JAK ZAOSZCZĘDZIĆ NA PODRÓŻE I W PODRÓŻY – moje sposoby

basiaszmydt.pl 3 lat temu

Skąd wziąć pieniądze na podróże, kiedy remont wyciąga z nas każdą złotówkę?
Czy da się podróżować w wersji budżetowej i jednocześnie przyjemnej?
Czy wszystkie podróże muszą być drogie?

Z przyjemnością odpowiem na te i wiele więcej pytań, bo podróże i oszczędzanie to tematy, w których czuję się jak ryba w wodzie 🙂

Rozmowy o pieniądzach, niezależnie od kontekstu, zawsze niosą ze sobą spory ładunek emocjonalny. Lubimy się wzajemnie do siebie porównywać i nieustannie używać argumentu: „pff, a kogo na to stać?!”

Ja jestem jedna, a czytelników tutaj tysiące. Każdy ma inne zasoby i możliwości, a ja pisząc ten post mogę bazować jedynie na swoich doświadczeniach. Niemniej jednak, mam ogromną nadzieję, iż moje sposoby na oszczędzanie na podróże i w podróży okażą się być dla Ciebie inspirujące.

Mój dzisiejszy wpis przygotowałam we współpracy z marką PAYBACK, moim ulubionym programem lojalnościowym,
a z którego korzystam od lat.

Zaczynamy!

NASTAWIENIE, czyli wszystko jest kwestią priorytetów

Brzmi banalnie, ale u mnie to właśnie zmiana nastawienia i ustawienie priorytetów w odpowiedniej kolejności zdaje egzamin. Kiedy czuję tzw. “menisk wypukły”, czyli kiedy najzwyczajniej w świecie mam już dosyć i totalnie nie mam energii. Kiedy czuję, iż bardzo potrzebuję doładować rozładowane baterie, zmienić otoczenie i złapać oddech i nową perspektywę, wtedy na szczyt listy priorytetów wskakuje odpoczynek, czyli w moim przypadku podróż.

I teraz bardzo ważna rzecz: podróżowanie to nie jest fanaberia, głupi wymysł i naprawdę nie powinniśmy mieć z tego tytułu żadnych wyrzutów sumienia. Chcę to wyraźnie podkreślić, bo duża część z nas, dorosłych dziś ludzi, została wychowana w przeświadczeniu, iż kiedy w życiu codziennym jest tyle ważniejszych wydatków, to wyjazd gdzieś i korzystanie z przyjemności podczas tego wyjazdu jest taką właśnie fanaberią.

Nie jest. Jest naszą potrzebą, ładuje nasze akumulatory, ubogaca i wprowadza tak potrzebny nam wszystkim WORK – LIFE – BALANCE. Znasz to przekonanie: “Najpierw obowiązki, potem przyjemności”? Zdradzę Ci sekret – w dorosłym życiu obowiązki zdają się nigdy nie kończyć. jeżeli tak jak mnie, inspiruje i ładuje Cię podróżowanie, zmień nastawienie i umieść je wysoko na liście priorytetów. Bez wyrzutów sumienia.

MOŻLIWOŚCI

W moim życiu był czas, kiedy z kasą było naprawdę krucho. Potrafię się dopasować zarówno do okoliczności, w których mam 300 zł do końca miesiąca i takich, w których mam przyjemną poduszkę finansową.
Podam Ci przykład. Kilka lat temu, kiedy w końcu, po kilku latach budowania domu wprowadziliśmy się do niego, nie mieliśmy ani zbyt wiele mocy przerobowych, ani pieniędzy. Wygospodarowaliśmy wtedy ostatnie “zaskórniaki”, załadowaliśmy dzieci do auta, bagażnik zapakowaliśmy prowiantem z Polski i ruszyliśmy na dwutygodniowe wakacje do Chorwacji.


Będąc w trasie spaliśmy w aucie, a na miejscu rozbijaliśmy namiot. Gotowaliśmy proste obiady na kuchence turystycznej i niemal codziennie jadaliśmy tanią, ale pyszną pizzę w jedynej restauracji na wyspie Hvar. Jednocześnie pływaliśmy codziennie z dziećmi w krystalicznie czystym morzu, opalaliśmy się pod chorwackim słońcem, oglądaliśmy jego zachody i deszcz meteorytów, a wieczorami graliśmy w Monopola przy składanym stoliku i przy dźwięku cykad. nie muszę Ci chyba mówić, iż to były jedna z naszych najfajniejszych wakacji, mimo iż nie mieliśmy wtedy w portfelu prawie nic? Wróciliśmy wypoczęci, z nową energią i z bagażem pięknych wspomnień.

Po co o tym piszę? Bo zawsze jest jakaś opcja na wyjazd.

