Fuerteventura – co zobaczyć podczas kilkudniowego wyjazdu – 20 najciekawszych miejsc na Fuerteventurze

grafywpodrozy.pl 4 dni temu

Zdjęcie: FUERTEVENTURA 20 najciekawszych atrakcji

Fuerteventura to druga co do wielkości wyspa archipelagu Kanarów, znana z rozległych plaż, piaszczystych wydm i wietrznej aury sprzyjającej sportom wodnym. Ale Fuerteventura ze względu na pochodzenie wulkaniczne jest bardzo surowa. Wyspa według podziału politycznego należy do Europy, jest częścią Unii Europejskiej, ale pod względem geograficznym to Afryka. Nie należy o tym zapominać, ponieważ zwłaszcza latem słońce daje się we znaki. Do wędrówek trzeba się dobrze przygotować.

Spis treści

Dojazd — jak dostać się na wyspę
Promy z kontynentalnej Hiszpanii na Wyspy Kanaryjskie
Pogoda — czego oczekiwać w poszczególnych miesiącach
Poruszanie się po Fuerteventurze
Park Naturalny Dunas de Corralejo (wydmy Corralejo)
Jaskinie i klify Ajuy
Czarna plaża – Playa de Los Muertos (Plaża Umarłych)
Calderón Hondo – szlak na widowiskowy krater wygasłego wulkanu na Fuerteventurze
Popcorn Beach czyli popcornowa plaża na północnym wybrzeżu Fuerteventury
Barranco de las Peñitas – szlak prowadzący fascynującym wąwozem – super atrakcja na Fuerteventurze
Playa de Cofete – 12-kilometrowa plaża – dzika i tajemnicza perła Fuerteventury
Cmentarz w Cofete – niesamowity cmentarz na plaży
Risco del Paso – cudowna piaszczysta plaża na Fuerteventurze
Playa de la Solapa – kolejna wspaniała plaża na zachodnim wybrzeżu Fuerteventury
Droga widokowa FV-30 na Fuerteventurze – podróż przez dzikie tereny Parque Rural de Betancuria
Mirador de Guise y Ayose
Playa de los Ojos to chyba najpiękniejsza plaża na Fuerteventurze, a na pewno najbardziej dzika
Morro Jable – serce południowej Fuerteventury
Caleta de Fuste
Plantacje aloesu – zielone złoto Fuerteventury
Kościół Nuestra Señora de la Regla w Pájara
Dzieci patrzące w niebo – Niños mirando al cielo

Dojazd – jak dostać się na wyspę

Fuerteventura to druga co do wielkości wyspa archipelagu Kanarów, znana z rozległych plaż, piaszczystych wydm i wietrznej aury sprzyjającej sportom wodnym. Ale Fuerteventura ze względu na pochodzenie wulkaniczne jest bardzo surowa. Wyspa według podziału politycznego należy do Europy, jest częścią Unii Europejskiej, ale pod względem geograficznym to Afryka. Nie należy o tym zapominać, ponieważ zwłaszcza latem słońce daje się we znaki. Do wędrówek trzeba się dobrze przygotować.

Promy z kontynentalnej Hiszpanii na Wyspy Kanaryjskie

Teoretycznie istnieje połączenie promowe z wybrzeża Hiszpanii, ale takie rozwiązanie jest wygodne tylko dla osób chcących przewieźć własny samochód albo kamera. Na Fuerteventurę nie kursują bezpośrednio promy. Z Półwyspu Iberyjskiego można dopłynąć do Las Palmas (Gran Canaria), Santa Cruz de Tenerife lub Arrecife (Lanzarote), a stamtąd dopiero promem lokalnym na Fuerteventurę. Ceny z kabiną zaczynają się zwykle od około 100-150 euro, do tego jest dodatkowa opłata za samochód w zależności od wielkości. Prom należy rezerwować z dużym wyprzedzeniem czasowym.

Pogoda — czego oczekiwać w poszczególnych miesiącach

Fuerteventura ma klimat podzwrotnikowy/śródziemnomorsko-atlantycki. Generalnie łagodny i suchy w porównaniu z większością Hiszpanii. Najcieplejsze miesiące to zwykle lipiec–sierpień; najbardziej deszczowe to zimowe miesiące (grudzień–luty), choć sumy opadów są niewielkie. Dzięki położeniu blisko Afryki wyspa rzadko doświadcza dużych wahań temperatury; nierzadko jest ciepło i słonecznie przez większą część roku, co czyni Fuerteventurę znakomitym kierunkiem na wyjazd o każdej porze roku.
Ale pamiętajcie o wiatrach.

