Górskim szlakiem: Woda dała tu popis. Stworzyła niezwykły wąwóz, wodospad i ma piękny kolor

gazeta.pl 1 miesiąc temu
Socza w Słowenii ma tak niezwykły odcień, iż gdy wcześniej widziałam zdjęcia, zarzucałam im zbyt dużą ingerencję w programie graficznym. Do czasu, aż sama tu przyjechałam. Okazała się tak czysta, iż aż przeźroczysta. Zresztą nie tylko ona. To niejedyna rzecz, która mnie zachwyciła.
Słowenia to kraj wielkości województwa podlaskiego położony w Europie Południowej nad Morzem Adriatyckim. Niech jednak nie zmylą cię jej niewielkie wymiary, gdyż to prawdziwy raj dla miłośników górskich wędrówek, zapierających dech w piersiach krajobrazów oraz natury. Znajdziesz tu wszystko, od majestatycznych szczytów, po urokliwe szlaki, jeziora, rzeki, wodospady, wybrzeże i znacznie więcej. Ponadto jednego dnia możesz zmęczyć się w Alpach Julijskich, by za chwilę wypoczywać nad morzem. Miałam to szczęście, iż na przełomie kwietnia i maja mogłam spędzić tu kilka dni. Co zapadło mi w pamięci najbardziej? Przede wszystkim kolory wody. Naprawdę, nigdzie nie widziałam tak intensywnych, momentami wręcz nienaturalnych lazurów, turkusów i błękitów. Każde jeziorko czy rzeka po prostu biły po oczach, a idealnym tego przykładem jest przepływająca przez kraj Socza (swój bieg kończy we Włoszech) czy Tolminka, którą możesz podziwiać w niezwykłym wąwozie.


REKLAMA


Zobacz wideo Pojechałam pierwszy raz i przepadłam. Pokażę wam Maltę, jakiej nie znacie


Co zobaczyć w Słowenii? Tego wąwozu nie możesz pominąć
Wąwóz Tolmin, a adekwatnie Tolminska Korita, to niezwykła atrakcja położona w najniższym punkcie Triglavskiego Parku Narodowego w Dolinie Soczy i nieopodal miejscowości Most na Soči. To właśnie na jego terenie zbiega się rzeka Tolminka i Zadlaščica, a woda o intensywny, turkusowym kolorze, wyrzeźbiła w wapiennych skałach niezwykle koryto. W niektórych miejscach ściany mają choćby 60 metrów wysokości. Podczas krótkiego, bo zaledwie 2-kilometrowego spaceru znajdziesz źródło termalne, będziesz podziwiać Głowę Niedźwiedzia, czyli olbrzymi głaz uwięziony pomiędzy ścianami wąwozu, jaskinię Dantego oraz położony 60 m nad Tolminką Most Diabła.


Głowa Niedźwiedzia w Wąwozie TolminSłowenia. Fot. Archiwum prywatne


Spacer jest krótki, acz nieco męczący, gdyż do pokonania będzie trochę kamiennych stopni, które bywają śliskie. Z tego też powodu choćby nie myśl o zabieraniu tu wózka. jeżeli chodzi o samą trasę, do wyboru masz dwie opcje, czyli wejść, pozwiedzać i wrócić tą samą ścieżką, lub zdecydować się na pętelkę, która poprowadzi cię mostem oraz kawałkiem mało uczęszczanej drogi. Polecam drugą opcję, gdyż w trakcie spaceru możesz oglądać całość z góry.


Z informacji praktycznych: wejście do wąwozu jest płatne. Poza sezonem mowa o 6 euro, w okresie cena wzrasta do 10 euro. Tuż przed początkiem szlaku znajdziesz niewielki parking (płaciliśmy 3 euro za godzinę), drugi, większy, jest ok. 1 km wcześniej. Spacer powinien zająć maksymalnie 2 godziny (z licznymi przerwami na podziwianie). Możesz zabrać ze sobą psa (bezpłatne). Co więcej, dla czworonogów przygotowano specjalne wejścia.


Wąwóz TolminSłowenia. Fot. Archiwum prywatne


Gdzie są najładniejsze wodospady? Ten ukryty jest w grocie
Będąc w Tolminie, grzechem byłoby nie podjechać ok. 20 km dalej, by przespacerować się wzdłuż Soczy, następnie trochę lasem, by w końcu wyjść po schodach zbudowanych na skale i zobaczyć Wodospad Kozjak. Szlak do niego jest prosty i przyjemny, pod koniec trzeba pokonać kilka drewnianych kładek i oto znajdujesz się w jaskini, do której olbrzymim hukiem spływa mający 15 m wysokości wodospad. Po drodze miniesz klimatyczny, wiszący most (akurat był zamknięty podczas naszej wizyty), oraz będziesz podziwiać lazurowy kolor Soczy. Przejdziesz też innym, kamiennym mostem, pod którym można zauważyć mniejszą kaskadę. Chwilę przed samym Kozjakiem natrafisz na budkę, w której należy uiścić opłatę w wysokości 5 euro. Natomiast na początku trasy stoją zadbane (i bezpłatne) toalety oraz samoobsługowe stoisko z chłodnymi napojami.


Wodospad KozjakSłowenia. Fot. Archowum prywatne


Z czego znana jest Słowenia? To raj dla miłośników sportów wodnych
Kolejną atrakcją, o której kilkukrotnie już wspomniałam, jest sama Socza, a zwłaszcza obszar Doliny Soczy, który słynie z wielu możliwości aktywnego spędzania czasu. Na spragnionych wodnych szaleństw czekają tu spływy kajakowe, rafting, czy choćby kanioning i aquatrek (pływanie z nurtem). Dookoła nie brakuje licznych szlaków pieszych i rowerowych. W rejonach, gdzie woda jest spokojniejsza, można pływać, wędkować i korzystać z SUP-ów. Ciekawostką jest, iż w Dolinie Soczy, a dokładniej w okolicach miejscowości Bovec, nakręcono kilka scen do "Opowieści z Narnii". Z tego powodu powstał tam choćby szlak pieszy (Narnija trial) prowadzący 15 kilometrów wzdłuż wody.


Wąwóz Tolmin, wodospad Kozjak i SoczaOtwórz galerię
My nad Soczą odpoczywaliśmy dwa razy. Na pierwszy cel obraliśmy mieścinkę Most na Soči, gdzie udaliśmy się po zwiedzaniu wąwozu oraz spacerze do wodospadu Kozjak. Miejsce to słynie z dwóch rzeczy: położonego 2 km dalej olbrzymiego mostu kolejowego oraz sztucznego jeziora, wprost idealnego do pływania na desce. Tak jak sama rzeka, tak i zbiornik wyróżnia wyjątkowy kolor, od mocnego lazuru, aż do turkusów. Zaparkowaliśmy samochód na jednym z płatnych parkingów i udaliśmy się na spacer wzdłuż brzegu. Po drodze nie brakowało ławek i urokliwych zakątków.


Most na SociSłowenia. Fot. Archiwum prywatne


Za drugim razem na cel obraliśmy miejscowość Bovec. To był nasz ostatni dzień w Słowenii, również pełen wrażeń, po którym zdecydowaliśmy się zrelaksować i po prostu posiedzieć nad wodą. To właśnie stąd rusza wiele atrakcji wodnych, czego wielokrotnie byliśmy świadkami. Okolica jest bardzo urokliwa, a zejście nad wodę przyjemne. W sam raz, by na koniec pozachwycać się pięknymi widokami na góry i turkusową rzekę. Jak lubisz spędzać czas na wakacjach? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału