Wielopokoleniowa zabawa miała miejsce w szkole Pro Liberis Silesiae w Raszowej. Szereg atrakcji odbył się w ramach wydarzenia „Wspólnie odkrywamy historię i bogatą tradycję miejscowości”. A to wszystko działo się w ramach projektu: „Pokolenia w działaniu – odkrywamy, uczymy się i zachowujemy skarby naszej opolskiej wsi”.
Pro Liberis Silesiae w Raszowej promuje lokalną tradycję. Pranie na tarce? Ależ tak
Uczniowie mogli – często po raz pierwszy w życiu – samodzielnie prać na tarce, robić makaron, kisić kapustę. Przygotowywali też kluski ze śliwkami i robili ciastka przy użyciu maszynki do mięsa itp.
Czekały na nich napoje, sałatki, ciasto i inne przysmaki.
– Przygotowaliśmy cały szereg projektów angażujących różne pokolenia i mieszkańców w ramach jesiennego spotkania w naszej szkole – mówi Barbara Loch z Pro Liberis Silesiae.
– Już w piątek rano realizowaliśmy warsztat z seniorami. Także po południu pokolenie rodziców i dziadków przekazywało uczniom różne cenne umiejętności. Bardzo nam na tym dzieleniu się tradycją, lokalna historią i doświadczeniami z przeszłości zależy. Ten projekt ma w pewnym sensie wymiar cywilizacyjny. Ma wymiar ponadregionalny. Pozwala na zachowanie i podtrzymywanie kulturowej ciągłości.
– W ubiegłym tygodniu, kiedy mieliśmy warsztat w lesie, uczniowie pokazywali dorosłym, jak przy pomocy aplikacji rozpoznawać rośliny – dodaje. – Kolejny warsztat z pogranicza historii i przyrody planujemy w najbliższy czwartek.
Wśród uczestników spotkania był wójt gminy Tarnów Opolski, dr Rudolf Urban.
– Chętnie wziąłem udział w tym wydarzeniu – powiedział „O!Polskiej”.
– Myślę, iż to bardzo ważne, iż dzieci miały okazję zrobić tak wiele rzeczy praktycznie, własnymi rękami. Tak wiele rzeczy można kupić w sklepie już gotowych, iż w domu wielu z nich nie ma już do takich działań.
Projekt dofinansowało województwo opolskie. W ramach zadania „Opolska Wieś Dzieciom i Seniorom”.





