Fuerteventura nazywana jest wyspą wiatrów i trzeba przyznać, iż tu wieje prawie zawsze. To dobra wiadomość dla fanów kitesurfingu i windsurfingu. Tu poznacie siłę pasatów (hiszp. vientos alisios). To stałe wiatry wiejące od zwrotników w kierunku równika w strefie międzyzwrotnikowej. Dzięki nim wyspa ma stały, przyjemny mikroklimat. Latem nie ma upałów, zimą rzadko spada poniżej 18°C. Wiatr powoduje jednak, iż odczuwalna temperatura bywa niższa niż faktyczna. Kiedy pasaty odpuszczają przychodzi calima, czyli gorące wiatry znad Sahary. Temperatura może wzrosnąć do 35–40°C, ale wiatr niesie ze sobą pył pustynny. Niebo robi się mgliste, a widoczność spada. Calima potrafi być uciążliwa.

Poruszanie się po Fuerteventurze

Na Fuerteventurze funkcjonuje system autobusowy obsługiwany przez lokalne linie kierowane przez Cabildo Insular (samorząd wyspy). W serwisie Cabildo znajdziesz rozkłady i linie łączące główne miasta i kurorty. Autobusy to ekonomiczna opcja, ale nie wszystkie mniejsze plaże czy punkty widokowe mają wygodne połączenia; częstotliwość kursów bywa mniejsza poza sezonem.

Dlatego zdecydowanie najlepszym pomysłem jest wynajęcie samochodu. Szczególnie kiedy zamierzasz dotrzeć w mniej turystyczne rejony wyspy. Drogi na wyspie są generalnie dobre, a samochód pozwala dotrzeć do ustronnych plaż i punktów widokowych. Jednak wiele ciekawych miejsc wymaga zjazdu na drogi szutrowe. I tu zaczyna się problem, ponieważ wypożyczalnie bardzo często w umowie uwzględniają zakaz wjazdu na drogi gruntowe. W przypadku uszkodzeń nie działa ubezpieczenie i turysta musi zapłacić z własnej kieszeni za naprawę. Rozwiązaniem jest wynajęcie auta 4×4.

Na wyspie działają zarówno międzynarodowe, jak i lokalne wypożyczalnie (np. firmy z silną obecnością w archipelagu). Warto wcześniej rezerwować (szczególnie w sezonie), sprawdzić warunki polis i zasady dotyczące depozytu/karty kredytowej — niektóre wypożyczalnie wymagają blokady kaucji na karcie kredytowej, inne mają opcje płatności przy odbiorze. Przed podpisaniem umowy dokładnie przeczytaj warunki ubezpieczenia i politykę paliwową. Zdecydowanie polecamy lokalną wypożyczalnię Cicar. Nie potrzebna była kaucja i karta kredytowa, a przy oddaniu auta obyło się bez oględzin auta.

Park Naturalny Dunas de Corralejo (wydmy Corralejo)

Wydmy Corralejo znajdują się w północnej części Fuerteventury i tworzą Park Przyrody Corralejo (Parque Natural de Corralejo). Olbrzymie wydmy tworzą krajobraz niczym na pustyni. Piaski ciągną aż po horyzont i świetnie kontrastują z ciemnymi stożkami wygasłych wulkanów. Na wybrzeżu płynnie przechodzą szeroką plażę, która jest rajem dla surferów i fanów plażowania.

Park Przyrody Corralejo znajduje się w północnej części wyspy. Wydmy rozciągają się przy wybrzeżu w pasie o’szerokości od 2 km do choćby 10 km. Część południowa jest zupełnie inna. Tu panuje czerń obszarów powulkanicznych. Obszar chroniony obejmuje 2.600 hektarów i składa się największego skupiska wydm piaskowych na całych Wyspach Kanaryjskich. Park obejmuje swoim zasięgiem również wulkan Montaña Roja o wysokości 300 metrów.

Do parku dojedziemy drogą FV-1, która przecina obszar chroniony i była wielokrotnie krytykowana przez ekologów. Przy drodze w wielu miejscach znajdują się darmowe parkingi. Jadąc tą drogą, należy zachować szczególną ostrożność, ponieważ asfalt przyspawany jest olbrzymi ilościami piasku i łatwo tu o poślizg. Dodatkowo należy uważać na turystów zatrzymujących się na parkingu i wędrujących wzdłuż drogi. My zatrzymaliśmy się przy drodze w okolicy plaży Long Beach. Więcej informacji znajdziecie w naszym artykule – Wydmy Corralejo – cud natury, który zachwyca tysiące turystów na Fuerteventurze.

