Marzy Ci się wyjazd na Wyspy Kanaryjskie? jeżeli tak, naprawdę polecam wyspę Fuerteventura. Dla mnie to było niesamowicie pozytywne zaskoczenie pod wieloma względami. Ile kosztuje taka wycieczka na własną rękę? Jaka jest cena noclegów, wypożyczenia auta i jedzenia na Fuerteventurze? Dowiecie się w tym artykule. Dorzucam także wskazówki i praktyczne informacje, które pomogą Wam zaplanowanie i zorganizowanie wyjazdu. jeżeli planujecie odwiedzić Fuertę, koniecznie zajrzyjcie do mojego wpisu z planem: Jak dolecieć na Fuerteventurę – tanie loty Na tę Wyspę Kanaryjską można dolecieć naprawdę za niewielkie pieniądze. Za bilet w dwie strony z Warszawy zapłaciłam 439 zł. Oczywiście to nie jest regularna cena. Na pewno taniej będzie poza sezonem w naszym miesiącach zimowych. A jest to także dobra pora na odpoczynek na Kanarach. Jest ciepło i słonecznie, a do tego nie ma tak silnych wiatrów. Na Fuerteventurze spędziłam Święta Bożego Narodzenia i aura była wówczas idealna. Jedyny minus to niezbyt ciepła woda w oceanie. Niskobudżetowe linie, które oferują z Polski bezpośrednie loty na Fuerteventurę to Wizzair, latają z Warszawy i Katowic oraz Ryanair z Krakowa. Lot trwa ponad 5 godzin. Fuerteventura – ile kosztują noclegi Nocleg na wyspie podzieliłam na dwie lokalizacje, północną oraz południową. Chodziło o to, by mieć dobrą bazę wypadową do zwiedzania każdej części. Na początku na północy chciałam zanocować w Corralejo, jednak spora część kwater była już zarezerwowana i zostały te najdroższe. Dlatego też mój wybór padł na małą urokliwą miejscowość La Oliva, oddaloną od Corralejo o 16 km. I to była świetna decyzja. Pensjonat La Oliva Inn zarezerwowałam przez portal Airbnb. To pięknie urządzona willa z pokojami do wynajęcia, ładnym ogrodem i małym basenem. Za pokój 2 os. z łazienką za 3 noce zapłaciliśmy 638 zł. Do dyspozycji była także wspólna kuchnia oraz salon. Muszę także koniecznie wspomnieć o właścicielu, który przyjął nas niesamowicie gościnnie, służył radą w każdym momencie oraz częstował wieczorami lokalnymi specjałami. Naprawdę z ogromną chęcią i euforią wrócę kiedyś w to miejsce i wszystkim je polecam. W półdniowej części zaszaleliśmy nieco bardziej i zanocowaliśmy w hotelu w Costa Calma o nazwie Bahia Calma Beach. Skusiła mnie zabudowa i architektura hotelu, klimatyczne domki, alejki oraz porządny duży basen, choć w sumie były dwa. Za 4 noce w apartamencie z łazienką oraz aneksem kuchennym zapłaciliśmy 1695 zł. Czy to dużo? Sporo, ale warunki były naprawdę luksusowe, a do tego przepiękna laguna Sotavento czaiła się tuż za rogiem. Wypożyczenie auta na Fuerteventurze jeżeli chodzi wypożyczenie samochodu, to tutaj mam dla Was dobre rady. I zacznę od tej, iż jeżeli planujecie pobyt na Fuerteventurze, jeżeli macie już bilety, to od razu rezerwujcie auto. Te najtańsze bardzo gwałtownie znikają i potem zostają tylko droższe opcje z sieciówek. Koniecznie sprawdźcie lokalną wypożyczalnię Cicar, jest najtańsza i nie pobiera depozytu. Druga z dobrymi cenami to Auto Reisen. W Cicar ceny zaczynają się od 182 EUR (837 zł) za auto na 7 dni. Oczywiście jest to koszt za najmniejszy samochód. jeżeli sprawdzicie na stronie linii Ryanair odpowiednio wcześnie, również możecie złapać dobrą cenę. I tak np. małe auto z wypożyczalni TopCar dostaniecie już za 255,91 (1151 zł) EUR na 7 dni. Ja płaciłam nieco więcej, bowiem wszystkie tańsze opcje były już wybukowane. Był to okres świąteczny, więc dużo większy popyt. Do tego trzeba dodać oczywiście koszt paliwa. Łącznie przez 7 dni pobytu zrobiliśmy ok. 500 km. Po wyspie podróżowaliśmy samochodem hundaii10. A ten pali 6,2l na 100 km. Benzyna na Fuerteventurze kosztuje 1,30 EUR, czyli 5, 80 zł. Zatem za paliwo zapłaciliśmy ok. 180 zł. Co zjeść na Fuerteventurze – koszt jedzenia A jak wygląda sprawa wyżywienia podczas takiej wycieczki? Czego można skosztować na Wyspach Kanaryjskich i ile to kosztuje? Podrzucam Wam ceny z restauracji. Skoro to wyspa, to z pewnością zjecie tu dobrą grillowaną rybkę. I to jest to, co ja zawsze robię w takich miejscach. Uwielbiam ryby, a skoro mogę zjeść świeżą, to zawsze korzystam z okazji. Ile trzeba za takie danie zapłacić? Cena waha się średnio od 1o do 15 