

Za tygodniowy wypoczynek nad bułgarską riwierą w ofercie last minute ze śniadaniem i barem koktajlowym zapłacimy dziś około 1600 zł. Jest to kwota porównywalna z hotelowym wypoczynkiem w kraju. Jak w takim razie polscy hotelarze mogą konkurować z ofertami zagranicznymi, które w cenie oferują przewidywalną, słoneczną pogodę?
„Jesteśmy przebodźcowani, to i nasze wyjazdy muszą takie być”
Rodzimi przedsiębiorcy robią wszystko, by zadowolić rosnące oczekiwania klientów. Nowym standardem stają się turyści pytający o wyżywienie wliczone w koszt pobytu. Urlopowicze nie chcą martwić się dodatkowymi wydatkami, które nad Bałtykiem nie należą do najniższych.
— zauważa Małgorzata Szymiczek, która poza pracą w biurze podróży jest także doktorantką w Instytucie Geografii Społeczno-Ekonomicznej i Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Śląskiego.
Zmiany w preferencjach dostrzegają też najwięksi touroperatorzy na rynku. Pula atrakcji zwiększa się z każdym sezonem. Polacy poszukują autentycznych przeżyć i lokalnych smaków, dlatego biura podróży starają się przygotować ofertę pod każdą kieszeń.
— Turyści oczekują dziś czegoś więcej niż samego wypoczynku. Widzimy wyraźny wzrost zainteresowania dodatkowymi aktywnościami na miejscu — zarówno tymi rekreacyjnymi, jak i tematycznymi w rodzaju jogi na plaży, eksploracji przyrody, a choćby astroturystyki — mówi Katarzyna Pasikowska z Rainbow.
Ekspertka ujawnia niepokojący trend wśród polskich turystów
Ekspertka wskazuje również na nowy trend wśród krajowych turystów, który umożliwia pobłażliwa polityka portali pośredniczących w rezerwacji noclegów. — Mieliśmy kilka razy sytuację, iż po zameldowaniu osoby zaczęły wyszukiwać wszelkie możliwe mankamenty, żeby potem złożyć reklamację poprzez jeden z popularnych portali. Wiedzą, iż najczęściej firma pośrednicząca, w trosce o dobrą opinię, odda im całą sumę. Hotele robią to rzadko, częściej oferując w ramach rekompensaty vouchery lub bony.
— podsumowuje dyrektor do spraw marketingu w Biurze Turystycznym Lubatur.
Senior travel, czyli jak wypoczywają emeryci
Rynek wczasów dla seniorów to prężnie rozwijająca się część turystyki. Powstaje coraz więcej biur, które oferują wyjazdy dedykowane osobom starszym. Czego szukają klienci 65+? — Seniorzy bardzo lubią wszelkiego rodzaju imprezy, czyli bankiet, ognisko, choćby kameralne potańcówki. Szukają stałych cen, bez dodatkowych opłat za specjalne atrakcje — wyjaśnia Szymiczek.
Właściciele biur podróży, z którymi rozmawiamy, jednogłośnie wskazują, iż dużym impulsem w turystyce senioralnej było wejście 13-nastej emerytury w 2019 r. Osoby starsze chętnie wydawały dodatkowe środki właśnie na wypoczynek skrojony pod ich potrzeby i portfel.
— mówi Szymiczek.
Seniorzy wyjeżdżający poza granice kraju nadrabiają turystyczne zaległości, dzięki wyjazdom tematycznym, które cieszą się w tej grupie sporą popularnością. Im wycieczka lepiej sprofilowana i wypełniona atrakcjami, tym lepiej. Miasta sztuki, obiekty wpisane na listę UNESCO czy słynne regiony winiarskie — to tam dziś odpoczywają osoby na emeryturze.
— Dla wielu z nich istotnym elementem udanej podróży jest obecność polskojęzycznego przewodnika. Taka osoba zwiększa poczucie bezpieczeństwa i komfortu. Dopasowanie oferty do językowych potrzeb turystów pozwala w pełni cieszyć się podróżą, niwelując stres związany z barierą językową — wyjaśnia Katarzyna Pasikowska z Rainbow Tours.
