Pierwsza stylizacja w nowym roku. Głównym elementem całego looku jest futerko Balmain x H&M. Z całej kolekcji od samego początku miałam je upatrzone i cicho wierzyłam, iż jakimś cudem uda mi się je kupić. Pewnie zapytacie jak to się stało, iż je mam bo kolejki w sklepach stacjonarnych i online (co najśmieszniejsze) były ogromne. w uproszczeniu opowiem Wam jak do tego doszło. Ja od razu zaplanowałam, iż postaram się go dostać w sklepie internetowym. Gdy przyszedł już słynny dzień wdrożenia kolekcji do sprzedaży w czasie, w którym rozpoczynała się akurat sprzedaż miałam zajęcia, dlatego oczywiście z bardzo ważnych przyczyn z zajęć wyszłam wcześniej, aby stać na uczelni w wirtualnej kolejce w sklepie internetowym. Sprawa wyglądała tak, iż siedziałam i cały czas klikałam "odśwież". Po dobrej godzinie już trochę zwątpiłam i wtedy nagle stał się cud, udało mi się wejść. Oczywiście nie obyło się bez strat, ponieważ dla mojej przyjaciółki już nie udało mi się nic kupić, ale swoje futerko miałam. Podsumowując tego dnia byłam na połowie jednego wykładu, a na następne zajęcia już nie zdążyłam. Natomiast moja szafa wzbogaciła się o futerko z kolekcji Balmain x H&M, dlatego ostatecznie zostałam zwycięzcą i dzisiaj mogę zaprezentować Wam tą stylizację.
Mam nadzieję, iż zestaw Wam się podoba jak i cała historia zakupu. Ja przez cały dzień sama z siebie się śmiałam, jak można poświecić edukację dla jednej pary futerka. :)
Mam nadzieję, iż zestaw Wam się podoba jak i cała historia zakupu. Ja przez cały dzień sama z siebie się śmiałam, jak można poświecić edukację dla jednej pary futerka. :)
FAUX FUR - BALMAIN X H&M
SKIRT - NO NAME
BAG - STRADIVARIUS
HEELS - STRADIVARIUS
PICS BY MAGDALENA KWAŚNIK
FOLLOW ME ON:
I mnie ogarnęła mania nagrywania także zapraszam po więcej codziennych informacji na mojego SNAPCHATA: basmilia :)