Hallo kwiecień, czas na decluttering!

anulapl.blogspot.com 1 rok temu
Dzień dobry wszystkim! :)

Dzisiejszym wpisem nie będę się rozpisywać, przede mną pięć intensywnych dni declutteringu, więc post wrzucam na szybciutko i idę działać dalej.

Wiem, iż miałam ten rok pozostawić rokiem, który nie będzie związany z porządkami, ale tym razem zainspirował mnie mój partner, który poprzedni weekend przeznaczył na porządki w swoim domu rodzinnym. Efekt tego był taki, iż cały jego pokój z lat jego młodości pozostał pusty! Na środku zostawił tylko jedno, małe pudełko z dokumentami do przejrzenia, przy kolejnej, możliwej okazji. Ja oczywiście nie mogłam pozostać mu dłużna, zakasałam rękawy i zaczęłam sprzątać nasze mieszkanie.

1. Ja i moja wizualizacja, gdy zabieram się za porządki! :D

Przy okazji takich porządków natrafiłam na typowo wiosenny szalik. Już dawno nie dzielę garderoby na cztery pory roku, dobierając sobie ubrania pod kolor i wzór w danym okresie. Ostatnią zimę przechodziłam w dwóch szalikach, nosząc je naprzemiennie. Dlatego ten szalik (mimo, iż wiedziałam bardzo dobrze, iż znajduje się w mojej szafie) był dla mnie takim ponownym odkryciem, powiewem wiosny. Wstępnie wyjęłam go po to, by się z nim pożegnać i przekazać dalej, ale dla pewności, poprosiłam mojego partnera o zrobienie mi w nim zdjęcia, by się upewnić w mojej decyzji, ale chyba to był błąd, bo zaczynam poważnie się nad nim zastanawiać. Oczami wyobraźni widzę go w połączeniu z moim trenczem, także no....

2. Zostawić / oddać, zostawić / oddać, takie dylematy przy odgracaniu mieszkania. jeżeli jesteście ciekawi jaki sposób ułatwiający pozbywanie się rzeczy wprowadziłam przy obecnych porządkach, to dajcie znać. Przygotuję taki wpis.


Mam na sobie:
Spodnie: Kappahl - 2017 rok,
T-shirt: Atmosphere - 2016 rok,
Rozpinany sweterek: Van Graaf - 2017 rok,
Szalik: Gabi / prezent - 2011 rok.

Do następnego!
Idź do oryginalnego materiału