Może masz gdzieś kogoś bliskiego, przyjaciela albo rodzinę, kogoś kto tyle razy zapraszał cię do siebie, a Tobie jakoś nigdy nie było po drodze? Może Twoja okolica jest tak naprawdę bardzo ciekawa, a Ty możesz zamienić się w turystę we własnym mieście czy województwie? Ja przez całe wakacje 2021 zwiedzałam z rodziną Lubelszczyznę, odkryłam mnóstwo magicznych miejsc i to było naprawdę super!
Może masz jeszcze niewykorzystany bon turystyczny albo jakiś voucher? Ja mam do wykorzystania dwie noce w jednym z apartamentów w Sopocie i już planuję jakiś jesienno zimowy wyjazd nad polskie morze.

Czasami nie da się z dnia na dzień wylecieć do Nowego Jorku, ale zamiast latami czekać na ten Nowy Jork, może warto pojechać do Białegostoku lub Lublina i zbierać po prostu wspomnienia? Czas i tak upłynie.

Oszacuj swoje możliwości, rozejrzyj się. Co możesz zrobić? Naprawdę nie musimy być wszędzie i mieć wszystkiego
w tym samym czasie. Nie musimy odhaczać wszystkich fotogenicznych insta – miejscówek i atrakcji.

Ja polecam tzw. SLOW TRAVELLING, czyli bycie w podróży tu i teraz. Lepiej jest wartościowo spędzić czas w jednym miejscu, chłonąć miejsce, ludzi, kulturę niż z językiem na brodzie gonić po mieście, żeby zobaczyć i doświadczyć wszystkiego.

BUDŻET, czyli porozmawiajmy o tym ile może kosztować podróż.

Jest tylko jedna słuszna odpowiedź – to zależy. Od tego dokąd chcesz jechać i w jakim standardzie. Czy będzie to namiot czy raczej kilkugwiazdkowy hotel. Ja, jako iż tak jak wspomniałam, jestem albo w trakcie budowy domu albo remontu kolejnego i w zasadzie przez ostatnie 10 lat niemal nieustannie muszę na coś odkładać, skupię się na podróżowaniu w moim stylu. Czyli z małym lub średnim budżetem.

Co jest najdroższe w podróży? Oczywiście nocleg i wyżywienie.

  • Wyjeżdżając na wakacje zamiast hotelu ze śniadaniem szukam mieszkania z kuchnią, np. na AirBNB. W ten sposób śniadanie i kolację gotuję sama, a na obiad idziemy do jakiejś polecanej knajpki. To taki mój bezpieczny dla portfela system.
  • Zabieram swoje jedzenie w podróż, czyli pakuję tzw. “wałówkę”. Postoje się w trasie, stare, dobre kanapki i herbata w termosie to wciąż jedna z moich ulubionych rozrywek 🙂
  • Na wakacje często jeździmy autem, bo jadąc np. nad nasze morze mogę pojeździć autem wzdłuż wybrzeża i odkryć przepiękne miejsca. Do tego wspomniana “wałówka” i można organizować pikniki przy zachodzącym słońcu. Wbrew pozorom auto wcale nie musi być najdroższą opcją.
  • Niemal nałogowo zbieram punkty PAYBACK. Od lat. To jest już mój nawyk. Kiedy tankuję auto na stacji i zapomnę karty PAYBACK, potrafię zadzwonić do męża, by wysłał mi jej zdjęcie, bo szkoda mi tracić punktów 🙂 Zwłaszcza, iż te zbierają się w tzw. międzyczasie, a korzyści dają niemało.

KLIKNIJ TUTAJ I ZOBACZ W JAKICH SKLEPACH MOŻNA ZBIERAĆ PUNKTY

Cała sztuka polega na tym, żeby pamiętać o swojej karcie lub używać aplikacji, za każdym razem, kiedy jesteśmy
w sklepach partnerskich. Ja aktualnie w mojej aplikacji PAYBACK mam np. takie kupony: +10000 punktów za założenie konta w banku BNP Paribas czy 15000 punktów za podpisanie umowy w PLAY. jeżeli tylko dobrze ogarniemy to logistycznie, w krótkim czasie jesteśmy w stanie uzbierać sporo punktów. A te z kolei możemy wymieniać na różne nagrody.


Ja swoje uzbierane punkty wymieniam zwykle na paliwo na bp Polska.

  • szukam darmowych atrakcji. Wiele muzeów ma dni z wejściem za free. W Lublinie w okresie wiosenno letnim działa fantastyczne miejsce Rezerwat Dzikich Dzieci (link). Większość miast ma swoje strony internetowe, a tam już możemy wyszukiwać wszelkie festiwale, warsztaty czy inne aktywności. W punktach informacji turystycznej również możemy dowiedzieć się o bezpłatnych lub bardzo tanich atrakcjach. Kiedy ostatnio byliśmy w Gdyni mieliśmy możliwość zwiedzania Gdyni szlakiem modernistycznych kamienic z przewodnikiem zupełnie za free.

