Fujifilm X100VI – czy nostalgia jest warta swojej ceny?

oen.pl 2 miesięcy temu


Dzięki swojemu retro designowi i wyglądowi retrofilmu, X100VI firmy Fujifilm (1599 USD) jest najmodniejszym aparatem w internecie. Może to być jeden z najlepiej wyglądających aparatów wszech czasów.

Ale byłem tu przed całym tym szumem.

Kupiłem aparat Fujifilm X100T podczas mojej pierwszej podróży do Japonii, potem przeszedłem na Fujifilm X100F, a potem na model V.

Podczas trzech odrębnych japońskich przygód aparaty X100 nauczyły mnie trzech filozofii fotografii ulicznej, ale te aparaty nie są już moje.

Wszystkie dawno odeszły, są częścią nieustannego cyklu ulepszania aparatu w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Okazuje się, iż goniłem ducha, ulotne wspomnienie pierwszego doświadczenia w robieniu zdjęć.

Więc jestem z powrotem na początku.

Najnowszy X100VI firmy Fujifilm jest najwyraźniej wykonany z Unobtainium i znów wystartował jak Wildfire. Ale czy ja (i czy ty) przesadzam z romantyzacją tych aparatów? Czy sam fajny, retro design jest tego wart? Ile jesteś w stanie zapłacić za nostalgię?

Dzisiaj, zanim pójdziemy naprzód, cofnijmy się w czasie.

LEKCJA 1 Wabi-sabi

Życie jako artysta to praktyka. Albo angażujesz się w praktykę, albo nie.

Rick Rubin, Akt twórczy: sposób bycia

Stały obiektyw 35 mm f2 i czujnik APS-C aparatów X100 sprawiają, iż cały aparat jest mały i lekki – około 400 gramów, nie tak kieszonkowy jak Ricoh GR, ale wystarczająco lekki, aby nosić go na szyi, nie czując go. jeżeli jednak głównie robiłeś zdjęcia telefonem, noszenie aparatu przez cały dzień przez cały czas wymaga przyzwyczajenia.

Podczas mojej pierwszej wyprawy z X100T do Tokio trzymałem aparat w torbie i wyjmowałem go tylko wtedy, gdy coś było „godne zdjęcia”. Po prostu nie robiłem zbyt wielu zdjęć, ponieważ szukałem idealnego kadru, ale byłem kompletnym nowicjuszem – wszystko powinno być godne zdjęcia. Pierwszą lekcją fotografii ulicznej, której nauczył mnie X100T, było to, iż nie ma idealnego kadru.

Królują dziwactwa – niedoskonałości, które pokazują, jak miasto i jego mieszkańcy zmieniają się na przestrzeni lat.

Wabi-sabinic nie trwa wiecznie, nic nie jest doskonałe i nic się nie kończy, Dlatego potrzebujesz aparatu, który zawsze będziesz mieć pod ręką, aby uchwycić ulotność chwil wokół Ciebie.

Noszenie aparatu przez cały dzień na szyi było cichą deklaracją:

„Jestem fotografem i muszę się rozwijać.”

Jedynym sposobem na poprawę było robienie większej liczby zdjęć bez uprzednich założeń, co wygląda dobrze. Wizjer optyczny X100 naprawdę w tym pomaga – nie otrzymujesz tylu informacji, co w przypadku wizjera elektronicznego lub ekranu LCD, balans bieli może być nieodpowiedni, kompozycja nie jest idealna, ale uczysz się wypełniać te luki, używając wyobraźni. Twoja linia wzroku nie jest ograniczona przez tunelowe widzenie końcowej ekspozycji i jest to całkiem unikalny argument sprzedaży aparatów dostępnych w tej chwili na rynku? Powrót do fotografowania na filmie lustrzankami i dalmierzami w tamtych czasach.

LEKCJA 2 Efekt nostalgii

Ważne jest, abyś tworzył to, co kochasz, najlepiej jak potrafisz, tu i teraz.

Rick Rubin, Akt twórczy: sposób bycia

Niech Cię nie zwiedzie retro design X100VI. Wizjer optyczny przełącza się na jasny EVF dzięki przełącznika. Manualne sterowanie – pierścień przysłony, pokrętło czasu otwarcia migawki, pokrętło ISO – wszystko działa dobrze w trybie automatycznym. Autofokus z detekcją fazy, joystick, ekran dotykowy, przyzwoity (ale nie świetny) czas pracy baterii. To naprawdę ultramoderny aparat przebrany za aparat filmowy Twojego dziadka. choćby ostatnia generacja – X100F – to więcej aparatu, niż większość ludzi kiedykolwiek będzie potrzebować.

To wtedy procesory w aparatach Fujifilm zaczęły stawać się bardziej zaawansowane. Były szybsze w użyciu, szybsze w działaniu, a renderowanie JPEG-ów przy użyciu symulacji filmu w aparacie stało się bardziej wykonalne. Czujnik APS-C w połączeniu z obiektywem f2 dał mi czyste pliki RAW do ISO3200, użyteczne do 12800. Zakres dynamiki jest naprawdę imponujący – 2 stopnie odzyskiwania jasnych punktów to więcej, niż większość ludzi kiedykolwiek potrzebuje, ale nic z tego nie ma znaczenia, jeżeli polegasz na JPEG-ach.

