Remont mieszkania w starym budynku bywa dużym wyzwaniem, jednak niepowtarzalny klimat często rekompensuje trudności napotykane w całym procesie. Przekonała się o tym para, która powierzyła projekt swojego lokum pracowni Yop Design. Architektka Paula Pachut spełniła marzenie inwestorów o ciepłej i wygodnej przestrzeni z męskim akcentem. Jednocześnie zadbała o detale, stanowiące ukłon w stronę historycznej tkanki. 56-metrowe mieszkanie w budownictwie z lat 30. sfotografowała Patrycja Samulska, a o stylizację zatroszczyła się Justyna Sobiecka.
Dialog nowoczesności z duchem minionych epok
W najstarszej części Wrzeszcza Dolnego w Gdańsku znajduje się 56-metrowe mieszkanie w budownictwie z lat 30. To miejsce na swoją przystań wybrała para, która marzyła o aranżacji łączącej ducha minionych lat z nowoczesnym komfortem. Inwestorom zależało na ciepłej i wygodnej przestrzeni. Jednocześnie pragnęli odrobiny drapieżności tkwiącej w męskich akcentach. W odpowiedzi właścicielka pracowni Yop Design zaproponowała jasną tonację beży i drewna, przełamaną czarnymi dodatkami, takimi jak stoliki, czy ramy industrialnych przeszkleń.
Nowoczesne wyposażenie o wysmakowanych formach zostało zestawione z elementami, które stanowią ukłon w stronę historycznej tkanki mieszkania. Dopełnieniem kompozycji kolorów i faktur stała się oryginalna, drewniana podłoga, którą zachowano, podobnie jak cegłę na ścianie w sypialni. Pięknym detalem, zasługującym na szczególne wyróżnienie, są także klamki z okresu międzywojennego, które wraz z drzwiami poddano restauracji. W ten sposób udało się ocalić pierwotny charakter tych unikalnych już dziś elementów.
Jak dostosować 56-metrowe mieszkanie w budownictwie z lat 30. do potrzeb współczesnej pary?
Realizacja metamorfozy mieszkania na gdańskim Wrzeszczu wiązała się z gruntownym remontem zaplecza technicznego. Kolejnym kluczowym aspektem, który dostarczył wielu wyzwań, była zmiana układu funkcjonalnego. Celem było stworzenie jasnej i wygodnej przestrzeni dostosowanej do stylu życia współczesnej pary. Architektka Paula Pachut całkowicie przearanżowała typowy dla budownictwa lat 30. XX wieku układ przejściowy. Do najważniejszych zmian należało połączenie strefy wejścia, salonu oraz kuchni w jedno otwarte pomieszczenie.
Oprócz przestronnej strefy dziennej na 56-metrach wygospodarowano także kameralną sypialnię. W pomieszczeniu, oprócz łóżka i kącika relaksu z fotelem, stanęła pojemna garderoba. Za jej pomocą udało się stworzyć wnękę, w której zaaranżowano miejsce do pracy zdalnej. Taki układ pozwolił wyraźnie odseparować strefę pracy od strefy odpoczynku. W zachowaniu odpowiedniego balansu pomogło także wizualne rozróżnienie tych dwóch funkcji. W odróżnieniu od przytulnej sypialni to właśnie biuro stało się strefą o najbardziej męskim charakterze.
Praktyczne i estetyczne rozwiązania w trosce o komfort mieszkańców
Projektując nowy układ, architektka zaproponowała inwestorom nietuzinkowe rozwiązanie. Wąski fragment wnęki, w której zaaranżowano domowe biuro, został przeszklony, dzięki czemu światło dzienne swobodnie przepływa między obydwoma pomieszczeniami. Ryflowane szkło w czarnej ramie stało się ciekawym elementem, który wizualnie urozmaicił zarówno salon, jak i biuro. Wśród rozwiązań łączących aspekty praktyczne z estetycznymi warto też zwrócić uwagę na lamele na filcowym podkładzie, dzięki którym pracując w domu, można cieszyć się komfortem akustycznym.
Przemyślane rozwiązania przestrzenne, świadome nawiązania do przeszłości i wykorzystanie naturalnych materiałów – wszystko to sprawia, iż stworzone przez pracownię Yop Design 56-metrowe mieszkanie w budownictwie z lat 30. jest świetnym przykładem projektu, który zarówno logistycznie, jak i wizualnie odpowiada na indywidualne oczekiwania inwestorów. Finalnie powstało wnętrze, które nie tylko cieszy oko, ale też jest pełnym charakteru miejscem do życia. Wypracowanie takiego efektu nie byłoby możliwe, gdyby nie otwartość właścicieli i duże zaangażowanie we współpracę z architektką.
Projekt: Yop Design
Zdjęcia: Patrycja Samulska
Stylizacja: Justyna Sobiecka
Zobacz również:
- Mieszkanie z widokiem na PKiN – klasyka w nowoczesnej odsłonie
- Nadmorska przystań z nutą vintage – 58-metrowe mieszkanie w Gdańsku