Iwona Mazurkiewicz wspomina święta z dala od bliskich. Nie owijała w bawełnę

zycie.news 12 godzin temu
Zdjęcie: Iwona Mazurek, źródło: YouTube/Radomsko24


Uczestniczka drugiej edycji show TVP, która znalazła miłość u boku Gerarda Makosza, przyznała, iż każdy okres świąteczny jest dla niej wyjątkowy.

Tęsknota za Polską

W niedawnym wywiadzie Mazurkiewicz wróciła pamięcią do czasów, kiedy mieszkała w Londynie. Wspomina szczególnie jeden rok, kiedy to święta Bożego Narodzenia spędziła na obczyźnie. "To był czas ogromnej tęsknoty za domem" - wyznała. Mimo iż miała wokół siebie bliskich, brak polskich tradycji i atmosfery świąt był dla niej odczuwalny.

Obecnie, będąc szczęśliwie zakochaną i mając u boku Gerarda, Iwona cieszy się polskimi zwyczajami i atmosferą świąteczną, co podkreśla, iż jest nieodłączną częścią jej życia. Jej wspomnienia z Londynu przypominają jej, jak ważna jest bliskość rodzinnych tradycji.

Każdy, kto nie był w takiej sytuacji, nie wie, jak się przeżywa wigilię na obczyźnie i jak bardzo się tęskni. Spotkaliśmy się w gronie 13 osób i było to coś niepowtarzalnego. Wśród nich był też mój brat cioteczny, któremu wcześniej zmarła żona. Na wigilii pojawił się z córką — ujawnia była pensjonariuszka.

Święta na obczyźnie: Iwona Mazurkiewicz o polskiej wigilii w Wielkiej Brytanii

Wielkanocne i bożonarodzeniowe tradycje to dla wielu Polaków czas szczególny, pełen magii i rodzinnych wspomnień. Iwona Mazurkiewicz, uczestniczka popularnego programu "Sanatorium miłości", podzieliła się swoimi doświadczeniami związanymi z organizacją wigilii w Londynie.

Wyzwania związane z organizacją

Urządzenie polskiej wigilii w Wielkiej Brytanii okazało się nie lada wyzwaniem. Brak dostępu do polskich produktów znacząco utrudnił przygotowania.

Wtedy w Londynie było naprawdę kilka sklepów z polską żywnością. Nie było łatwo zdobyć produkty, które były potrzebne na wigilię, a szczególnie karpia — wspomina Iwona. Dzięki determinacji udało się jednak zorganizować wyjątkową kolację.

Magiczne chwile

Święta to dla Iwony czas, który stara się uczynić niezapomnianym.

Potem gdy zasiedliśmy za stołem, to było to tak piękne, iż nie potrafię tego przekazać słowami — dodaje. Emocje towarzyszące wspólnemu świętowaniu sprawiły, iż wigilia stała się niezapomnianym wydarzeniem dla rodziny, co potwierdziła jej córka: "to była najpiękniejsza wigilia po śmierci mamy."


Idź do oryginalnego materiału