Jaskinie i klify Ajuy

Jaskinie Ajuy (Cuevas de Ajuy) to kolejny punkt obowiązkowy każdej wycieczki na Fuerteventurę. Tu poznasz przeszłość geologiczną wyspy. W roku 1987 obszar ten został uznany za pomnik przyrody. Jaskinie Ajuy i szlak do nich prowadzący po stromym klifowym wybrzeżu jest częścią Parku Wiejskiego Betancuria (Parque Rural de Betancuria). Spośród wszystkich wysp wchodzących w skład Wysp Kanaryjskich to właśnie Fuerteventura jest najstarsza. W Ajuy możemy podziwiać najstarsze formacje skalne całego archipelagu.

Jaskinie Ajuy znajdują się na zachodnim wybrzeżu Fuerteventury w miejscowości o tej samej nazwie.
Wejście do nich jest bezpłatne.
Szlak w jedną stronę ma długość 900 m.
Bezpośrednio przy wejściu na szlak znajduje się bezpłatny parking.
Trasa prowadzi po stromym wybrzeżu, do pokonania jest wiele schodów, więc nie nadaje się na wycieczkę z wózkiem dziecięcym.
Ze względu na skaliste podłoże pamiętacie o odpowiednim obuwiu, to nie jest trasa na letnie klapki i sandały.
Warto też zabrać bluzę, ponieważ na klifie bardzo często wieje silny wiatr. Dodatkowo na poziomie jaskini, może dokuczać ocean, ponieważ fale rozbijające się o skały potrafią nieźle zmoczyć turystów

Więcej szczegółowych informacji znajdziecie w naszym artykule – Jaskinie Ajuy (Cuevas de Ajuy) super atrakcja na zachodnim wybrzeżu Fuerteventury

Czarna plaża – Playa de Los Muertos (Plaża Umarłych)

Przy jaskiniach Ajuy znajdziecie niesamowitą plażę. Warto tu się zatrzymać i podziwiać niesamowite zjawisko. Plaża wygląda nieziemsko. O dziwo drobny czarny piasek okazuje się całkiem sympatycznym podłożem. Można bezpiecznie wędrować na bosaka, ale również to miejsce świetnie nadaje się na plażowanie. Wysokie skały zapewniają ochronę przed wiatrem. Można tu godzinami siedzieć podziwiać widoki i olbrzymie fale oceanu rozbijające się o skały. To jedna z piękniejszych plaż na Fuerteventurze, ale też bardzo niebezpieczna. Występują tu silne prądy wsteczne i duże fale. Plaża zwie się Playa de Los Muertos (Plaża Umarłych). Nazwa wzięła się z faktu, iż wielokrotnie w historii odnajdywano tu ciała osób, które zginęły na oceanie i w Ajuy zostały wyrzucone na brzeg.

Calderón Hondo – szlak na widowiskowy krater wygasłego wulkanu na Fuerteventurze

Calderón Hondo to zdecydowanie jedna z największych atrakcji na Fuerteventurze. Pamiętajmy, iż jesteśmy na wyspie, która powstała dzięki podwodnej erupcji wulkanów przed milionami lat. Działalność wulkaniczną widać tu na każdym kroku. Na horyzoncie oglądamy wzgórza wulkaniczne, chodzimy po zastygniętej lawie i materiale piroklastycznym wyrzuconym kiedyś przez czynne wulkany. Od wulkanów na Fuerteventurze nie idzie się uwolnić. Wulkaniczne krajobrazy zachwycają na każdym kroku. Calderón Hondo to zdecydowanie najpiękniejszy krater wulkaniczny na wyspie, dlatego warto go zobaczyć.

Wulkan Calderón Hondo jest częścią łańcucha wulkanów Malpaís de Bayuyo. Powstał około 50 000 lat temu. Długo zastanawialiśmy się, czy pod względem geologicznym zasadne jest używanie zwrotu “wulkan wygasły”. W tym przypadku bardzo ważne jest określenie czasu, kiedy wulkan był ostatni raz aktywny. Naukowcy mówią o 15 000 lat, dlatego możemy powiedzieć, iż wchodzimy na wygasły wulkan. I pewnie od razu pojawi się pytanie, czy wulkan jest bezpieczny. Uspokajamy wszystkich. Teren ten znajduje się cały czas pod obserwacją naukowców i nic nie wskazuje o jego aktywności. choćby głęboko pod powierzchnią ziemi. Więcej informacji, opis trasy i mapę szlaku znajdziecie w artykule – Calderón Hondo – szlak na widowiskowy krater wygasłego wulkanu na Fuerteventurze

Popcorn Beach czyli popcornowa plaża na północnym wybrzeżu Fuerteventury

Popcorn Beach to jedna z bardziej oryginalnych i niesamowitych plaż na Wyspach Kanaryjskich. Wyrzucony przez ocean materiał organiczny pochodzący z koralowców do złudzenia przypomina kinowy przysmak. Popcornowa plaża przyciąga tysiące turystów. Nic w tym dziwnego, przecież turyści coraz częściej podążają śladem nieoczywistych atrakcji. Pod względem wygodnego wypoczynku to miejsce zdecydowanie przegrywa z piaszczystymi plażami. Tu po prostu siedzi się niewygodnie, ale za to, jakie mamy nietypowe widoki.

