Ja jestem taki, a ty taki… czyli sztuka porównań.

moodandread.com 4 lat temu

“Ona jest ode mnie grubsza”

“Ja jestem przystojniejszy”

“A Tomek i Andrzej dostali 1”

Całe życie, już od małego dziecka uczymy się porównywać.

Porównywać nie tylko siebie do innych, ale także wszystkie osoby nas otaczające. Możemy czuć się wtedy dowartościowani bądź wręcz przeciwnie.

Wszystko jest zależne od tego kogo wybierzemy na nasz autorytet wyglądu, charakteru i postawy.

A dlaczego adekwatnie się tak zachowujemy?

Wszystko zaczęło się od konkurencji jaką mamy i idealizacji zarówno przedmiotów, jak i ludzi w mediach społecznościowych.

Zwróćmy uwagę na aktorów, piosenkarzy, prezenterów oraz wszystkie osoby używające portali takich jak instagram.

Propagują oni zadbanie, czasami wręcz przesadne, sugerujące innym osobom skrajne postrzeganie swojego wyglądu.

Stąd też biorą się kompleksy z którymi czasami nie dajemy sobie rady. Wszystkie zdjęcia dodawane przez przysłowiowo nazywane “instagramowiczki” prowadzą do nowego określania piękna.

Teraz to piękno można identyfikować ze sztucznością i nagością. Pokazywanie ciał i chwalenie się nimi, tona makijażu dzięki czemu cera ukazuje się jako idealna, operacje plastyczne dążące do ciągłego poprawiania swojego wyglądu i oczywiście retusz zdjęć czyli małe i niewinne przekłamanie rzeczywistości.

Bardzo często spotykam się z tym, iż oglądając dany profil od znajomych na portalach społecznościowych widzę także sztucznie wykreowane życie. Wszystkie dodane zdjęcia skupiające się na podróżach, czy też świetnych potrawach są tylko po to aby pokazać światu “kim ja to nie jestem”.

Czy moje wnioski są pochopne?

Nie. Znam osobiście osoby o których mówię i doskonale wiem, iż jest to sztuczna prowizorka przedstawiona w świecie. Taki teatrzyk, którego inne osoby zazdroszczą.

A do czego to wszystko prowadzi?

Właśnie do naszego tematu przewodniego czyli porównań.

Każdy człowiek boryka się z kompleksami. Jedni mają je większe i są bardziej na nie podatni, drudzy mniejsze. Osoby zakompleksione aby udowodnić samemu sobie swoją wartość zaczynają oglądać innych ludzi i zastanawiać się, czego oni nie mają, a co ja mam.

Dowartościowują się poprzez porównania prowadzące do zawiści i cieszenia się z wad innych ludzi. Najgorsze we wszystkim tym, jest to, iż wcale nie leczą się ze swoich kompleksów poprzez takie zachowania.

Wręcz przeciwnie, działa to na nich jako siła napędowa do dalszego porównywania innych ludzi ze sobą, a to natomiast prowadzi do ciągłej rywalizacji i popadanie w skrajne stany psychiczne poprzez wymęczenie.

Sama doskonale pamiętam sytuacje, kiedy byłam mała i wracałam ze szkoły ze słabą oceną z testu.

Aby złagodzić sytuacje i zdenerwowanie moich rodziców sama podkreślałam, iż cała klasa dostała słabe oceny.


Dodawałam, iż moja koleżanka z ławki dostała dwójkę, a ja trójkę. Mój tata zawsze odpowiadał na moje porównania:

“Nie interesują mnie oceny całej klasy, tylko twoje.”

Na samym początku komentarz ten na mnie nie działał, ale im częściej go słyszałam, coraz bardziej nabierałam przekonania, iż nie warto porównywać się do innych bo nic to dobrego nie daje ani mnie, ani innym.

A wy?

Zastanówcie się, czy jest sens oceniać, porównywać się i skupiać na innych osobach?

A jeżeli lubisz to robić i nie umiesz przestań?

Zacznij oceniać i skupiać się na sobie.

Zacznij porównywać starego siebie do nowego.

I żyj bez porównań z innymi ludźmi, bo szkoda na to czasu.

Idź do oryginalnego materiału