Ile pieniędzy dać na komunię? Ekspertka: "Szczodrość jest w dobrym tonie"

kobieta.gazeta.pl 3 godzin temu
Gdy tylko zbliża się maj, wiele osób myśli o komuniach. Główną zagwozdką jest to, ile pieniędzy włożyć do koperty. Co roku słyszy się o coraz hojniejszych prezentach. A jak to wygląda z perspektywy etykiety?
- Ile w tym roku wypada dać na komunię? Z całą pewnością mogę powiedzieć wam, iż zgodnie z zasadami savoir-vivre'u, nie istnieje coś takiego, jak stawki komunijne - powiedziała już na wstępie swojego nagrania Aleksandra Pakuła.


REKLAMA


Zobacz wideo Odwieczne pytanie - co stało się z pieniędzmi z komunii? [SONDA]


Ile dać na komunię? "Szczodrość jest w dobrym tonie"
- Komunia, wesele, urodziny to nie są koncerty, na które trzeba kupić bilety za określoną cenę. Prezent jest świetnym pomysłem, a szczodrość jest w dobrym tonie. Ale szczodrość dla wszystkich z nas będzie oznaczała co innego, bo mamy różne możliwości - zaznaczyła ekspertka i dodała: - Daj tyle, na ile cię stać albo kup prezent taki, na jaki cię stać.


Istnieją przypadki prześcigania się w najdroższych prezentach albo najlepiej zorganizowanych przyjęciach komunijnych. Na tę uroczystość wiele osób jest w stanie przeznaczyć naprawdę spore sumy. Nie bez przyczyny zyskują rozgłos zarówno w mediach społecznościowych, jak i tradycyjnych - wywołują emocje. Warto jednak pamiętać, iż często są to pojedyncze przypadki, a w samym przyjęciu komunijnym chodzi o celebrację w najbliższym gronie, a nie o zawartość koperty. Zwróciła na to uwagę ekspertka.


Nie dajcie się wkręcać, iż ileś wypada dać i proszę, nie rezygnujcie z udziału w tych uroczystościach i nie rezygnujcie z relacji rodzinnych tylko dlatego, iż nie stać was na prezent, o którym powiedziano w śniadaniówce


- podkreśliła ekspertka.


"Kilka osób nie przyszło, bo nie było ich stać"
A to, jak się okazuje, całkiem powszechna sytuacja. Napisała o tym w komentarzach jedna z internautek. "Jest to przykre, ale prawdziwe... Kilka osób nie przyszło na nasz ślub i wesele, bo nie było ich stać, mimo iż mówiliśmy, iż nam zależy na ich obecności, a nie prezentach". A bywa i tak, iż to gospodarze mają pewne oczekiwania wobec prezentów i zwrócenia się kosztów przyjęcia. "Niestety bardzo często to druga strona rezygnuje z relacji po tym, jak według jej 'standardów' dostanie za mało... Smutne" - dodała kolejna osoba.


"Ja w tym roku idę na trzy komunie do najbliższych dzieci, więc całą rodziną. W rozmowach ze znajomymi okazało się, iż powinnam zwrócić 'za talerzyk', co oznacza, iż powinnam każdemu z dzieci dać co najmniej tysiąc złotych. Jak wybrać, na które przyjęcie pójść, a które odpuścić?" - czytamy w następnym komentarzu. Idąc za poradą ekspertki od savoir-vivre'u, przede wszystkim chodzi o obecność. Jednak osobiste odczucia często stają nam na drodze. A czy wy poszlibyście na komunię lub inne duże przyjęcie, w sytuacji, gdy nie możecie sobie pozwolić na prezent?
Idź do oryginalnego materiału