Popcorn Beach to zespół kilku plaż na północnym wybrzeżu Fuerteventury.
Łączy je wspólny element – zbudowane są z organicznego materiału z obumarłych koralowców i przypominają popcorn.
Do wszystkich plaż dojedziemy drogą szutrową.
Parkingi są darmowe, ale też bez problemu zaparkujecie na poboczu, jeżeli po drodze jakiś element krajobrazu wpadnie wam w oko i zapragniecie go sfotografować.
Na plażach obowiązuje bezwzględny zakaz zabierania popcornu na pamiątkę

Więcej informacji, opis trasy i mapę szlaku znajdziecie w artykule – Popcorn Beach czyli popcornowa plaża na północnym wybrzeżu Fuerteventury

Barranco de las Peñitas – szlak prowadzący fascynującym wąwozem – super atrakcja na Fuerteventurze

Barranco de las Peñitas to jedno z najbardziej fascynujących miejsc na Fuerteventurze, ale też najbardziej wymagające. Podążamy wzdłuż na ogół wyschniętego potoku. Tu zobaczycie zupełnie inne krajobrazy niż te na wybrzeżu. Jesteśmy w głębi lądu. Wędrujemy po skałach w pełnym słońcu, bez cienia i żartów. Tutaj dopiero poczujecie, iż geograficznie Fuerteventura znajduje się w Afryce. Dobrze przygotujcie się, iż to tej wyprawy.

Szlak zielony do Barranco de las Peñitas jest doskonale oznakowany.
Wędrujemy po otwartym terenie, bez cienia, na ogół w pełnym słońcu, dlatego pamiętajcie o okryciu głowy, wodzie do picia i kremie z filtrem.
Teren jest skalisty, dość wymagający, więc pamiętajcie o odpowiednim obuwiu. To nie jest szlak na letnie sandały.
Parkingi z obu stron szlaku są darmowe.
Szlak ma długość około 4 km, ale to tylko fragment większej całości. Tym szlakiem możecie wędrować dalej aż do Ajuy.
Szlak prowadzi w dość trudnym terenie, więc nie nadaje się dla rodzin z wózkami dziecięcymi i osób niepełnosprawnych.
Można wędrować z psem, ale pamiętajcie o dodatkowej wodzie dla niego

Szlak zielony prowadzi malowniczym dnem rzeki. Po drodze zobaczycie bardzo efektowny krajobraz w głębi wyspy, położony bardzo blisko starożytnej stolicy wyspy, Betancurii. Tu poczujecie mocniej klimat Afryki niż klasycznego wybrzeża Wysp Kanaryjskich. Wokół panuje bardzo jałowy krajobraz. Skaliste zbocza zostały ukształtowane przez lata przez silne wiatry i niesione olbrzymie ilości piasku. Wzgórza pozbawione są roślinności, a w dolinie rosną palmy i kaktusy. Jest możliwe bo w tym miejscu pod naszymi nogami płynie podziemna rzeka. Występują tu liczne źródełka wody. Barranco de las Peñitas jest częścią chronionego obszaru naturalnego Parku Wiejskiego Betancuria i znajduje się pomiędzy dwiema miejscowościami, które są obowiązkowym punktem każdej wycieczki na Fuerteventurę: Betancuria i Ajuy.

Więcej informacji, opis trasy i mapę szlaku znajdziecie w artykule – Barranco de las Peñitas – szlak prowadzący fascynującym wąwozem – super atrakcja na Fuerteventurze

Playa de Cofete – 12-kilometrowa plaża – dzika i tajemnicza perła Fuerteventury

Playa de Cofete to prawie 12-kilometrowa plaża położona na południowo-zachodnim cyplu Fuerteventury. To jedno z najbardziej dzikich i tajemniczych miejsc na całym archipelagu Wysp Kanaryjskich. W tych trudno dostępnych rejonach tuż u podnóża Pico de la Zarza (807 m n.p.m.), najwyższego szczytu wyspy znajduje się wioska zamieszkana kiedyś przez rybaków i pasterzy. Ta plaża i wioska Cofete nie jest atrakcją dla wszystkich i chociaż przyjeżdża tu coraz więcej zorganizowanych wycieczek, to musimy przyznać, iż niesamowity klimat miejsca zapomnianego przez Boga cały czas można tu odnaleźć.

