Miałam ruszyć temat wcześniej, ale człowiek jakiś taki zabiegany w codzienności.
Czas przystanąć i pochylić się nad bardzo ważnym problemem- postępacką chęcią zniszczenia struktury społecznej i zburzenia naturalnego porządku świata (nie mylić z nowym).
"Pierwsza na świecie "sztuczna macica" może "urodzić" choćby 30 tysięcy dzieci rocznie".Dobrze, iż to "urodzić" dali w cudzysłowie. Bo urodzić może TYLKO KOBIETA Z PRAWDZIWĄ MACICĄ. Sztuczna macica to se może co najwyżej wypluć to, co w niej umieszczono.
"EctoLife to pierwsza na świecie "sztuczna macica", której pomysłodawcą jest Hashem Al-Ghaili, mieszkający w Berlinie popularyzator nauki."Popularyzator nauki ku*wa
Ciekawa jestem kwot w kopertach za to popularyzowanie.
Oczywiście blablabla sratata, iż to pomoże parom bezdzietnym, które nie mogą mieć dzieci, kobietom po wycięciu macicy i chorym na raka.
A za chwilę:
"Tak zwany "Pakiet Elitarny" pozwalałby na modyfikowanie embrionu przed wszczepieniem do sztucznego łona. A przyszli rodzice mogliby wybrać nie tylko kolor oczu i włosów, wzrost i inteligencję, ale także uniknąć dziedzicznych chorób genetycznych. (...) Dzięki narzędziu do edycji genów CRISPR-Cas9 możesz edytować dowolną cechę swojego dziecka poprzez szeroki zakres ponad 300 genów."Tłumacząc na ludzki: damy Ci komputerek i stwórz sobie dziecko jak postać w simsach. Ch*j tam, iż nie będzie miał z Tobą nic wspólnego, bo geny nie wiadomo skąd. Swoją drogą ciekawe, jakie będą najpopularniejsze. Ja stawiam na Mekambe
W nowoczesnym świecie dziecko nie jest już potomkiem zrodzonym z Twojej krwi. Jest produktem, który możesz wybrać jak towar z półki w markecie.
Widzę to tak:
"Świąteczna promocja! Tylko do końca grudnia możesz zamówić hodowlę płodu w naszej wspaniałej sztucznej macicy za jedyne 9999,99 dolarów. Mamy w ofercie płody wszelkich maści, o wszystkich kolorach oczu i włosów. Za dodatkowe 500 dolarów oczy mogą być tęczowe. To od Ciebie zależy płeć Twojego płodu. U nas znajdziesz wszystkie. Od dziewczynki i chłopca przez transcotamchcesz i pokemona aż po sam helikopter bojowy. Płód może być orientacji heterowiadomo, homoniewiadomo, niebinarnx, panseksualnx i jakikolwiek inny sralnix. Może się też urodzić z tęczową flagą zamiast mózgu."
Już choćby nie chce mi się przytaczać tego ich pier*olenia, iż sztuczna macica ma na celu złagodzenie ludzkiego cierpienia, bo kobiety umierają z powodu komplikacji ciążowych. Owszem, umierają. Natura jest bezlitosna. W swiecie biologii zdarza się, iż matki umierają. Tak, jak umierają też dzieci. To bolesne i tragiczne, ale tak po prostu jest.
Czy to jest powód do odbierania kobietom i dzieciom możliwości nawiązywania naturalnych więzi, co odbywa się podczas trwania ciąży?
Czy to jest powód do wmawiania spoleczemstwu, iż ciąża jest zła, a najlepsze dzieci to dzieci GMO?
TAK!!! Bo to się opłaca przebrzydłemu, najgorszemu i nieskończenie skorumpowanemu przemysłowi farmaceutycznemu.
Proszę bardzo:
"EctoLife umożliwia dziecku rozwój w środowisku wolnym od infekcji. Kapsuły są wykonane z materiałów, które zapobiegają przywieraniu zarazków do ich powierzchni".Każdy rozsądny i myślący człowiek wie, iż NATURALNY SYSTEM ODPORNOŚCIOWY jest najważniejszy w utrzymywaniu zdrowia, a kształtuje się właśnie również dzięki kontaktom z zarazkami.
