– W momencie, kiedy dzieci wyjeżdżają na obóz, zarówno rodzice, jak i organizatorzy mają konkretne prawa i obowiązki. Nie można tego traktować jako formalność. Tu chodzi o bezpieczeństwo dzieci – mówi mecenas Tymoteusz Paprocki z kancelarii Paprocki, Wojciechowski & Partnerzy, specjalista w zakresie prawa cywilnego.
Umowa to podstawa
Każdy zorganizowany wyjazd dziecka powinien być poprzedzony podpisaniem umowy. Dokument musi jasno określać wszystkie aspekty wypoczynku: miejsce i termin, transport, zakwaterowanie, wyżywienie, program zajęć, skład kadry oraz zasady opieki medycznej.
– Rodzice mają prawo żądać wszystkich tych informacji i organizator nie może ich zatajać. Brak transparentności to pierwszy sygnał ostrzegawczy – mówi mec. Paprocki.
Zanim dziecko wyruszy na kolonię, rodzice muszą przekazać organizatorowi komplet informacji o stanie zdrowia dziecka, przyjmowanych lekach, alergiach i przeciwwskazaniach. Nie obędzie się bez pisemnych zgód na udział w aktywnościach o podwyższonym ryzyku, takich jak wspinaczka, sporty wodne, jazda konna czy zjazdy linowe.
Co jeżeli mimo braku takiej zgody dziecko będzie dopuszczone do udziału w aktywności? Wtedy pełna odpowiedzialność prawna i finansowa spada na organizatora.
Kto ponosi odpowiedzialność?
Organizator wypoczynku ponosi odpowiedzialność za dzieci tylko wtedy, gdy do szkody dochodzi na skutek jego zaniedbań. Może chodzić o brak nadzoru, nieobecność ratownika, niewłaściwą organizację lub zatrudnienie niekompetentnej kadry. W takich przypadkach rodzice mają prawo domagać się odszkodowania lub zadośćuczynienia.
Zdarzenia losowe, takie jak urazy czy zatrucia, mogą być objęte ubezpieczeniem OC lub NNW wykupionym przez organizatora. Dlatego warto sprawdzić, czy umowa obejmuje taki zapis.
Jeśli wychowawca jest pod wpływem alkoholu lub dochodzi do poważnych zaniedbań, rodzice powinni zgłosić sprawę do kuratorium, a w przypadku rażących naruszeń – również do prokuratury.
– Mówimy wtedy o odpowiedzialności karnej – mówi mec. Paprocki.
Rodzic ma prawo znać program wyjazdu
Rodzice mają pełne prawo znać program kolonii i egzekwować jego realizację.
– jeżeli dzieci nie korzystają z obiecanych atrakcji, warunki pobytu odbiegają od ustaleń, a program jest realizowany wybiórczo, rodzic może dochodzić obniżenia ceny wyjazdu, odszkodowania lub odstąpienia od umowy – stwierdza ekspert.
Każdy wyjazd musi być zgłoszony do bazy wypoczynku Ministerstwa Edukacji i Nauki. Rodzice, dla bezpieczeństwa dzieci, powinni zweryfikować, czy wyjazd zgłoszono. Rejestracja oznacza, iż kolonia podlega nadzorowi kuratorium i spełnia określone standardy bezpieczeństwa.
Bezpieczeństwo zaczyna się przed wyjazdem
– Wysłanie dziecka na kolonię to nie tylko pakowanie walizki. To poważna decyzja, wymagająca rozwagi, znajomości prawa i komunikacji z organizatorem. Im lepiej przygotowani jesteśmy jako rodzice, tym bezpieczniejsza i spokojniejsza będzie przygoda naszego dziecka – mówi mecenas.
Dlatego przed spakowaniem walizki warto poświęcić chwilę na sprawdzenie legalności wyjazdu, kompetencji kadry i zakresu ubezpieczenia.
Polecamy także:
- Cudzoziemcy na wakacjach. Coraz częściej wybierają urlop w Polsce
- Wakacje 2025 na nowych zasadach. Festiwale, workation i samotne wyprawy coraz popularniejsze
- Psy i koty podczas urlopu. Tyle wydajemy na dodatkową opiekę
- Wielorazowe opakowania w gastronomii to szansa na zredukowanie plastiku, ale wymaga współpracy klientów