Kiedyś to był prawdziwy rytuał. Szatkowanie dziesiątek główek, ugniatanie kapusty stopami, by wycisnąć z niej jak najwięcej soków, ustawianie wielkiej beczki w piwnicy, jakby kiszonka miała mieć wszystkie zimowe obiady na wyłączność. Dziś cała ta operacja kurczy się do rozmiarów litrowego słoika, ale tradycyjne przepisy pozostały. Sprawdź, jak przyrządza kapustę Jakub Kuroń.