Hołd Pruski: Wielkość Polski czy samobójcza niefrasobliwość? Odpowiadają Wolak i Kratiuk

pch24.pl 1 tydzień temu

Czy Hołd Pruski był momentem wielkości Polski, czy też raczej potwornym błędem? O tym rozmawiali w PCh24 TV Krystian Kratiuk i Jerzy Wolak, wskazując zwłaszcza na skandaliczność powołania do życia pierwszego państwa protestanckiego…

Jerzy Wolak wskazał, iż hołd pruski co do zasady był sukcesem, bo królowi Polski udało się wreszcie zmusić do złożenia hołdu krnąbrnego wasala. Już w 1466, czyli od II pokoju toruńskiego, wielki mistrz Krzyżaków jako lennik Królestwa Polskiego był do tego zobowiązany, tyle, iż wielcy mistrzowie wzbraniali się, jak mogli. Albrecht Hohenzollern znalazł się jednak w bardzo trudnej sytuacji. Przeszedł na protestantyzm i był odizolowany. Właśnie wtedy przyszedł do Zygmunta Starego i zaczął zachowywać się jak posłuszny wasal.

Krystian Kratiuk wspomniał, iż jeszcze w szkole nigdy nie uczono go na temat konsekwencji hołdu pruskiego. W polskim nauczaniu o historii, na co zwracał wcześniej uwagę Jerzy Wolak, w ogóle brak procesowości, opowiada się historię od wydarzenia do wydarzenia. Według Krystiana Kratiuka tak samo było czy też przez cały czas jest w przypadku hołdu pruskiego. Nie nauczano nigdy, iż hołd pruski wiązał się na przykład z powstaniem pierwszego w historii państwa protestanckiego, ani rzecz jasna nie mówiono o wynikających z tego konsekwencjach. Wskazywano jedynie na fakt powstania państwa o niemieckiej tożsamości, co doprowadziło do otoczenia Polski przez Niemcy. O tym jednak, iż Polska została poddana rozbiorom przez Prusaków, uczono dopiero kilka lat później, już bez związku z wydarzeniami z XVI wieku.

Jerzy Wolak wskazywał, iż Albrecht Hohenzollern nie przyjął prawdopodobnie luteranizmu z głębokich przyczyn teologicznych, ale wykorzystał to jako okazję do uwolnienia się od bagażu państwowości o charakterze zakonnym. Sam luteranizm zresztą, zaznaczył, był w ogóle wielkim skokiem na kasę. W luteranizmie wielu książąt Rzeszy oraz władców skandynawskich zwietrzyło wielkie możliwości i dlatego poparli ruch „reformatora”.

Zygmunt Stary zrobił bardzo poważny błąd, zgadzając się na hołd pruski od protestanckiego wasala. – Jako katolicki suzeren nie powinien był tego robić. Zadaniem suzerena jest nie pozwolić na to, żeby jego wasal popadł w herezję. […] Zygmunt Stary zgodził się na protestantyzację sporej części swojego władztwa – części, która odpada od Kościoła, od Ciała Chrystusowego, stając na równi pochyłej do piekła. On temu nie przeciwdziałał, a więc był to grzech publiczny, grzech zaniedbania. Polityka przeważyła nad wiarą, a profanum nad sacrum – stwierdził.

Można było postąpić inaczej, dodał Jerzy Wolak. Powołał się na propozycję, jaką królowi przedłożył arcybiskup Gniezna Jan Łaski, żeby ziemie zakonu krzyżackiego po prostu wcielić do Królestwa Polskiego. Wówczas wielkim mistrzem zakonu zostałby król Polski. Łaski proponował zarazem, żeby udobruchać jakoś Albrechta, oferując mu stanowisko samego Łaskiego, to znaczy arcybiskupstwo gnieźnieńskie.

Dlaczego król się na to nie zdecydował, nie wiadomo, ale zdaniem zarówno Krystiana Kratiuka jak i Jerzego Wolaka mogło to się wiązać z pewną polską skłonnością do tego, by zawierać kompromisy i cofać się przed wykonaniem ostatecznego ruchu. Tak było w historii wielokrotnie. – Polacy są świetni w wygrywaniu bitew, ale zupełnie nie umieją wygrywać wojen – stwierdził Jerzy Wolak. W przypadku planu Łaskiego problemem był fakt, iż Zygmunt musiałby być celibatariuszem, a chciał się żenić. Mógłby wprawdzie zabiegać o dyspensę od papieża, ale wzdragał się przed tym rozwiązaniem.

Następcy Zygmunta Starego, wskazał Jerzy Wolak, przekazali Prusy Książęce brandenburskim Hohenzollernom, co było kolejnym poważnym błędem. Po śmierci Albrechta Hohenzollerna można było znowu wcielić Prusy do Królestwa Polskiego, ale się na to nie zdecydowano.

Jerzy Wolak sprzeciwił się też idei łączenia świętowania rocznic Hołdu Pruskiego oraz 1000. Koronacji Bolesława Chrobrego, chyba, iż na zasadzie przestrogi, jakby to było w pewnym sensie święto „ognia i lodu”. – Z jednej strony mamy wielki sukces i początek wielkości, z drugiej strony mamy sukces pozorny i faktyczny koniec tej wielkości. Jeszcze niewidzialny, ale już to jest zalążek – powiedział.

Więcej w nagraniu.

Źródło: PCh24 TV

Pach

Idź do oryginalnego materiału