Playa de Cofete nie jest typową plażą. To miejsce cały czas wolne jest od masowej turystyki. Nie ma tu leżaków i barów. W zamian dostajemy surowy klimat z silnymi wiatrami i piękną plażę ze złocistym piaskiem. Niestety kąpiele w oceanie nie są wskazane. Prawie zawsze są tu potężne fale, a silne prądy powodują, iż pływanie w oceanie staje się niebezpieczne. Porywisty wiatr wieje tu nieustannie. Nie ma lepszego miejsca na wyspie, żeby poznać siłę pasatów – stałych wiatrów, wiejącym w tym regionie, nazywanych przez miejscowych Alisios.

Sytuację często potęguje Calima, gorący wiatr znad Sahary, który przynosi pył i piasek pustynny. Podczas calimy widoczność jest ograniczona, a powietrze staje się mętne i ciężkie. Wysokie góry masywu Jandía wpływają na rozkład wiatrów i potęgują ich siłę. Wszystkie te trudne warunki atmosferyczne sprawiają, iż Playa de Cofete nigdy nie jest spokojnym, miejscem. Jednocześnie to surowe miejsce przez wiele osób uznawane jest za najbardziej magiczny zakątek Fuerteventury.

Więcej informacji plaży znajdziecie w naszym artykule – Playa de Cofete – 12-kilometrowa plaża – dzika i tajemnicza perła Fuerteventury

Cmentarz w Cofete – niesamowity cmentarz na plaży

Mieszkańcy niewielkiej wioski rybackiej w przeszłości musieli przewozić zmarłych na grzbietach wielbłądów na cmentarz oddalony o kilkanaście kilometrów. W końcu mieszkańcy Cofete postanowili zbudować własny cmentarz. Ziemia na plaży nie należała do nikogo, więc nie trzeba było jej kupować i załatwiać żadnych pozwoleń. W ten sposób w XIX wieku powstał niesamowity cmentarz na plaży. Skromne nagrobki, a na ogół tylko krzyże wyglądają niesamowicie na tle majestatycznych gór i fal rozbijających się na plaży. To miejsce wpisuje się znakomicie w surowy klimat Playa de Cofete.

Risco del Paso – cudowna piaszczysta plaża na Fuerteventurze

Plaża Risco del Paso położona jest w południowej części Playa de Sotavento, w gminie Pájara i wyróżnia się długim, złocistym pasem piasku, krystalicznie czystą wodą i wyjątkowym ekosystemem. W porównaniu z innymi plażami na Fuerteventurze, zbudowanymi z ciemnych piasków wulkanicznych, ta plaża oferuje złocisty, drobny piasek.

Risco del Paso to plaża z siecią wydm piaskowych. Jako płaska plaża, przypływy tworzą laguny i solniska na szerokiej platformie przybrzeżnej. Obszar ten jest częścią Parku Naturalnego Jandía, co podkreśla jego znaczenie ekologiczne i chronione środowisko. Warto wspomnieć, iż plaża ta jest częścią większego ekosystemu,czyli plaży Playa de Sotavento, rozciągającej się na długości prawie 9 kilometrów wzdłuż wschodniego wybrzeża półwyspu Jandía. To jedna z najdłuższych i najbardziej rozpoznawalnych plaż Wysp Kanaryjskich. Risco del Paso to odcinek szczególnie malowniczy, bo właśnie tu tworzą się laguny podczas przypływów – płytkie, turkusowe akweny oddzielone od oceanu pasami piasku. To zjawisko przyciąga fotografów, spacerowiczów i miłośników sportów wodnych.

Pierwsze co rzuca się w oczy, to kolor piasku, który ma charakterystyczny, jasnozłocisty odcień, typowy dla południowej Fuerteventury. Nie jest wulkaniczny jak na północy wyspy, ale w dużej części pochodzenia koralowego i wapiennego. To oznacza, iż piasek składa się głównie z drobnych fragmentów muszli, koralowców i skał osadowych, które przez tysiące lat były rozdrabniane przez fale i prądy oceaniczne. Piasek na Risco del Paso jest jasny i sprawia, iż plaża wygląda bardziej tropikalnie. Świetnie wygląda to na fotach i z daleka, ale w porównaniu z piaskiem z naszych bałtyckich plaż potrafi dać się nieźle we znaki i dokuczyć.

Tutaj prawie zawsze wieją silne i stałe wiatry z północnego wschodu zwane pasatami. Plaża jest szeroka i otwarta, bez naturalnych barier, dlatego podmuchy potrafią podrywać drobny, suchy piasek. W efekcie wietrzne dni mogą być mniej komfortowe do leżenia na plaży, ponieważ piasek kłuje i szczypie w nogi, oczy i ciało. Nad wodą jest trochę lepiej, bo wilgotny piasek mniej się unosi. Właśnie dzięki temu wiatr i piasek tworzą wydmy i zmieniający się krajobraz lagun.

