W poście o ekologicznych środkach czystości KLIK wspomniałam, iż mało co sobie radzi z osadem na kabinie prysznicowej (w moim przypadku nawannowej) . Jedna z czytelniczek sprzedała mi swoją metodę. Po wypróbowaniu ja zdradzam ją Wam, bo jest świetna i nie tylko do kabiny, ale również do armatury.
Rada brzmiała:
"Do czyszczenia kabiny prysznicowej polecam płyn do nabłyszczania naczyń do
zmywarki :), płyn nalewam na szmatkę z mikrofibry, przecieram kabinę, spłukuje woda, czasem choćby wycieram do sucha :) żaden kamień czy osad
nie ma szans :)"
Ja najpierw dokładnie doczyściłam osad, potem przetarłam płynem i od tej pory mam spokój z osadem. Podobnie zrobiłam z kranami i też działa,
Bardzo dziękuję za patent. Jest świetny !!!!
ps. w tej chwili płyn do nabłyszczania przelewam do butelki ze spryskiwaczem, spryskuję płynem kabinę, zostawiam na trochę (około 30 minut), po tym czasie spłukuję, gdy osad jest "oporniejszy" to doczyszczam kabinę gąbką do naczyń.
EDIT:
PS. Czuję się w obowiązku dodać, iż NIENAWIDZĘ ZAPACHU OCTU!!!! Więc wszelkie metody czyszczenia z tym środkiem od razu odpadają :)
