Trzmielojad lecący z karpiem w szponach, bociany podczas rodzinnej kłótni czy rudy dudek, to niektóre z kadrów Zbigniewa Woźniaka, kieleckiego fotografa przyrody. Artysta podpowiada jak odpowiednio przygotować się do sesji ptaków. Luty to ostatni moment na takie sesje, bo w okresie lęgowym, w marcu jest to zakazane.
Pochodzący z Kielc Zbigniew Woźniak mieszka na terenie gminy Ruda Maleniecka, gdzie znajdują się liczne stawy rybne, a w niewielkim sąsiedztwie ma rozległe lasy z bogatą fauną i florą. Właśnie tam w jednej z czatowni, czyli budowli, z którą oswojone są od dłuższego czasu miejscowe zwierzęta „ustrzelił” drapieżnego ptaka – trzmielojada ze świeżo wyłowionym z wody karpiem.
Jak mówi artysta, podstawą fotografii przyrodniczej jest wiedza a także dobry sprzęt.
– Potrzebne do fotografii przyrodniczej są teleobiektywy, ich rodzaj zależy od zasobności portfela. Do wyboru mamy teleobiektywy ze stałą lub zmienną ogniskową. Potrzebny jest też aparat, który umożliwi zrobienie pięciu zdjęć na sekundę. Pamiętajmy jednak, iż mimo dobrego sprzętu, to zawsze człowiek robi zdjęcia a nie aparat – podkreśla.
Fotograf wyjaśnia, iż nie można robić zdjęć w okresie lęgowym ptaków, bo może to doprowadzić do porzucenia lęgów. Trzeba też znać miejsca, w których przebywają dane gatunki ptaków. Teleobiektywy z ogniskową 400 mm umożliwią zachowanie odpowiedniej odległości od obserwowanego ptaka przy oddaniu dużej ilości detali na fotografii.
Zbigniew Woźniak przyznaje, iż fotografowanie przyrody wymaga wielu poświęceń m.in. wstawania o 4.00 rano i zniwelowania zapachu człowieka.
– Trzeba zrezygnować z zapachowych kosmetyków: szamponów, płynów po goleniu itd. Ubrania po praniu muszą być przechowywane w specjalnych pomieszczeniach na zewnątrz, poprzekładane gałązkami świerkowymi by nabrały zapachu lasu – wymienia.
Fotografie Zbigniewa Woźniaka znalazły się w wielu publikacjach przyrodniczych, stale współpracuje też z leśnikami.