Wiecie czemu dzieci mają odruch wyjadania baboli z nosa? Bo włoski w nosie zatrzymują wirusy i bakterie. Zbierając je z tych włosków i zjadając, budują swoją naturalną odporność. Dla niektórych obrzydliwe, dla dziecka instynktowne. I zapewniam, iż każdy z nas babuny żarł.
Ale farmacji nie chodzi o zdrowe dzieci. Bo zdrowe dzieci nie generują przychodów, gdyż nie są potencjalnymi klientami.
Dobra. Mogłabym ten artykuł komentować godzinami, ale do brzegu.
Pan popularyzator Hashem ubolewa nad tym, iż jedyne, co powstrzymuje świat przed produkcją płodów to ograniczenia etyczne, gdyż w tej chwili badania na ludzkich embrionach, które mają więcej niż 14 dni nie są dozwolone. Dodaje, iż jeżeli prawo zostanie złagodzone to za 10-15 lat EctoLife będzie powszechnie stosowane i iż ludzie muszą stać się bardziej otwarci na tę technologię.
Muszę to ja się wysrać, jak mnie ciśnie, żeby w stringi nie narobić, bo spod kiecy wyleci. A otwierać się na waszego poje*anego matrixa ani nie muszę, ani nie będę.
"Wydaje się prawdopodobne, iż od testowania sztucznych macic na ludziach dzieli nas zaledwie kilka lat- twierdzi akadepiczka (znaczy akademiczka) Elizabeth Chloe Romanis.Ciekawe, dlaczego takim akadepiczkom (pieprzony słownik) tak bardzo zależy na możliwości produkcji dzieci poza kobiecym łonem...
Na pewno nie ma to nic wspólnego z postępową nowomową o wolności seksualnej bez zobowiązań. Z lewacką chęcią mordowania dzieci nienarodzonych, bo ciąża to ograniczenie, a kobieta ma prawo robić co zechce. Nic a nic. Jak Wałęsa z ubectwem.
"EctoLife zapewnia bezpieczną, bezbolesną alternatywę, która pomoże Ci urodzić dziecko bez stresu. Proces porodu jest płynny, wygodny i można go wykonać dzięki jednego przycisku."Boże, błagam... Zatrzymajta ten świat. Poród na przycisk. Całkowite odejście od instynktownego wyczuwania własnego potomstwa. Owszem. Poród to na ogół nie frytki z colą, ale mimo bólu tworzy niezastąpioną więź matki z dzieckiem i dziecka z matką. Daje kobiecie świadomość, ile z siebie dała, żeby to nowe życie wydać na świat. Daje mężczyźnie świadomość i podziw dla kobiety, jaka jest silna, rodząc ich wspólne dziecko.
Doskonale wiemy, kto jako pierwszy będzie przyklaskiwał tej technologii. Więc rzeknę słówko do tych silnych i niezależnych.
Sztuczna macica odbierze wam najważniejszą rolę społeczną, jaką jest możliwość dawania życia. I w tym momencie nie będziecie już miały istotnego znaczenia dla systemu. Efekt będzie taki, iż będziecie zapier*alać jak mróweczki, żeby wyrobić narzucone normy, bo jak nie to wam dzieciaczka wyłączą. Bo to nigdy nie będą wasze dzieci. To będą roboty systemu. A wy i tak nie zastąpicie sobie naturalnej potrzeby dawania matczynej miłości opieką nad zaprogramowanym robotem.
A co, jeżeli w fabryce dojdzie do pomyłki? Oczko nie będzie wystarczająco brązowe, a pieprzyk znajdzie się na prawym, a nie lewym pośladku? Towar wadliwy? Do zwrotu? Utylizować?
W artykule jest również odnośnik do innego artykułu pod tytułem:
"Sztuczna macica daje szansę zarówno na zdrowe urodzenie, jak i na psychiczny komfort. Jak roboty ułatwiają kobietom życie?"
Dostały pralki, dostały zmywarki, jeszcze rodzić za nie trzeba... Tak, wiem. Jestem okropną sek*istką.
Nikogo nie zdziwi, iż w artykule, który opisałam nie ma ani jednego słowa o mężczyźnach. O ich podejściu do posiadania sztucznego potomstwa. Ani jednego. Bo wszystko dąży nie do żadnej równości, a do zniszczenia struktury społecznej. Tym właśnie jest postęp. Zniszczenie.
Ja jednak wolę mieszkać w jaskini i srać w krzaki.
A wy, jak się czujecie w laboratorium, króliczki?