Cholera to ostra choroba przewodu pokarmowego, która może prowadzić do odwodnienia i śmierci w ciągu kilkunastu godzin. Wywołują ją bakterie Vibrio cholerae, najczęściej przenoszone przez skażoną wodę lub żywność. W Europie przez dekady pozostawała w cieniu i była kojarzona raczej z odległymi rejonami świata niż z lokalnymi szpitalami. Tymczasem dziś znowu o niej głośno i to w krajach, do których Polacy podróżują niemal codziennie.
REKLAMA
Zobacz wideo Epidemie towarzyszą ludzkości od tysięcy lat
W jakich krajach występuje cholera? W Niemczech zachorowało kilka osób, ale nie tylko
Kilka dni temu portal news-medical.net zwrócił uwagę na raport opublikowany w czasopiśmie "Eurosurveillance". Opisano w nim siedem potwierdzonych przypadków cholery w Europie od początku 2025 roku - cztery w Wielkiej Brytanii i trzy w Niemczech. Wspólnym mianownikiem okazała się woda pochodząca ze świętej studni Bermel Giorgis w etiopskim regionie Amhara. Część pacjentów odwiedziła to miejsce osobiście podczas pielgrzymki, inni mieli kontakt z płynem przywiezionym przez znajomych, często w plastikowych buteleczkach, jako religijną pamiątkę.
W Niemczech wszystkie zakażone osoby były pochodzenia etiopskiego. Dwie z nich wypiły wodę po powrocie z podróży, trzecia została nią przypadkowo ochlapana i prawdopodobnie nieświadomie ją połknęła. Objawy, takie jak silna biegunka, wymioty i szybkie odwodnienie, pojawiły się niemal równocześnie. Cała trójka trafiła do szpitala, a jeden z pacjentów wymagał leczenia na OIOM-ie.
W Wielkiej Brytanii hospitalizacji potrzebowały trzy osoby, w tym jedna również w ciężkim stanie. Na szczęście, w każdym przypadku stan chorych udało się ustabilizować, a wszyscy ostatecznie wrócili do zdrowia. Badania genetyczne wykazały, iż za zakażeniami stoją wielolekooporne szczepy Vibrio cholerae O1, identyczne z tymi, które od miesięcy sieją spustoszenie w Afryce Wschodniej.
Pielgrzymka w Etiopii, zdj. ilustracyjne Fot. Josep Maria Barres/ iStock
W którym kraju jest najwięcej zachorowań na cholerę? Jednym z nich jest Etiopia
Epidemia cholery w Etiopii trwa nieprzerwanie od 2022 roku. Do lutego 2025 r. zachorowało ponad 58 tysięcy osób, a 726 zmarło. Obecny nawrót choroby koncentruje się w regionie Amhara - właśnie tam znajduje się święta studnia Bermel Giorgis, cel pielgrzymek z całego świata. Wierni wierzą w jej uzdrawiającą moc: piją wodę, zanurzają się w niej, zabierają ze sobą na pamiątkę. Niestety, ciecz bywa skażona.
Zgodnie z krajowymi wytycznymi dotyczącymi nadzoru nad cholerą, już wcześniej podejrzewano, iż to jedno z potencjalnych źródeł zakażeń. Choć lokalne władze wdrażają środki ostrożności podczas większych zgromadzeń religijnych, wyeliminowanie ryzyka bez wsparcia międzynarodowego pozostaje ogromnym wyzwaniem. Autorzy raportu opublikowanego na łamach czasopisma "Eurosurveillance" podkreślają, iż państwa o niskich dochodach, takie jak Etiopia, potrzebują pilnej pomocy w zakresie dostępu do czystej wody, sanitariatów oraz edukacji zdrowotnej. Bo choć cholera to choroba "starego świata", jej powrót może dziś przybrać zupełnie nowe, niepokojące oblicze.
Czy wywożenie wody z miejsc pielgrzymek powinno być zakazane? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.