Horoskopy SŁOWACKIEGO
W utworach Juliusza Słowackiego nieraz brzmią profetyczne tony, ale jego krótki (osiem wersów) liryk “Związano wieniec z rzeczy przeklętych...” jest sam w sobie niczym profetyczny klejnot. Stworzony w XIX wieku pozostaje jedną z pereł polskiego romantyzmu. Poeta miał prawdopodobnie osobistą wizję przy kompozycji tego wiersza, gdyż trudno dopatrzeć się w nim wpływów Apokalipsy św. Jana.
Z dala od bibliotek w Kraju i dysertacji polonistów nie rozstrzygnę wszystkich zagadek tej utworu, ale uderza w nim na pewno uniwersalizm inspiracji:
Związano wieniec z rzeczy przeklętych,
Lamp pogaszono tysiące świętych,
Pod jeden topór ludzkość się kładzie,
Zegary wszystkie stoją na zdradzie,
Prac przenajświętszych łamie się moc:
O wielka noc! O wielka noc!
Czujmy – bo kur wnet zapieje trzeci,
Ciemności wiecznych anioł przeleci...
Wprawdzie u św. Jana płonie siedem lamp ognistych ( które są Siedmiu Duchami Boga) i anioły czasem zstępują z nieba, ale nie ma to związku z kreacją naszego Poety. A jego wiersz odczytany w naszej splątanej i chorej epoce rysuje subtelnie jakże osobistą „mini-apokalipsę”, którą ostatecznie sugeruje zwłaszcza linijka „Pod jeden topór ludzkość się kładzie...” wskazując wprost na planetarny kontekst. I potęgując napięcie sekwencją szczególnych stanów „calamitas” w odsłonach apokaliptycznych obrazów.
Nie muszę chyba wyjaśniać tu tajemnic tej szkatułki metafor, wnikliwy czytelnik sam odgadnie ich przybliżony sens. A „wielką noc” można i porównać do katastrofy wywołanej w Polsce za obecnej kadencji Tuska, zaś wers „prac ( też i praw!) przenajświętszych łamie się moc” oddaje jakby załamanie praworządności. Słowacki nie mógł przewidzieć tak upiornego stanu rzeczy, a zatem enigma. Bardziej intryguje może wers „pod jeden topór ludzkość się kładzie”, bo w nim wskazał precyzyjnie jak to wolny świat a bojaźliwy Zachód ustępuje przed toporem „made in Russia, North Korea & China” (może i Iran?), to jeszcze większa enigma utworu. Nie sposób to wyjaśnić, a nie jest to jedyny horoskop naszego Poety. W „Anhellim” pisał: „Zmartwychwstali, a nie mogą odwalić mogiły!” Dlaczego? Bo zbyt wielki jest ciężar gruzów PRL-u, których peerelczycy nie pozwalają usunąć, aby oczyścić Polskę! I zarazem odmawiają Polakom prawa do urządzania swego państwa! To co oferują Polakom od 13 grudnia 2023 to właśnie „wieniec z rzeczy przeklętych”, wielką noc i nową mogiłę!
Czy naprawdę musimy się na to godzić? Obudźcie się póki czas!...
Marek Baterowicz
Zachęcamy do nabycia wydanej przez nasze stowarzyszenie książki Marka Baterowicza - opowieści o"wojnie jaruzelskiej"- ZIARNO WSCHODZI W RANIE