Latem wszystko jest bardziej – słońce, zapachy, kolory, ale też... wilgoć. A wraz z nią: puszenie, niekontrolowane kręcenie, przyklapnięta grzywka i fryzura, która po wyjściu z domu żyje już własnym życiem. W tym roku aura nie bierze jeńców — burzowy lipiec to istny suvival dla włosów.