Gdyby nie ten jeden drobiazg

twojacena.pl 2 godzin temu

Gdyby nie ta woda

No dobrze, oto mój numer telefonu, urządzajcie się, ja już lecę, bo jutro w nocy mam samolot, wyjeżdżam na wakacje mówiła w biegu Katarzyna Wojciechowska, właścicielka mieszkania, które właśnie wynajęła Alicji. jeżeli coś, dzwońcie. Do widzenia.

Dobrze, do widzenia odpowiedziała lekko zdezorientowana Alicja, wciąż trzymając w ręce umowę i pełnomocnictwo do współpracy z administracją, tak na wszelki wypadek.

Zwinna i spostrzegawcza ta gospodyni, choć z resztą taka powinna być pomyślała Alicja.

Podobało jej się to wynajęte mieszkanie w nowym budynku, a widok z okna był przepiękny: las niedaleko i mała rzeczka, która choćby zimą nie zamarzała. Dlaczego? Nikt nie wiedział. Niektórzy żartowali, iż płynie w niej płyn do spryskiwaczy.

Minęło półtora tygodnia, odkąd Alicja mieszkała w tym mieszkaniu. Wracała z pracy po zmroku, na dworze panowała zima. Sąsiadka z naprzeciwka, Wanda Stanisławska, najmilejsza i najżyczliwsza starsza pani, przyszła do Alicji już trzeciego dnia.

Dobry wieczór powiedziała spokojnie. Wanda Stanisławska, sąsiadka z naprzeciwka dodała cicho. Poznajmy się, skoro wynajęłaś tu mieszkanie. Sąsiadów warto znać i z nim

Idź do oryginalnego materiału