Fuzja – farma dyń i rozgrzewające dania

jemywlodzi.pl 1 tydzień temu

Zrób piękne zdjęcia, a przy okazji spróbuj jesiennych dań, słodkości i grzańców. Oto Fuzja i jej lokale w jesiennej odsłonie.

Macie ochotę na śniadanie, jabłkowo-cynamonowe słodkości, włoską kuchnię, burgera, a może grzańca? Sprawdźmy, co nowego przygotowano dla nas w Fuzji (Milionowa 6a), ale najpierw zajrzyjmy do wyjątkowej dyniowej farmy.

Zabytkowa kotłownia w dyniowej odsłonie

Bywalcom naszych targów kotłowni Scheiblera nie trzeba przedstawiać, a kto jeszcze nie widział wyjątkowego, oryginalnego pofabrycznego wnętrza w Fuzji, ma ku temu idealną okazję. Farma dyń to już jest fajna atrakcja, a farma w zabytkowym wnętrzu to jeszcze plus dziesięć punktów do fajności. Można fotografować całość, można zorganizować portretową sesję – wbrew pozorom zaglądają tu nie tylko rodziny z dziećmi. Aby odwiedzić farmę nie kupujecie standardowych biletów, możecie za to wesprzeć Fundację Niechciane i Zapomniane, która opiekuje się bezdomnymi zwierzakami. I to też jest bardzo fajne.

Śniadanie na start

A po dyniach chodziliśmy na śniadania. W Fuzji zjecie je w Bułkę przez bibułkę lub w kawiarni Sąsiedzi. „Bułka” w tygodniu otwarta się już o 7.30, w porze śniadaniowej często trudno tu o wolne stoliki i wcale się nie dziwię (sama bardzo lubię tu przychodzić!). To miejsce ma piękny wystrój, dobre jedzenie i atrakcyjne ceny. A teraz pozostało jesienna wkładka, w której czeka na nas mega popularny tost z guacamole (tym razem w wersji z pieczoną dynią) oraz kanapka Ruben z pastrami kiszoną kapustą (obydwie propozycje na pieczywie własnego wypieku i obydwie warte polecenia, z małym wskazaniem na tost). A do tego oczywiście rozgrzewające napoje w wersji z procentami i bez. Są jesienne herbaty, obowiązkowe pumpkin spice latte (również w wersji z matchą), imbirowy napar czy hot aperol, wino i cydr.

Fuzja na słodko

Poza „Bułką” na śniadanie możecie wpaść do kawiarni Sąsiedzi, która właśnie przystroiła się w halloweenowe dekoracje. Tej jesieni Sąsiedzi postawili na rozgrzewające napoje i jesienne słodkości. Do picia rozgrzewająca herbata oraz Raf Coffee i Raf Dyniowy (warto spróbować – dodaje się do nich śmietanki, dzięki czemu stają się bardziej aksamitne), a na słodko ciasto jabłkowe lub marchewkowe. W najbliższych dniach na gości czekają też urocze bezowe dyńki, halloweenowe duszki i potworne ciasteczka.

Jeśli o słodkościach mowa, to w nich oczywiście specjalizuje się Deseo. Lada stylowej cukierni kusi nowościami. Nie zabraknie halloweenowych propozycji, ale my skupimy się na tych, które zostaną na dłużej. Dla fanów monoporcji ta piękna dynia wypełniona subtelnym sernikiem na bazie Hokkaido lub ptyś z prażonym cynamonowym jabłkiem, dla miłośników wypieków: szarlotka, cynamonka i mój faworyt: roll z nadzieniem na bazie orzechów pekan i syropu klonowego. Z czym mogą smakować jeszcze lepiej? Z jesienną kawą lub herbatą! A do domu – rzemieślniczy chleb z dodatkiem dyni.

Nowości po włosku

Włochy nie znają jesieni w polskim wydaniu, ale nie oznacza to, iż w Sartorii nie spróbujemy fajnych nowości. Naprawdę jest w czym wybierać. Wśród nowych przystawek są: klasyczne carpaccio wołowe, krewetki i tatar z łososia. W pizzę naprawdę tu potrafią – teraz do marinary możecie domówić potężną porcję owoców morza. Pozostając w klimacie polecam mięciutką ośmiornicę na cytrynowym puree i grzybowe risotto z gorgonzolą i karczochem w panko. Nowych dań jest znacznie więcej, można chociażby wymienić kurczaka supreme, filet z łososia i burgera, a na deser kasztanową panna cottę lub czekoladowe ciastko.

Na burgery, sushi i wino

Ostatni rok to kulinarnie bardzo mocny czas w Fuzji pełen ciekawych otwarć. jeżeli więc będziecie na miejscu możecie tu też wpaść na kuchnię azjatycką do Sayuri Sushi (jesienią, poza rolkami, dużą popularnością cieszą się gorące zupy), a na steki i burgery do Trzykrotnego Mistrza Burgerowego. W Casa del Primitivo kupicie zaś włoskie wino z nalewaków (do wyboru kilka rodzajów win musujących, białych i czerwonych, a także te w butelkach). A co można z nich przygotować? Między innymi grzańca. – Pogrzejcie w garnku chardonnay, do niego dołóżcie pokrojoną w plasterki gruszkę, miód, sok z cytryny, goździki i cynamon – radzi Maciej Waszczykowski z Casa Del Primitivo.