Każda podróż niesie ze sobą nową historię, nowe inspiracje i nowe doświadczenia. Po odkrywaniu surowego piękna Albanii i jej nieco tajemniczego klimatu, przyszedł czas na coś zupełnie odmiennego: słoneczne ulice, południowy temperament i bogatą w zabytki przestrzeń miejską. Girona – urocze miasto w hiszpańskiej Katalonii – była kolejnym celem wyprawy, tym razem odbywanej wraz z synem.
W tekście poniżej znajdziecie obszerne podsumowanie pierwszych wrażeń z Girony, ciekawostki o jej najważniejszych atrakcjach, a także garść praktycznych wskazówek, które przydadzą się każdemu odwiedzającemu. Artykuł powstał w oparciu o osobiste przeżycia, wiedzę z kilku dni spędzonych w tym mieście (przełom Sylwestra i Nowego Roku oraz tydzień po nim), a także o refleksje zaczerpnięte z rozmów z mieszkańcami oraz dostępnych źródeł historycznych.
Girona w pigułce – lokalizacja i pierwsze wrażenia
Girona położona jest w północno-wschodniej części Katalonii, około 100 km na północ od Barcelony. Dogodna sieć transportowa (w tym lotnisko Girona-Costa Brava) sprawia, iż miasto jest doskonale skomunikowane zarówno z pozostałą częścią Hiszpanii, jak i z wieloma miastami europejskimi.
Pierwsze chwile w Gironie to zwykle zachwyt nad jej atmosferą. Zabytkowa starówka, średniowieczne mury obronne, kolorowe kamienice nad rzeką Onyar oraz liczne mosty stanowią jej wizytówkę. Wąskie, kamienne uliczki starówki niemal wymuszają na przybyszu spowolnienie tempa i „zanurzenie się” w klimacie przeszłości. Z kolei współczesna część miasta pulsuje życiem: znajdziemy tu restauracje, kawiarnie, sklepy, a także miejsca rozrywki, które zwłaszcza w okresie świąteczno-noworocznym gwarantują szeroki wybór atrakcji.
Spacer bez celu – najlepszy sposób na odkrywanie miasta
Trudno o lepszą metodę na pierwsze spotkanie z Gironą niż niespieszny spacer po jej zakamarkach. Labirynt uliczek, które pamiętają czasy średniowiecza, pozwala oderwać się od codzienności i chłonąć autentyczną atmosferę.
Właśnie w taki sposób w pierwszy dzień udało się odkryć niektóre z najciekawszych miejsc:
- Promenady nad rzeką Onyar – choć Girona nie leży nad morzem, to właśnie rzeka Onyar dodaje miastu niepowtarzalnego uroku. Kolorowe domy odbijające się w spokojnych nurtach tworzą widok jak z pocztówki.
- Małe sklepiki i stragany – na przełomie roku w Gironie działają także świąteczne jarmarki, gdzie można kupić rękodzieło, lokalne słodycze czy biżuterię. Wieczorami, szczególnie w sylwestrowy czas, miejsce to staje się wyjątkowo gwarne i pełne życia.
Most Eiffla (Pont de les Peixateries Velles) – żelazny symbol miasta
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych elementów krajobrazu Girony jest czerwony most zaprojektowany przez Gustave’a Eiffla (tak, tego samego, który stworzył słynną Wieżę Eiffla w Paryżu). Most oficjalnie znany jest jako Pont de les Peixateries Velles, a wybudowano go w 1877 roku.
Co sprawia, iż jest tak wyjątkowy?
- Charakterystyczna, czerwona konstrukcja – żelazne belki łączą się w geometryczną całość, co nadaje miejscu industrialny, a jednocześnie romantyczny charakter.
- Widok na kolorowe kamienice – to właśnie stąd widać pełną panoramę fasad „Cases de l’Onyar”, ustawionych wzdłuż brzegów rzeki. Każda z kamienic została pomalowana na inny kolor, co tworzy niezwykły patchworkowy obraz.
- Tętniące życiem serce miasta – most jest często zatłoczony, bo stanowi istotny ciąg komunikacyjny między dwiema stronami Girony, ale mimo to trudno oprzeć się pokusie chwilowego przystanku i wykonania pamiątkowego zdjęcia.
Pont de les Peixateries Velles stał się także ulubionym punktem widokowym dla fotografów i instagramerów; widać tu symboliczne połączenie przeszłości (średniowiecznej zabudowy miasta) z nowoczesnością (odwaga Gustave’a Eiffla w inżynierskich eksperymentach).
Starówka Girony – średniowieczna perła
Tuż po przekroczeniu rzeki Onyar i niewielkim oddaleniu się od czerwonego mostu zaczynamy zanurzać się w świat wąskich przejść, średniowiecznych murów i kamiennych schodów, prowadzących do kolejnych ukrytych zaułków.
