Pomimo tego, iż ramen można już od jakiegoś czasu dostać w kilku miejscach w Kielcach, to lokale, które specjalizują się tylko w tym japońskim daniu, pojawiły się stosunkowo niedawno. Guru Ramen jest jedną z dwóch lokalizacji, która postanowiła skupić się tylko i wyłącznie na tym popularnym na całym świecie daniu.
Ogólnie rzecz biorąc dzisiejsza „zupa” ramen nosi swoją nazwę od sprężystego makaronu, który tak właśnie się nazywa. Dzisiaj mówiąc „idziemy na ramen” mamy częściej na myśli pełne danie z dodatkami, niż wspomniany już makaron, ale i w tej opcji jest nazwa ta używana.
Guru Ramen to miejsce, które związane jest z innym kieleckim lokalem – Kusa Sushi. Idąc za nowym trendem pojawiającym się w większych miastach, właściciele chcą zachęcić Kielczan do ramenów, do których w większych miastach ustawiają się kolejki!
Mieliśmy okazję spróbować nowych dań w Guru Ramen na zamkniętym otwarciu, które miało na celu sprawdzenie kuchni i zebranie pierwszych opinii – nasze znajdziecie poniżej.
Guru Ramen – lokalizacja
Guru Ramen zlokalizowany jest w Kielcach na tzw. Promenadzie Solnej. Dokładny adres to ul. Solna 4B/7U i jest to pierwszy lokal usługowy w budynku, idąc od ul. Sienkiewicza. Wcześniej, jeżeli dobrze pamiętam, nie było w nim działalności stricte gastronomicznej , ale mogę się mylić.
Najlepiej dostać się tutaj spacerem, bo miejsce to znajduje się kilkadziesiąt metrów od ulicy Sienkiewicza (kieleckiego deptaku), ale o ile potrzebujecie przyjechać samochodem, to najbliżej będzie zaparkować przy ul. Solnej lub Staszica. Przy tej drugiej znajduje się zdecydowanie więcej miejsc, ale pamiętajcie o strefie płatnego parkowania.
Lokal i jego wnętrze
Promenada Solna znana jest z dobrych i różnorodnych lokali gastronomicznych. Guru Ramen znajduje się na jej samym początku, a to zobowiązuje. Sam lokal bardzo pozytywnie nas zaskoczył. Jest niewielki, ale dzięki zastosowaniu podziału na dwa poziomy (za pomocą metalowej konstrukcji z antresolami) w środku jest sporo miejsc. Robi to bardzo fajne wrażenie, a siedząc na „piętrze” możemy obserwować z góry pracę na kuchni, która jest centrum lokalu.
Jak już o kuchni mowa, to jest ona otwarta i o ile macie ochotę, możecie podglądać co się na niej dzieje. To odważne posunięcie, bo wymaga utrzymania idealnego porządku, który za zamkniętymi drzwiami kuchni łatwiej wymyka się spod kontroli.
Właściciele zdradzili mi także, iż planują rozszerzyć lokal o ogródek, więc ilość miejsc w miesiącach cieplejszych (a może nie tylko) będzie jeszcze większa.
Menu
Menu w Guru Ramen skupione będzie praktycznie tylko na tym jednym daniu. W karcie znajdziecie kilka przystawek, ale właściciele na razie nie chcą powiększać karty o inne dania kuchni japońskiej.
W menu czeka na Was sześć ramenów. Dwie propozycje na wywarze paitan – gęstym i kolagenowym wywarze wieprzowo-wołowym, dwie na wywarze chintan – lekkim i klarownym wywarze drobiowo-wieprzowym oraz dwie na wywarze wegan – opartym na prażonych nasionach soji, kombu, grzybach shitake i warzywach.
Do poszczególnych wywarów, właściciele zaproponowali różnorodne propozycje dodatków, z których zdecydowaną większość przygotowują sami na miejscu. Wśród przystawek, które wspomnieliśmy przed chwilą znajdziecie frytki z batata, kiszonki czy też krewetki w tempurze. W karcie znajdują się także piwa i wina japońskie.
Nasze wrażenia smakowe i nie tylko
Podczas naszej wizyty zdecydowaliśmy się na dwa rameny. Pierwszym z nich był Tantanmen (54 zł) robiony na wywarze paitan, a drugim Yuzu Shoyu (45 zł) robiony na wywarze chintan. Moim wyborem był pierwszy z wymienionych, a w jego skład wchodził wspomniany już gęsty wywar, makaron ramen, mielona wołowina na ostro gyu soboro, kapusta pak choi, pieczony pomidor z koji, glony hijiki, tantan tare, orzechy nerkowca, kiełki fasoli mung, jajko nitamago i olej rayu. Z mojej strony był to strzał w dziesiątkę. Całość była esencjonalna a tekstury i smaki przenikały się wzajemnie. Pikantność na lekkim, ale wyczuwalnym poziomie.
Dorota zdecydowała się na Yuzu Shoyu. Był to ramen lżejszy, a wśród dodatków znalazły się trzy krewetki w panko, kanpyo, czyli tykwa, menma (fermentowane pędy bambusa), szpinak, yuzu shoyu tare, nitamago – marynowane jajko i olej cytrusowy. Była to propozycja smaczna, a krewetki chrupiące i przygotowane idealnie. Cytrusowe nuty przyjemnie towarzyszyły od początku do końca, ale zabrakło jakiegoś przełamania tekstury czymś chrupiącym na koniec. Oba rameny oceniam bardzo dobrze i chętnie do nich wrócę.
Oprócz wrażeń smakowych warto wspomnieć o miskach, które zostały manualnie wykonane specjalnie dla Guru Ramen i oznakowane są wewnątrz „wyciśniętym” logo lokalu.
Warto odwiedzić?
Ramen jest jednym z moich ulubionych dań. Jest sycący, pyszny i idealny zwłaszcza na chłodniejsze pory roku. Guru Ramen to miejsce o dobrej lokalizacji i ciekawym wnętrzu, które ma potencjał. Jedzenie jest na bardzo dobrym poziomie, widać i czuć w podawanych daniach pasję i dbałość o szczegóły. Najlepiej przyjdźcie i sami oceńcie :)