Hotel, w którym są cele i kraty. Goście nie mogą uwierzyć, gdzie nocują

gazeta.pl 1 godzina temu
Jesień to czas, gdy miasta cichną, a podróże nabierają innego tempa. W Ameryce poza sezonem pomijane zwykle miejsca zyskują nowego uroku. Dawne budynki, miejsca z historią stają się bardziej fascynujące. Jest to idealny okres na odwiedzenie miejsc, które niosą ze sobą niepowtarzalny klimat i przepełnione są głęboką historią.
Coraz więcej dawnych amerykańskich instytucji zyskuje drugie życie jako obiekty turystyczne. Stare więzienia, sanatoria czy szpitale przekształcono w nowoczesne hotele, zachowując przy tym elementy dawnej architektury i pamięć o ich historii. Dla wielu podróżnych to właśnie ta autentyczność stanowi największy atut. Ich mroczna przeszłość nie odstrasza, a stanowi część charakteru. Zachwycają architekturą i tym, iż potrafiły odzyskać nowe życie bez utraty tożsamości. To właśnie jesienią, gdy turystyka zwalnia, najlepiej można poczuć ich klimat.


REKLAMA


Zobacz wideo Absurdalne skargi turystów


Ośrodek odosobnienia stał się miejscem wypoczynku. W Oregonie dawny zakład zyskał nowe życie
McMenamins Edgefield w Troutdale niedaleko Portland powstał na terenie dawnego ośrodka odosobnienia dla kobiet z początku XX wieku. W czasach, gdy tematy zdrowia publicznego budziły kontrowersje, placówka funkcjonowała w warunkach izolacji. Po zamknięciu obiekt długo stał pusty, aż w latach dziewięćdziesiątych rozpoczęto jego rewitalizację. Dziś w budynkach działają restauracje, browar i galerie, a całość otaczają ogrody i winnice. Właściciele zachowali część oryginalnych elementów, tworząc przestrzeń, która łączy historię z kulturą i sztuką. Pod koniec października organizowane są w okolicy liczne festyny Halloweenowe, wykorzystujące naturalnie niepokojący klimat miejsca.


Szpital zamieniony w hotel. W Arkansas historia nabrała nowego znaczenia
Crescent Hotel and Spa w Eureka Springs powstał w 1886 roku jako luksusowy dom uzdrowiskowy. W latach trzydziestych budynek przejął przedsiębiorca Norman Baker, który bez medycznego wykształcenia prowadził tam prywatny ośrodek leczniczy. Po jego upadku obiekt niszczał, aż w drugiej połowie XX wieku został odrestaurowany i przekształcony w hotel. Dziś to elegancki kompleks z widokiem na góry Ozark, w którym dawną historię wykorzystano jako element tożsamości miejsca. W piwnicach zachowano część oryginalnych pomieszczeń i otwarto niewielką ekspozycję historyczną.


Z więzienia w centrum Bostonu powstał hotel. Stalowe kraty ustąpiły szkłu i światłu
Liberty Hotel w Bostonie to przykład udanej rewitalizacji obiektu o burzliwej przeszłości. Budynek Charles Street Jail przez ponad sto lat pełnił funkcję więzienia, a jego charakterystyczna architektura w stylu neogotyckim stanowiła istotny element panoramy miasta. Po gruntownym remoncie przekształcono go w nowoczesny hotel, zachowując konstrukcję i detale dawnego gmachu. Wnętrza zdobią oryginalne mury, a dawne cele wykorzystano jako część lobby i restauracji. Projekt pokazuje, iż choćby obiekty o trudnej historii mogą stać się przestrzenią otwartą i nowoczesną.


Historia, która ożyła na nowo. Dawne miejsca izolacji stały się częścią turystycznych szlaków
Każdy z tych obiektów ma dziś swoje trasy zwiedzania, prowadzące przez oryginalne wnętrza, zachowane cele więzienne i odrestaurowane korytarze. W McMenamins Edgefield odwiedzający mogą spacerować po winnicach i ogrodach, w Crescent Hotel and Spa poznają historię dawnego uzdrowiska i jego kontrowersyjnego właściciela, a w Liberty Hotel organizowane są wycieczki po zabytkowym budynku dawnego więzienia. Dziś te miejsca, które budziły strach, są jednymi z najciekawszych kierunków podróży na unikalny, jesienny odpoczynek
Idź do oryginalnego materiału