Więcej informacji w naszym artykule – Risco del Paso – cudowna piaszczysta plaża na Fuerteventurze

Playa de la Solapa – kolejna wspaniała plaża na zachodnim wybrzeżu Fuerteventury

Playa de la Solapa to dzika plaża położona w pobliżu wioski Ajuy. Zachodnie wybrzeże wyspy pod tym względem zdecydowanie wygrywa. Plaże są malownicze i zapewniają super widoki. Niestety średnio nadają się do kąpieli. Występują tu silne prądy i wysokie fale, ale za to na miłośników podziwiania krajobrazu to miejsce cudowne. To jest kolejna plaża, którą odwiedziliśmy i gorąco polecamy.

Widoki, widoki, widoki…, ale przecież woda kusi! Niestety plaża narażona jest na silne fale i prądy, dlatego kąpiele są zalecane tylko dla doświadczonych pływaków. Najbezpieczniej jest odwiedzać plażę podczas odpływu, kiedy odsłaniają się naturalne groty i piasek jest szeroki. Należy zachować ostrożność, ponieważ woda może być zdradliwa, a kamieniste dno utrudnia poruszanie się. Zdecydowanie buty ochronne się przydadzą. Ze względu na silne fale Oceanu Atlantyckiego całe zachodnie wybrzeże wyspy nadaje się doskonale do surfowania. Jednak Playa de la Solapa jest dość trudno dostępna i niewielu fanów wodnych sportów tu dociera.

Więcej informacji w naszym artykule – Playa de la Solapa – kolejna wspaniała plaża na zachodnim wybrzeżu Fuerteventury

Droga widokowa FV-30 na Fuerteventurze – podróż przez dzikie tereny Parque Rural de Betancuria

Droga widokowa FV-30 na Fuerteventurze prowadzi przez Parque Rural de Betancuria. To punkt obowiązkowy każdej wycieczki objazdowej na Fuerteventurze. Jedziemy drogą FV-30, pełną serpentyn i widoków zapierających dech w piersiach. I najważniejsza informacja – droga jest asfaltowa i znakomicie utrzymana. W tym przypadku o drogach szutrowych możecie zapomnieć. Do tego po drodze przygotowano kilka parkingów przy punktach widokowych. To idealny kompromis dla tych, którzy chcą poczuć magię Parque Rural de Betancuria, ale wolą doświadczać jej zza kierownicy samochodu.

Najważniejszy odcinek naszej wycieczki prowadzi przez drogę FV-30. Jest to zdecydowanie najpiękniejsza i najbardziej malownicza trasa na Fuerteventurze. Prowadzi przez góry w centralnej części wyspy, łącząc miejscowości Pájara, Betancuria i Valle de Santa Inés. Dziś znana jest jako trasa widokowa, ale jej historia sięga czasów, gdy była głównym szlakiem komunikacyjnym łączącym dawną stolicę wyspy z resztą Fuerteventury. Droga FV-30 po remoncie ma doskonałą nawierzchnię i uchodzi za jedną z najpiękniejszych tras widokowych Wysp Kanaryjskich, często porównywaną do słynnych tras górskich na Teneryfie czy Gran Canarii.

Cały artykuł, więcej informacji, mapa i mnóstwo fotek – Droga widokowa FV-30 na Fuerteventurze – podróż przez dzikie tereny Parque Rural de Betancuria

Mirador de Guise y Ayose

To monumentalne posągi dawnych królów Guanche, ustawione w bardzo widowiskowym miejscu z widokiem na góry. Ten punkt widokowy oznaczony jest jako Mirador de Guise y Ayose. Przed przybyciem Normanów na początku XV wieku Fuerteventura była podzielona na dwa królestwa: północną częścią wyspy, zwaną Maxorata rządził Guize, a południową (Jandia) władał Ayose.

Byli przywódcami ludu Maho, potomków Guanczów, którzy osiedlili się na Wyspach Kanaryjskich setki lat wcześniej. Obaj królowie długo stawiali opór najeźdźcom, ale w roku 1405 złożyli hołd lenny Normanom pod wodzą Jeana de Béthencourta. Ten moment symbolicznie zakończył niezależność rdzennych mieszkańców Fuerteventury. Posągi są hołdem dla rdzennych mieszkańców i przypomnieniem, iż historia wyspy sięga znacznie dalej niż okres kolonialny.