Katedra w Gironie (Catedral de Santa Maria de Girona)
Mówiąc o starówce, nie można pominąć Katedry w Gironie, jednego z kluczowych zabytków w mieście. Jej monumentalne schody zagrały w szóstym sezonie „Gry o Tron” – warto pamiętać, iż to właśnie tu powstawały ujęcia jednej z bardziej znaczących scen serialu, w której po słynnych schodach wjeżdżała konno jedna z postaci. W tych samych rejonach miała miejsce marsz pokuty królowej Margaery Tyrell, co dodało temu miejscu dodatkowej dawki rozpoznawalności.
Krótka historia katedry:
- Początki świątyni sięgają XI wieku, jednak obecny, gotycki wygląd katedry to efekt wielowiekowej budowy oraz licznych przebudów.
- Wejście główne – bogato zdobiony portal w stylu barokowym, górujący nad szerokimi schodami, jest jednym z najczęściej fotografowanych miejsc w całej Katalonii.
- Wnętrze – w środku katedry znajduje się szeroka nawy głównej, która jest uznawana za najszerszą na świecie w stylu gotyckim. Zwiedzić można m.in. kaplice boczne, bogato zdobione ołtarze czy krużganki.
Warto poświęcić chwilę, by wejść do środka (bilet wstępu to wydatek rzędu kilku euro), bo majestatyczny charakter katedry najlepiej widać właśnie w jej wnętrzu.
Mury obronne i punkty widokowe
Jedną z największych atrakcji Girony jest spacer po fragmentach średniowiecznych murów obronnych (Muralla de Girona), które częściowo zostały odrestaurowane i udostępnione turystom. Z góry roztaczają się malownicze widoki na dachy miasta, wspomnianą katedrę oraz dalekie pasma górskie (przy dobrej pogodzie można choćby dostrzec Pireneje).
Miejsca te zwykle nie są zatłoczone, a dłuższa przechadzka wzdłuż murów, z przystankami na punktach widokowych, to prawdziwa przygoda dla wszystkich miłośnika historii i pięknych krajobrazów.
Dzielnica żydowska (El Call)
W samym sercu starówki natrafimy również na dawną dzielnicę żydowską – tzw. El Call. To jeden z najlepiej zachowanych w Europie średniowiecznych kwartałów żydowskich. Wąskie przejścia, ukryte patia i maleńkie dziedzińce pozwalają poczuć ducha przeszłości oraz specyfikę życia w średniowiecznym mieście. Dziś znajduje się tu Muzeum Historii Żydów w Gironie (Museu d’Història dels Jueus), które przybliża skomplikowaną historię tej społeczności w Katalonii.
Girona filmowa – „Gra o Tron” i nie tylko
Fakt, iż Girona posłużyła za plan filmowy do szóstego sezonu „Gry o Tron”, zapewnił miastu dodatkowy rozgłos. Wiele osób przyjeżdża tu wyłącznie dlatego, aby przejść trasą bohaterów serialu. W okolicy katedry, na schodach i na placach starówki rozgrywały się liczne sceny, które fani Westeros z pewnością rozpoznają z ekranu.
Spacer z przewodnikiem (lub choćby z mapą filmowych miejsc) pozwala odkryć wszystkie lokalizacje. Dzięki temu można doświadczyć czegoś w rodzaju „wirtualnej” wędrówki po serialowych miejscach – a zarazem jednocześnie poznać kawałek rzeczywistej historii Girony.
Sylwester i Nowy Rok w Gironie – darmowy koncert i atmosfera fiesty
Podczas przełomu roku miasto rozbrzmiewa dźwiękami licznych koncertów. W samym centrum realizowane są plenerowe występy muzyków, zorganizowane przy wsparciu władz miasta. To bezpłatne imprezy dla mieszkańców i turystów, co nadaje sylwestrowej nocy wyjątkowego klimatu integracji i radości.
Na świątecznych jarmarkach można kupić:
- Rękodzieło: biżuterię, dekoracje, wyroby z drewna czy ceramiki.
- Przysmaki regionalne: wina, sery, wędliny, oliwki czy słodycze katalońskie.
- Pamiątki: drobne magnesy, koszulki związane z klubem piłkarskim Girona FC (niestety, jak wspomniane w nagraniu, niekiedy sklepy potrafią być zamknięte w nietypowych porach).
W sylwestrową noc ulice tętnią życiem prawie do rana. Szczególnym zwyczajem w Hiszpanii (i całej Katalonii) jest zjedzenie 12 winogron na 12 ostatnich sekund roku – jeden owoc na każde uderzenie zegara, co ma zapewnić szczęście w nadchodzącym roku.
Kuchnia i kultura kulinarna
Nie można mówić o Gironie i pominąć jej gastronomii. W samym mieście, jak i w okolicach, działa mnóstwo restauracji, barów tapas i kawiarenek. Katalonia słynie z wysokiej jakości produktów – wina z regionu Empordà, świeżych owoców morza z wybrzeża Costa Brava czy doskonałej oliwy.
Wśród lokalnych specjałów warto spróbować:
- Pan con tomate (Pa amb tomàquet) – pieczywo nacierane pomidorem, oliwą i solą, często podawane jako dodatek do dań.
