyłącznie po świeże owoce, jeżeli zależy nam nie tylko na wyjątkowo pysznym i oryginalnym smaku, ale też wtedy, gdy chcemy wyciągnąć z ananasa wszystko to, co najlepsze.

Sprawdź także: Deser z PRL-u uwielbiany przez dzieciaki. Dziś pracownicy sanepidu drżą na myśl o nim