Jeden z właścicieli ośrodka wypoczynkowego w Ustroniu przyznał, że starsi klienci często nie rozumieją promocji. W swoim katalogu oferuje on podstawową cenę, od której w trakcie sezonu nalicza promocję, która jest czasowa. o ile klienci zorganizowali swój urlop wcześniej, to płacą cenę podstawową, ale mają pewność, iż pojadą do tego konkretnego obiektu, który wybrali. — Mieliśmy parę sytuacji, kiedy goście z podpisanymi umowami żądali od nas obniżenia kosztów, bo znaleźli tę samą ofertę w promocji — mówi Dariusz, właścicieli ośrodka wypoczynkowego w Ustroniu.
Seniorzy nie pozostają obojętni na urok influencerów, choć mogłoby się wydawać, iż jest to domena młodego pokolenia. Chodzi o Iwonę i Gerarda z „Sanatorium miłości”. Para poznała się w telewizyjnym show, a po jego zakończeniu stworzyli swój profil w mediach społecznościowych, rozpoczynając karierę silver influencerów.
— Kiedy do nas przyjechali, wzbudzili silne emocje. Para ma zarówno wiernych fanów, jak i zagorzałych przeciwników. Ale kiedy poinformowaliśmy w swoich mediach społecznościowych, iż będą na jednym z turnusów, to cieszyły się sporym powodzeniem — wspomina Małgorzata Szymiczek.
Dlaczego wakacje w Polsce są drogie?
— Turystyka krajowa jest w tej chwili bardzo droga. Jest to związane z tym, iż opiera się na podwykonawstwie; dopiero końcowym produktem jest nasza marża. Niestety ze względu na postpandemiczną inflację musieliśmy podnieść dosyć znacząco ceny. Poszybowało wszystko: od wyżywienia, przez media, a kończąc na kosztach pracy — wskazuje ekspertka.
Wakacjom pod palmami pomaga umacniający się złoty wobec dolara i tańsze niż przed rokiem paliwo lotnicze. Przeloty stanowią sporą część kosztów zagranicznego wyjazdu. Dlatego międzynarodowi touroperatorzy zacierają w tym roku ręce.
Firmy spodziewają się obsłużyć choćby rekordowe 10 mln klientów. Liczba ta robi wrażenie, jeżeli weźmiemy pod uwagę, iż w 2019 r. biura podróży sprzedały jedynie 4 mln wyjazdów zagranicznych. Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS), które co roku bada wakacyjne plany Polaków, poinformowało, iż od 2024 r. osoby szukające odpoczynku i przygód wyłącznie na terenie naszego kraju są już w mniejszości. W tym roku na co najmniej dwudniowy urlop w Polsce zdecyduje się 41 proc. ankietowanych.
Jeszcze dekadę temu 40 proc. badanych przez CBOS deklarowało brak środków finansowych jako główny powód rezygnacji z wakacji, dziś wskazanie to spadło do 20 proc., a najczęściej wymienianą przeszkodą wśród respondentów stał się wiek i stan zdrowia.
Co czeka turystykę krajową?
— Nie uważam, iż krajowa turystyka upadnie. Sporo osób nie wyjedzie odpocząć za granicę mimo atrakcyjnych cen. Powodów jest kilka. Dużą rolę odgrywa bariera językowa i zwykły lęk przed nieznanym. Melancholia i sentyment wygrywa z potrzebą nowych wrażeń — podkreśla Małgorzata Szymiczek.
Ekspertka zwraca również uwagę na potrzebę transformacji i zmiany nastawienia wśród polskich przedsiębiorców z branży turystycznej.
— Po pierwsze, musimy podnosić swój standard i zająć się remontem obiektów z czasów PRL-u, które wciąż działają. Po drugie, oferować dodatkowe atrakcje na wzór zagranicznych resortów, gdzie klient może skorzystać z opiekunki dla dzieci, otwartego baru i wyżywienia no limit. Wiem, iż pierwsze hotele w Polsce zaczynają wprowadzać usługę all inclusive nad morzem — kwituje.