Jedyna w swoim rodzaju atrakcja nad morzem. "1000 zł za wizytę z dzieckiem"

gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Nahlik/ shutterstock.com


Były Kownaty, była Warszawa, teraz przyszedł czas na Gdańsk, a następne w kolejce są Gliwice. Miłośników spędzania czasu w parkach rozrywki nie brakuje. Tym razem turyści również nie zawiedli, ale wśród zachwytów pojawiły się też poważne głosy pełne krytyki i żalu.
Od wielu lat pojawiały się głosy niezadowolenia, według których nad morzem brakowało jakiegoś miejsca z przytupem, które pozwoliłoby zaszaleć całej rodzinie i dałoby wytchnienie od słonej zimnej wody i gorącego piasku. Oczywiście nad Bałtykiem nie brak atrakcji i pomysłów na spędzenie czasu całą rodziną, ale od wielu już lat nie powstało w tamtych okolicach nic co mogłoby przyciągnąć do siebie tłumy. Kilka dni temu się to całkowicie zmieniło.
REKLAMA


Nowy park rozrywki na pomorskiej mapie atrakcji. Niezależnie od wieku, każdy znajdzie tam coś dla siebie
Z końcem czerwca w Gdańsku został otwarty Majaland. To już 3. taki park rozrywki w Polsce, jednak ten nieco różni się od dwóch pozostałych. "Na odwiedzających czeka kilkadziesiąt atrakcji dla wszystkich grup wiekowych, a także liczne punkty gastronomiczne oraz sklep z zabawkami. Co więcej park jest otwarty 365 dni w roku i posiada zarówno strefę zewnętrzną z atrakcjami wodnymi jak i bardzo rozbudowaną strefę wewnętrzną. Jedno jest pewne - lato w Trójmieście zapowiada się niezwykle bajkowo choćby w deszczowe dni" - pisze w swoim poście na Facebooku All Inclusive - luksusowy magazyn o podróżach. Nowością, jakiej nie ma w żadnym innym Majalandzie jest atrakcja o nazwie "Latający Holender" - przed otwarciem poddano go wielu próbom i testom, by mieć pewność, iż działa bez zarzutu.


Większość osób wydaje się być zachwycona, pojawiają się jednak nieliczne komentarze krytyki
Mieszkańcy najbardziej obawiali się korków. Jednak nie sprawiły one większych problemów. Menager obiektu przyznał, iż park może pomieścić łącznie 2,5 tysiąca ludzi. Dla przyjezdnych są przygotowane parkingi. W przypadku przekroczenia dopuszczalnej liczby osób wejście będzie limitowane. Choć wydaje się, iż turyści byli zachwyceni, a zabawa niezwykle udana, znalazło się w sieci trochę niezadowolonych turystów. Głównym powodem są koszty wstępu i korzystania z dodatkowych atrakcji:


Zapomnieliście napisać iż para dorosłych z jednym dzieckiem powinna przygotować co najmniej 1000 zł za jedną wizytę w tym miejscu. Inaczej nie macie czego tam szukać.


Straszne kolejki i brak organizacji. Byłam drugi raz na pewno mnie tam nie zobaczą. Z 4 dzieci które były ze mną żadne nie chce jechać ponownie. Chyba o czymś świadczy.


104 zł za osobę tj. dla 4 osobowej rodziny 416 zł. Doliczyć żarcie i paliwo, a jeszcze parking to blisko tysiąc złotych. Chore to jest.


Gdyby nie kolejki to atrakcje max na godzinę. Nie wróżę im długiej przyszłości. Szkoda czasu i pieniędzy.
Idź do oryginalnego materiału