Playa de los Ojos to chyba najpiękniejsza plaża na Fuerteventurze, a na pewno najbardziej dzika

Playa de los Ojos to przepiękna plaża na zachodnim wybrzeżu Fuerteventury. Nie jest żadną tajemnicą, iż najładniejsze plaże znajdują się właśnie na zachodnim wybrzeżu. Są skaliste i średnio nadają się do klasycznego plażowania, ale za to są bardzo widowiskowe. Do tego położone są na najbardziej dzikich i niedostępnych regionach wyspy. Tutaj dociera bardzo mało turystów.

Playa de los Ojos nie jest wymieniana w popularnych przewodnikach. Trzeba trochę poszperać w internecie albo podpytać stałych mieszkańców wyspy. Wtedy pojawia się opowieść cudownej plaży położonej w najbardziej niedostępnych regionach Fuerteventury. Już sam dojazd szutrowymi drogami po terenach wulkanicznych jest dużą przygodą. Po drodze nie zobaczycie żadnych śladów cywilizacji. Nie ma domów, zasięgu telefonu komórkowego Kilometrami jedziecie przez pola zastygniętej lawy. Jest tylko GPS i nawigacja. Zapomnijcie o mapie Google, znakach drogowych, tablicach pokazujących kierunek. W drodze do celu najlepiej skorzystać z outdoorowej mapy.

Fantastyczną przygodą jest wędrówka po plaży wzdłuż wybrzeża. Wulkaniczne skały, tworzące klif są bardzo miękkie i silne fale oceanu rzeźbią w nich fantastyczne kształty i liczne jaskinie. Wędrując pod klifem nie dajcie się zaskoczyć przepływowi. Schody są tylko w jednym miejscu, a wejście na wysoki 10-metrowy klif jest po prostu strasznie trudnym zadaniem. Zatopione w oceanie pozostały najbardziej twarde i odporne na erozję skały. Teraz ponad powierzchnię wystają widowiskowe skały, tworząc niesamowity krajobraz. Tutaj jest pięknie. Między skałami kryje mnóstwo się krabów, ale są bardzo szybkie i płochliwe. Bardzo trudno je sfotografować. Polowanie odpuściliśmy, ponieważ już w innych miejscach zrobiliśmy mnóstwo fotek tych przedziwnych stworów.

Więcej informacji w naszym artykule – Playa de los Ojos to chyba najpiękniejsza plaża na Fuerteventurze, a na pewno najbardziej dzika

Morro Jable – serce południowej Fuerteventury

Morro Jable (czyt. moro hable) to największa miejscowość południowej części wyspy, położona na półwyspie Jandía, należąca administracyjnie do gminy Pájara. Dawniej była to niewielka wioska rybacka, dziś – jeden z głównych kurortów turystycznych Fuerteventury, znany z pięknych plaż, długiej promenady i spokojnej atmosfery. Głównym magnesem Morro Jable są plaże ciągnące się kilometrami wzdłuż wybrzeża Atlantyku. Najbardziej znana to Playa del Matorral, która zaczyna się niemal w centrum kurortu i ciągnie się aż po latarnię morską (Faro de Morro Jable). To szeroka, złocista plaża z drobnym piaskiem i bardzo łagodnym zejściem do oceanu.

W Morro Jable mieszka spora mniejszość niemiecka i bez problemu można to zaobserwować. W większości restauracji menu pojawia się także w języku niemieckim. Ten język usłyszcie często na promenadzie. Dodatkowo działa tu lokalne radio, nadające po niemiecku.

Caleta de Fuste

To jeden z popularnych kurortów turystycznych po wschodniej stronie Fuerteventury, administracyjnie część gminy Antigua. Lokalizacja jest bardzo wygodna – niecałe 10 minut jazdy autem od lotniska Fuerteventura, co sprawia, iż jest to często wybierane miejsce na początek pobytu. Kurort często wybierany jest też przez rodziny, szukające komfortu, ciszy, dobrych udogodnień i stosunkowo łatwego dostępu do infrastruktury.

Dodatkowym atutem dla rodzin z dziećmi jest plaża główna nazywana Playa del Castillo. To szeroka plaża o złocistym piasku, w zatoce osłoniętej przed falami – jest tam spokojniej niż na bardziej na otwartym oceanie. Jedną z wizytówek Caleta de Fuste jest Castillo de San Buenaventura (często zwany po prostu „El Castillo” albo „torre / castillo de Caleta de Fuste”). To XVIII-wieczna wieża-fortyfikacja / bastion obronny, który kiedyś miał chronić ten fragment wybrzeża przed atakami piratów.

Plantacje aloesu – zielone złoto Fuerteventury

Na pozór sucha, spieczona słońcem Fuerteventura wydaje się miejscem, gdzie kilka może rosnąć. Jednak to właśnie tutaj, w wulkanicznej glebie i pod nieustannym wpływem oceanicznego wiatru, doskonale czuje się jedna z najbardziej niezwykłych roślin świata – aloes vera (Aloe barbadensis miller).Stał się on nie tylko jednym z symboli wyspy, ale także ważnym elementem jej gospodarki i dziedzictwa naturalnego.

