Park Narodowy Kornati leży w sercu chorwackiego Adriatyku i obejmuje ponad sto wysp oraz wysepek tworzących malowniczy archipelag. To jedno z najpiękniejszych miejsc w regionie, słynące z krystalicznej wody, dzikiej przyrody i niezwykłych krajobrazów. Przyciąga żeglarzy, nurków i miłośników spokojnych wakacji blisko natury. Przez lata uchodziło za bezpieczną przystań dla turystów i lokalnej fauny. Teraz władze apelują o ostrożność, bo przy brzegu pojawiło się zagrożenie, którego nie można bagatelizować.
REKLAMA
Zobacz wideo Tam turyści jeszcze nie latają, a warto. Nieoczywiste kierunki wakacji
Czy skrzydlica atakuje ludzi? Może to zrobić, gdy wyczuje zagrożenie
Ognica wachlarzopłetwa, znana też jako skrzydlica, to inwazyjny gatunek ryby pochodzący z rejonu Morza Czerwonego. Ma smukłe, pręgowane ciało w odcieniach bieli, brązu i czerwieni oraz długie płetwy przypominające wachlarze, które sprawiają, iż wygląda, jakby unosiła się w wodzie. Jej efektowny wygląd kontrastuje z faktem, iż należy do największych drapieżników Morza Śródziemnego. Przedostała się do niego przez Kanał Sueski i od kilku lat coraz częściej pojawia się u wybrzeży Adriatyku. Ponieważ w tym środowisku nie ma naturalnych wrogów, skrzydlica gwałtownie się rozmnaża i wypiera rodzime gatunki ryb.
Zespół parku poinformował, iż to pierwszy potwierdzony przypadek obserwacji skrzydlicy w Kornatach. Odkrycie zostało dokładnie udokumentowane i przekazane instytutom zajmującym się monitoringiem gatunków inwazyjnych. Władze wydały ostrzeżenie, apelując do turystów i rybaków.
jeżeli napotkasz skrzydlicę, zachowaj szczególną ostrożność. Jej długie, ostre kolce są trujące
- przekazano w komunikacie na Facebooku. Jednak ten gatunek stanowi zagrożenie nie tylko dla człowieka. Jak podkreślają biolodzy, obecność skrzydlicy w chorwackim rejonie może poważnie zaburzyć równowagę ekosystemu i wpłynąć na liczebność wielu gatunków ryb typowych dla Adriatyku.
Jak groźny jest jad ryby skrzydlicy? Lepiej nie bagatelizuj spotkania pierwszego stopnia
Mimo iż skrzydlica wygląda jak egzotyczna ozdoba rafy, kontakt z jej kolcami potrafi być wyjątkowo bolesny. Jad, który wstrzykuje, działa na układ nerwowy i już po chwili powoduje przeszywające pieczenie. zwykle gwałtownie pojawia się obrzęk, zaczerwienienie i problemy z poruszaniem kończyną. U niektórych występują też zawroty głowy, nudności, a choćby krótkotrwały paraliż. Ukłucie nie zagraża jednak życiu, choć dolegliwości potrafią skutecznie zepsuć wakacyjny wyjazd. Najważniejsze jest jak najszybsze zgłoszenie się po pomoc medyczną. Do czasu wizyty u lekarza ulgę może przynieść zanurzenie rany w ciepłej wodzie o temperaturze około 40-45 stopni przez 30-90 minut. Może to częściowo zneutralizować toksyny.
Co zrobić, by uniknąć kontaktu ze skrzydlicą? Ryby upodobały sobie rafy, skaliste wybrzeża i podwodne szczeliny, gdzie nieruchomo "zawisają" tuż nad dnem i wtapiają się w otoczenie. Dlatego podczas kąpieli w morzu lepiej nie wkładać rąk do szczelin i uważać, gdzie się stawia stopy. choćby cienka pianka czy buty do wody nie dają pełnej ochrony przed ukłuciem. Najbezpieczniej jest zachować dystans i bacznie obserwować otoczenie, szczególnie w rejonach, gdzie drapieżniki bywają coraz częstszymi gośćmi. Czy zdarzyło ci się kiedyś mieć bliskie spotkanie z jakimś morskim drapieżnikiem? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.