Jako 15-latek był bezdomny. Teraz jest milionerem. Ma jedną radę. "Wmówiono nam kłamstwo"

kobieta.gazeta.pl 3 godzin temu
Gdy Simon Squibb był nastolatkiem, stracił ojca. To wydarzenie zapoczątkowało spiralę nieszczęść w jego życiu. Przez dwa miesiące był bezdomny. Właśnie wtedy wpadł jednak na pewien pomysł i postawił wszystko na jedną kartę. Teraz wykorzystuje własne doświadczenie, by pomagać innym.
Simon Squibb w tej chwili nie może narzekać na brak pieniędzy, ale był czas, gdy nie miał nic. - Miałem 15 lat, kiedy mój tata zmarł na zawał serca na moich oczach. Osiem minut po tym, jak powiedział, iż źle się czuje, odszedł - wyznał, cytowany przez nypost.com. Po tej sytuacji pokłócił się z matką i wyrzuciła go z domu. Przez osiem tygodni był bezdomny. Spał w budkach telefonicznych, na klatkach schodowych i ławkach w londyńskich parkach.


REKLAMA


Zobacz wideo Co politycy mają zamiar zrobić z bezdomnością?


Jak zostać milionerem w młodym wieku? Zaczęło się od sprzątania
Mężczyzna przyznał, iż to właśnie wtedy odezwał się w nim "mięsień przedsiębiorczości". - Pewnego dnia przechodziłem obok dużego domu, ogród był w nieładzie. Mózg podpowiedział mi: może zapłacą ci za posprzątanie. Nigdy wcześniej tak nie myślałem. Nie chciałem pukać do drzwi, byłem przerażony. Ale zapukałem. I powiedzieli "tak" - opowiadał. Tak zarobił pierwszego dolara.


Dało mu to niesamowitą siłę do działania oraz pewność siebie. Założył firmę ogrodniczą. - Zrozumiałem, iż nie potrzebuję, żeby ktoś dał mi rybę. Mogę zbudować własny staw - powiedział. Od tamtej pory otworzył 19 firm, zainwestował w ponad 80 startupów, napisał bestsellerową książkę i uruchomił aplikację. Teraz uważa, iż wszystko jest możliwe i każdy człowiek może zostać przedsiębiorcą.
Jak się wzbogacić, nie mając nic? Milioner podał przepis na sukces
- Wmówiono nam kłamstwo. Uniwersytet, praca, emerytura. To wszystko jest częścią zamkniętej narracji, która trzyma cię w pułapce. Ludzie podążają ścieżką życia, której choćby nie wybrali. Po prostu wybierają to, co im powiedziano, iż jest bezpieczne lub mądre - wyjaśnił. Ma jedną radę dla młodych ludzi: jeżeli pracujecie na stanowiskach, które nie są zgodne z waszymi wartościami oraz marzeniami, powinniście je rzucić. - To nie jest łatwe. Spotkasz się z odrzuceniem, porażką. O to właśnie chodzi. Rozwijasz się poprzez wyzwanie. Bycie bogatym to nie marzenie, to efekt uboczny marzenia - dodał.


W czasie pandemii COVID-19 Squibb zaczął pomagać innym. Stworzył "The Purposeful Project". Chciał pokazać ludziom, jak radzić sobie z dynamicznym rozwojem technologii oraz założyć własną działalność. - Sprzedałem swoją ostatnią firmę i cieszyłem się życiem. Przeszedłem na emeryturę w wieku 40 lat, gram w golfa, dobrze się bawię. W pewnym sensie COVID mnie obudził. Ocuciło mnie to ze zwykłego, łatwego życia i skłoniło do tego, aby odwdzięczyć się innym - przyznał w rozmowie z enterprisenation.com. Uważasz, iż każdy może zostać milionerem? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.


Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.


Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału