Wygląda na to, iż utknęliśmy w pętli czasowej. Bo jak inaczej wyjaśnić, dlaczego w tej chwili wszystkie filmy są remake’ami albo sequelami czegoś, co już powstało? Ta moda dotyczy wszystkich produkcji, począwszy od Plotkary, poprzez Willy’ego Wonkę, a na West Side Story skończywszy. Ma to jednak pewną zaletę — zawsze możemy ocenić, kto poradził sobie z danym tematem lepiej.