Jak widzisz, jeżeli muszę – szukam okazji. Tanich lotów, darmowych rozrywek, przepisów na jedzenie w podróży, kuponów, punktów i możliwości.

Da się. jeżeli to sama podróż jest priorytetem i celem.

PO CO NAM TA PODRÓŻ?

Tutaj, cała na biało, wchodzi edukacja rodziny. No właśnie, po co nam ta podróż? Po to, żeby odhaczać niezliczoną ilość atrakcji, mieć tysiące zdjęć na dysku w komputerze, być wszędzie i kupować torby pełne pamiątek? Czy może po to, żeby pobyć gdzieś po prostu? Doświadczać, obserwować, chłonąc klimat miejsca, odpoczywać?

Ja wybieram opcję numer 2. Więcej o takim stylu podróżowania pisałam w tym poście.

MINIMALIZM W PODRÓŻY.

W naszym domu to ja jestem organizatorką wszelkich wypraw. Są one bardzo wysoko na liście moich priorytetów. Kocham podróże, choćby jeżeli to tylko mikrowyprawy albo wyprawy z kanapkami w plecaku. Ja po prostu wiem, iż każda podróż, samotna lub całą rodziną, ładuje nasze baterie.

OSZCZĘDZANIE NA PODRÓŻ

Wszystko, co wiem na temat oszczędzania w codziennym życiu napisałam w tym poście.

JAK ZACZĄĆ OSZCZĘDZAĆ PIENIĄDZE? – mój budżet domowy od A do Z

Dalej się rozwijam w tym temacie, ale jeżeli chodzi o podróżowanie i odkładanie na to
pieniędzy to u mnie zasady są bardzo proste. Z resztą dotyczy to wszystkiego, na co
chcemy odłożyć pieniądze.

  • nie kupuję, kolokwialnie rzecz ujmując, “pierdół”, które do zakupu zachęcają na każdym kroku. Wiesz, tutaj pachnący błyszczyk, tu gazetka, a tam pierścionek za 19,99. No nie. Jest cel, więc się nie rozdrabniam.
  • zamiast spacerów po galerii, spaceruję po parku. Z kawą zrobioną w domu w kubku termicznym.
  • gdy moi synowie wyrastają z ubrań, czyli średnio raz na 3 miesiące. w pierwszej kolejności swe kroki kieruje do lumpeksu.
  • robię wyprzedaż niepotrzebnych rzeczy
  • gotuję w domu i zabieram ze sobą lunch boxy
  • chodzę do biblioteki
  • korzystam z tego co mam
  • zbieram wspomniane punkty PAYBACK
  • liczę ile potrzebuję na dany wyjazd i odkładam potrzebną sumę na osobnym koncie
  • planuję: urlop, datę wyjazdu, noclegi etc.

Możliwości na oszczędzanie jest wiele, a samo oszczędzanie przy odpowiednio atrakcyjnym celu wchodzi gwałtownie
w nawyk.
Jeśli mój post Cię nie przekonuje, zajrzyj do

,
czy
i zobacz co oni robią, żeby wyjechać w wymarzone miejsca. Inspirujący ludzie na maksa!

Powiedz, ile można odkładać takie przyjemności na wieczne “kiedyś”? Przecież w tym naszym dorosłym życiu wydatków est zawsze więcej niż pieniędzy, a czas i tak upłynie. Raz mamy tzw. “górkę” i jesteśmy wakacyjnymi królami życia, a raz zwyczajnie musimy wznieść się na wyżyny kombinowania. Ot życie po prostu! Ale co w tym życiu jest dla Ciebie ważniejsze? Mieć czy być?

Pozostaje jeszcze kwestia priorytetów i bycie uczciwym wobec siebie samego. Czy naszym priorytetem jest zapalić cienkiego mentola do lampki wina i wydawanie na te mentole kilku stów miesięcznie, czy może odłożenie tej kasy, a potem wydanie jej na bilet lotniczy na Karaiby (Gwadelupa w 2 strony zdarza się już za 2300 pln od osoby), by tam pod palmą pić codziennie wodę kokosową w cenie tychże fajek?

Na koniec gorąco zachęcam Cię do skorzystania z opcji oszczędzania, która, tak jak pisałam, jest obecna w moim życiu od lat, czyli do dołączenia do programu lojalnościowego PAYBACK. Według mnie odebranie jednego czy dwóch pełnych baków paliwa raz na jakiś czas właśnie za uzbierane punkty jest czymś wobec czego nie powinno się przechodzić obojętnie 🙂

KLIKNIJ TUTAJ I ZAŁÓŻ SWOJĄ KARTĘ.


Partnerem mojego dzisiejszego wpisu jest marka PAYBACK.

Idź do oryginalnego materiału