Bywają takie chwile, kiedy rodzic po prostu nie ma siły, na kreatywną zabawę ze swoim dzieckiem, ale jednocześnie widzi, iż malec potrzebuje towarzystwa i kontaktu z nim. Wtedy niektórzy wspinają się na wyżyny kreatywności, żeby wymyślić aktywność, która spodoba się dziecku, a od rodzica będzie wymagać bardzo mało lub wręcz nic.
REKLAMA
Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"
"Bardzo lubiłam te zabawy, chociaż mama nic nie robiła"
- Pamiętam z dzieciństwa zabawę z mamą w chorą królową. Zawsze bawiłyśmy się w to kiedy, wracała z pracy po wyjątkowo ciężkiej zmianie (była pielęgniarką). Mama leżała na wersalce, a ja się nią opiekowałam: robiłam okłady, przynosiłam jedzenie i picie, śpiewałam jej i ją czesałam. Czasami przysypiała, a ja wtedy myślałam, iż to dlatego, ze tak dobrze się nią opiekuję - wspomina z sentymentem Olga (nazwisko do wiadomości redakcji). - Bardzo lubiłam te zabawy, chociaż mama nic nie robiła - śmieje się.
Domowe studio tatuażu
- Kiedy mam już naprawdę wszystkiego dość i nie mam siły na kreatywne zabawy z dziećmi, rzucam hasło: Studio tatuażu! - mówi w rozmowie z eDziecko.pl Klaudia (nazwisko do wiadomości redakcji). - Najpierw dzieci kolorują flamastrami moje czarno-białe tatuaże, a kiedy skończą, rysują mi nowe - śmieje się nasza rozmówczyni. - Ta zabawa trwa zwykle 30-40 minut, ale to dla mnie czas na odpoczynek. Nie dość, iż dzieci są pochłonięte rysowaniem zamiast np., kłótnią, to całe to przedsięwzięcie jest dla mnie przyjemne i relaksujące - dodaje Klaudia.
- Zabawa w śpiącą królewnę gwałtownie się córce znudziła, więc modyfikowałam ją i był: martwy rycerz, zamrożona księżniczka, zaczarowana wróżka, baletnica zaklęta w kamień etc. - wspomina w rozmowie z eDziecko.pl Sylwia (nazwisko do wiadomości redakcji). - Dosyć dobrze też się sprawdzał ranny na polu bitwy żołnierz, ale musiałam poświęcić bandaż, opatrunki i trochę plastrów. Ale za każdym razem było warto - śmiej nasza rozmówczyni. - Była też wersja "chory szczeniaczek", która tak naprawdę niczym się nie różniła od poprzednich wariantów zabawy. Tylko nazwą - śmieje się Sylwia.
Internauci podrzucają swoje pomysły
Pod udostępnionym na TikToku nagraniem, w którym starszy brat pokazuje, jak się bawi z siostrą tak, żeby w ogóle nie musiał wstawać z łóżka lub kanapy, pojawiło się wiele komentarzy internautów, którzy wspominali swoje zabawy z dzieciństwa lub dzielili się pomysłami na te, które "organizują" swoim dzieciom. Pisali: "Mój tata bawił się z nami w ogródek: leżał na boku i mówił, iż jest płotem"; "Mój starszy brat się ze mną bawił w: kto szybciej zaśnie"; "Moja ulubiona zabawa, to masażysta. Ja leżę, a dzieci mi jeżdżą zabawkami po plecach"; "Mój mąż się bawił z córką, iż on jest Leninem w mauzoleum, a ona strażnikiem"; "Można się bawić w rysowanie śpiącego modela"; "Ja zawsze bawiłam się w szpital. Byłam pacjentem i czekałam, aż dziecko zbada mi ciśnienie w mózgu i poziom słodyczy we krwi".
A ty? Jak się bawisz ze swoimi dziećmi? Daj znać w komentarzu lub napisz w wiadomości do redakcji: [email protected].