- Butifarra – tradycyjna katalońska kiełbasa, zwykle grillowana i podawana z fasolą.
- Crema Catalana – deser przypominający francuski crème brûlée, ale o nieco innym, cytrusowo-cynamonowym aromacie.
Girona szczyci się także faktem, iż na obrzeżach miasta działa uznana na całym świecie restauracja El Celler de Can Roca, prowadzona przez braci Roca, wielokrotnie nagradzana gwiazdkami Michelin. Choć rezerwacje do tego lokalu robi się z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, sama świadomość obecności jednego z topowych miejsc gastronomicznych na świecie podnosi kulinarny prestiż całego regionu.
Praktyczne wskazówki dla odwiedzających
-
Transport
- Lotnisko: Girona-Costa Brava obsługuje wielu tanich przewoźników. Z lotniska do miasta jeżdżą regularne autobusy.
- Kolej: Girona leży na linii szybkich pociągów AVE (łączących m.in. Barcelonę i Madryt).
- Komunikacja miejska: Centrum miasta najlepiej zwiedzać pieszo, bo główne atrakcje są blisko siebie.
-
Zakwaterowanie
- W okresie świątecznym warto rezerwować noclegi z wyprzedzeniem, gdyż miasto przyciąga turystów i ceny mogą wtedy rosnąć.
- Do wyboru są zarówno eleganckie hotele w historycznym centrum, jak i bardziej budżetowe pensjonaty w nowszych dzielnicach.
-
Najlepszy czas na wizytę
- Wiosna i jesień: przyjemne temperatury, mniejszy tłok niż latem.
- Zima (okres świąteczno-noworoczny): unikalny klimat jarmarków, koncertów i noworocznych zwyczajów.
- Lato: słonecznie i ciepło, ale bywa tłoczno, szczególnie w weekendy.
-
Zwiedzanie starówki i zabytków
- Wiele atrakcji znajduje się w strefach pieszych, dlatego wygodne buty to podstawa.
- Część kościołów i muzeów wymaga zakupienia biletu wstępu – czasem istnieją zniżki dla uczniów, studentów czy seniorów.
- Warto sprawdzić godziny otwarcia, zwłaszcza poza sezonem lub w święta (Hiszpanie mają długie przerwy na sjestę).
-
Bezpieczeństwo
- Girona jest miastem względnie bezpiecznym, jednak zawsze należy zachować podstawową ostrożność (zwłaszcza w zatłoczonych miejscach).
- Należy mieć na uwadze kieszonkowców, szczególnie w okolicach mostów i głównych atrakcji turystycznych.
Podsumowanie: Girona jako miasto wielu twarzy
W ciągu kilku dni spędzonych w Gironie można przekonać się, iż jest to miejsce absolutnie wyjątkowe. Łączy bogactwo historyczne, średniowieczny klimat, filmowe dziedzictwo („Gra o Tron”) z energią nowoczesnego miasta – pełnego koncertów, wydarzeń kulturalnych i rozwiniętej sceny kulinarnej.
Spacerując wąskimi uliczkami, ma się wrażenie przeniesienia w czasie, a jednocześnie wszędzie widać, iż życie toczy się tu intensywnie, szczególnie w okresie przełomu roku. Sylwestrowe koncerty, barwne jarmarki i radosna atmosfera katalońskiej fiesty sprawiają, iż Girona jest idealnym celem wyjazdu nie tylko wiosną czy latem, ale również zimą.
Jeżeli poszukujecie miejsca, w którym można przez kilka dni niespiesznie eksplorować urokliwe zakamarki, cieszyć się przepysznym jedzeniem oraz odkrywać ślady historii – zarówno tej realnej, jak i filmowej – Girona będzie strzałem w dziesiątkę. A gdy będziecie wchodzić po słynnych schodach prowadzących do katedry, możecie wyobrazić sobie bohaterów „Gry o Tron” i poczuć się jak w samym środku wyjątkowego, magicznego spektaklu.
Z pewnością warto zostać na dłużej i poznać miasto z różnych perspektyw: tej zabytkowej, kulturalnej, kulinarnej, a choćby sportowej (klub piłkarski Girona FC cieszy się rosnącą popularnością, a samo miasto jest uznawane za doskonałą bazę treningową dla kolarzy). A po intensywnym dniu zwiedzania można usiąść w jednej z kafejek z widokiem na rzekę Onyar i nacieszyć się katalońskim słońcem lub atmosferą leniwego popołudnia – tak różnego od gwaru turystycznych metropolii.
Dziękuję za wspólnie spędzony czas – mam nadzieję, iż ten artykuł pomoże Wam w zaplanowaniu wizyty w Gironie lub zachęci do bliższego poznania tego urzekającego miasta. jeżeli byliście już w Gironie, podzielcie się swoimi wrażeniami w komentarzach. A o ile dopiero macie zamiar się tam wybrać – życzę niezapomnianych chwil i wielu inspirujących odkryć!
Do zobaczenia w kolejnym wpisie!