EUR. Za grillowane kalmary zaś zapłaciłam 12 EUR. A skoro Hiszpania, to muszą być i tapasy. Oto moje ulubione, które zamawiałam chyba za każdym razem. Grillowane czosnkowe krewetki to moja ulubiona przekąska, które de facto często stawała się moim obiadem w połączeniu z innymi tapasami. Za ten smakołyk trzeba zapłacić od 8,50 do 10,50 EUR. Do tego dochodzą papas arrugadas, czyli “pomarszczone kartofelki”. To słynne ziemniaczki z Wysp Kanaryjskich, które są tu prawdziwym hitem. Ta przekąska kosztuje od 2,80 do 4 EUR. A do tego trio dołączają zielone papryczki pimentos de Padron, uduszone na patelni z solą smakują wybornie. Cena waha się od 3,90 do 6 EUR. A na deser koniecznie spróbujcie kanaryjskiej kawy na słodko o nazwie barraquito. To połączenie mleczka skondensowanego, likieru cytrusowego, espresso i spienionego mleka, zwieńczone cynamonem oraz skórką z cytryny lub limonki. Nie tylko smak jest wyjątkowy, ale także i wygląd. Wszystkie wspomniane składniki tworzą warstwy, z czego powstaje kolorowy przekładaniec. A na trawienie w restauracjach bardzo często na koniec posiłku serwowany jest tradycyjny rum z miodem, tzw. ron miel. Jest dość mocny, zawiera 20-30% alkoholu. Może on także stanowić deser, bowiem jest bardzo słodki i intensywny w smaku. Łącznie w restauracjach wydałam 436 zł podczas tego wyjazdu. Pozostałe jedzonko kupowaliśmy w supermarketach, tego nie liczę, paragonów brak, a to także kwestia indywidualna. Polecane restauracje: Olivo Corso w El Cotillo – pyszne tapasy: krewetki czosnkowe, ziemniaczki, papryczki La Jaula de Oro – dobra grillowana ryba Restaurante Mamma Mia w Costa Calma – dobre grillowane kalmary z pieczonym ziemniakiem Dodatkowe koszta – wstępy, promy W dodatkowych kosztach wpisuję tylko przeprawę promową na pobliską wyspę Lobos. Bilet powrotny kosztował 15 EUR, czyli 69 zł. Podsumowanie – łączna kwota za wyjazd Podliczając powyższe wydatki, łączna kwota za wyjazd 7-dniowy na Fuerteventurę wynosi 2822 zł za osobę. To jest oczywiście kwota za podróż w dwie osoby, gdzie można podzielić koszty. Pogoda – czy na Fuercie zawsze wieje No właśnie, teraz znam już odpowiedź na to pytanie. Przed wyjazdem nastawiałam się bardzo na silne wiatry, bowiem od każdego słyszałam jedno: na Fuercie mocno wieje. Jakież było moje zaskoczenie, gdy moją twarz muskał jedynie lekki przyjemny wietrzyk. Podczas tygodniowego pobytu w grudniu ani razu nie doświadczyłam bardzo silnego wiania. I właśnie w tym, iż miesiącu (ogólnie w miesiącach zimowych) jest spokojnie, o czym także poinformował nas nasz gospodarz w La Oliva. No dobrze, był jeden wyjątek, a konkretnie plaża Cofete, a szczególnie punkt widokowy po drodze. Wiało tak mocno, iż ciężko było otworzyć drzwi samochodu, wysiąść i przejść kawałek. Ale tam to naprawdę zawsze wieje:) Plaże popcornowe na Fuerteventurze Popcornbeach, a adekwatnie plaże popcornowe, bo jest ich tu kilka, to w tej chwili bardzo popularna atrakcja na wyspie. Gdzie i jak je znaleźć? Uwaga, do tych plaż przeważnie prowadzą drogi o słabej jakości, szutrowe bądź jedynie utwardzone, gdzie trzeba jechać naprawdę ostrożnie, by nie wpaść w dziurę. Najbardziej znana to Caleta del Barco niedaleko Corralejo. I właśnie do tej planowałam pierwotnie dotrzeć. Odstraszyła mnie jednak jakość drogi i przez to zbyt długi dojazd. jeżeli ktoś z Was dotarł, podzielcie się proszę wrażeniami i doświadczeniem w komentarzu. Natomiast udało mi się dojechać do Majanicho oraz plaży w pobliżu, która zaznaczona jest na mapie właśnie jako Popcornbeach. Rzut beretem znajduję się się jeszcze jedna Playa el Hierro. W tym przypadku odcinek z Majanicho do kolejnych plaż jest także nieciekawy pod względem dojazdu. Nawierzchni brak i trzeba uważać na doły, dziury i kamienie. Dlaczego Popcornbeach? Na plaży znajduje się biały koral o nieregularnych kształtach wyrzucany przez wodę, który do złudzenia przypomina popcorn. Jakiś czas temu zdjęcia z tych miejscówek obiegły świat i stały się prawdziwym hitem Instagrama. I faktycznie, na zdjęciach koralowe kamyczki wychodzą pięknie. Natomiast sama plaża może lekko rozczarować, bowiem to nie jest tak, iż cała usłana jest popcornem. Podobno na Caleta del Barco jest go najwięcej.