Gdy Bóg pojawia się bez pukania

naszkraj.online 7 godzin temu
To wydarzyło się późnym zimowym wieczorem w małym miasteczku pod Poznaniem. Mąż wyszedł na nocną zmianę, a ja zostałam w domu z naszym dwuletnim synem Kacprem. Malec nie chciał iść spać, wiercił się i prosił o dodatkową zabawę. Zmęczona perswazją, pomyślałam: „Niech się trochę pobawi”, a sama wyszłam do kuchni, by zaparzyć herbatę. Zanim zdążyłam […]
Idź do oryginalnego materiału