Kiedy zabrałem X100F na następną podróż do Japonii, przyjąłem podejście „spryskaj i módl się”. Coraz lepiej mi szło z kompozycją, ale wciąż nie zwalniałem na tyle, aby robić lepsze zdjęcia. Byłem kiepski w edycji, więc robiłem tylko zdjęcia JPEG, myśląc, iż kolory Fuji i „filmowy wygląd” Classic Chrome sprawią, iż każde nudne zdjęcie będzie wyglądać dobrze. I to jest druga lekcja fotografii ulicznej, której nauczyłem się dzięki X100F – Efekt nostalgii.

Trzymanie się przeszłości może sprawić, iż przecenimy rzeczy, które musimy puścić, aby iść dalej. Poleganie na symulacjach filmowych zbyt mocno opóźniło moje zrozumienie teorii koloru o 4 lub 5 lat. Nie poświęciłem czasu w naukę balansu bieli, kontrastowania kolorów w cieniach i światłach, jak rozbijać lub podnosić średnie tony, po prostu pozwoliłem, aby nostalgia za wyglądem filmu wykonała ciężką pracę. Nie potrafiłem stwierdzić, czy podoba mi się zdjęcie tylko ze względu na jego kolory – z czym nie miałem nic wspólnego – albo jeżeli kompozycja faktycznie działa – część, z którą miałem coś wspólnego.

Dopiero gdy zdecydowałem się robić zdjęcia wyłącznie w formacie RAW i próbowałem odtworzyć wygląd filmu, jeden żmudny suwak po drugim, odkryłem swój własny styl, a patrząc wstecz na zdjęcia z X100F z tej podróży, żadne z nich nie jest aż tak interesujące? To się sprawdza, ponieważ spędziłem większość tej podróży, goniąc za ekscytacją z pierwszej podróży do Japonii, ale nigdy nie udało mi się w pełni uchwycić magii. Miejsca były te same, ale inne, wszystko trochę się zmieniło.

Wabi-Sabi – i atmosfera nie była taka, jaką ją zapamiętałem. Dobrze się bawiłem, ale nie mogłem pozbyć się wrażenia, iż ​​czegoś brakowało.

LEKCJA 3 – Sztuka skupienia

Szukaj tego, co zauważasz, a czego nikt inny nie widzi.

Rick Rubin, Akt twórczy: sposób bycia

Podczas mojej trzeciej podróży do Japonii, tym razem uzbrojonej w X100V, moje kadrowanie rzeczywiście się poprawiło. choćby przy szerokim polu widzenia 35 mm stałem się mądrzejszy, wybierając sceny, które miały więcej atmosfery, więcej zainteresowania wizualnego. Ale przez cały czas czegoś brakowało?

Trzy największe ulepszenia od X100F do X100V to nowy obiektyw, uszczelnienie przed warunkami atmosferycznymi i autofokus. X100V może robić zdjęcia z szeroko otwartą przysłoną f2, co zapewnia idealnie ostre zdjęcia z bliska bez zamgleń. jeżeli kupisz odpowiedni pierścień adaptera i filtr UV, cały aparat będzie teraz uszczelniony przed warunkami atmosferycznymi, a w połączeniu z podstawową osłoną ekranu LCD będziesz gotowy na cały dzień fotografowania. Nie ma potrzeby szaleć z innymi akcesoriami – wystarczy dobry pasek do aparatu i power bank USB-C.

Nowy czujnik i procesor oznaczały, iż autofokus również się poprawił. Czy śledzenie autofokusa jest najlepsze w swojej klasie? Nie, ale problem z moimi zdjęciami nie polegał na braku autofokusa, ale na tym, iż nie rozumiałem sztuki ostrości. Były idealne jako zdjęcia wakacyjne, ale nie miałem naturalnego punktu ostrości, na który ludzie powinni kierować wzrok.

Mój punkt widzenia jako fotografa nie był niczym szczególnym, moje zdjęcia nie miały nic do powiedzenia.

Następne 3 lata spędziłem na eksperymentowaniu z różnymi aparatami, obiektywami i ogniskowymi. Zrozumiałem, co interesuje mnie najbardziej – wspólny wątek, który łączy tych z nas, których ogranicza praca od 9 do 5. Gdy już znalazłem tę ostrość, mogłem uzyskać interesujący obraz bez względu na to, jakiego aparatu lub obiektywu użyłem, dzięki lekcjom, których nauczyłem się z każdego aparatu X100. W tym momencie zgromadziłem już niewielki arsenał aparatów i obiektywów, więc wydawało się głupie, aby trzymać ten wysokiej klasy kompakt.

Pomyślałem, iż już z niego wyrosłem, więc go sprzedałem.

Postanowiłem pozbyć się nostalgii.

Nic nie trwa wiecznie, nic nie jest idealne i nic nie jest nigdy skończone, i jak w zegarku – X100VI jest już tutaj. Większa rozdzielczość, IBIS, nowe symulacje filmu – nic z tego nie ma znaczenia – najlepszą umiejętnością jest dostępność. Chciałbym, żeby więcej fotografów mogło wypróbować serię X100, ponieważ była ona moim pierwszym i najlepszym nauczycielem fotografii.

Jeśli lubisz styl retro, możesz rozważyć obiektywy z manualną regulacją ostrości, co może być równie relaksujące, co frustrujące.

Miłego strzelania wszystkim. Do usłyszenia wkrótce.

Podnośnik.




Źródło

Idź do oryginalnego materiału