Aloes rośnie tu w niemal dzikich warunkach. Fuerteventura oferuje mu wszystko, czego potrzebuje: ponad 300 dni słońca w roku, suchy klimat, umiarkowane temperatury i mineralną, przepuszczalną glebę pochodzenia wulkanicznego. Plantacje nie wymagają intensywnego nawadniania ani chemicznego wspomagania. Dzięki temu powstaje produkt w pełni naturalny, bogaty w substancje czynne – aloinę, enzymy i polisacharydy, które decydują o adekwatnościach leczniczych i kosmetycznych tej rośliny. Plantacje można spotkać w różnych częściach wyspy, jednak najłatwiejszy dostęp do nich mają turyści odwiedzający centralną i wschodnią część Fuerteventury.

Finca Canarias Aloe Vera – Antigua to jedno z najbardziej znanych gospodarstw na wyspie. Położone kilka kilometrów od Caleta de Fuste, oferuje bezpłatne zwiedzanie z przewodnikiem w kilku językach. Podczas wizyty można zobaczyć cały proces – od uprawy po manualne obieranie liści i pozyskiwanie żelu. Goście mają okazję spróbować świeżego soku prosto z rośliny i poznać jego zastosowanie w kosmetyce oraz medycynie naturalnej. Na miejscu działa sklep z produktami wytwarzanymi lokalnie – kremami, balsamami, żelami i mydłami na bazie czystego aloesu.

Choć aloes nie jest rośliną rodzimą dla Wysp Kanaryjskich, jego obecność sięga kilku stuleci. Pierwsi osadnicy sprowadzili go z Afryki Północnej, a z czasem stał się stałym elementem krajobrazu Fuerteventury. Na początku XX wieku, gdy rozwijała się turystyka, mieszkańcy zaczęli wykorzystywać roślinę jako naturalne lekarstwo i surowiec do domowych kosmetyków. Z biegiem lat plantacje zaczęły przyciągać turystów zainteresowanych zdrowym stylem życia i ekologicznymi produktami, stając się istotną częścią agroturystyki wyspy.

Kościół Nuestra Señora de la Regla w Pájara

W samym sercu malowniczej miejscowości Pájara, w południowo-zachodniej części Fuerteventury, znajduje się jeden z najpiękniejszych i najbardziej zagadkowych zabytków sakralnych na wyspie — kościół Nuestra Señora de la Regla. To niezwykła świątynia, która łączy w sobie tradycję hiszpańskiego baroku, lokalne kanaryjskie rzemiosło kamieniarskie oraz motywy o tajemniczym, niemal przedkolumbijskim charakterze.

Pierwsza kaplica w Pájara powstała prawdopodobnie w drugiej połowie XVII wieku, gdy wioska rozwijała się jako centrum rolnicze i hodowlane w południowej części wyspy. W 1687 roku rozpoczęto budowę obecnego kościoła, który w kolejnych dekadach był rozbudowywany i ozdobiony dzięki datkom mieszkańców i właścicieli ziemskich.

Świątynia poświęcona jest Matce Bożej Regla (Nuestra Señora de la Regla), uważanej za patronkę wsi Pájara. Jej kult został przywieziony z Andaluzji, gdzie czczono ją w sanktuarium w Chipionie (prowincja Kadyksu) — co odzwierciedla historyczne związki Wysp Kanaryjskich z południem Hiszpanii.

Kościół Nuestra Señora de la Regla to jedno z najcenniejszych dzieł architektury sakralnej Fuerteventury, a zarazem przykład, jak na niewielkiej wyspie mogły przenikać się wpływy Europy, Afryki i Ameryki. Jego niezwykły portal, pełen tajemniczych symboli, do dziś pozostaje jednym z najbardziej zagadkowych i fascynujących detali artystycznych na Wyspach Kanaryjskich. Przy okazji tego niesamowitego zabytku pozwolimy sobie na małą uwagę. Pod względem cennych zabytków architektury Fuerteventura wypada dość blado. Dlatego z tym większą euforią polecamy ten kościół.

Dzieci patrzące w niebo – Niños mirando al cielo

Rzeźba „Caminos” została stworzona przez Lisbet Fernández Ramos, kubańską artystkę wykształconą w Szkole Sztuk Pięknych w Hawanie. Wraz z mężem, rzeźbiarzem Rafaelem Gómézem, osiedlili się na Fuerteventurze w 2005 roku. W 2007 roku zostali zaproszeni przez gminę Pájara do udziału w projekcie „Ruta de las Esculturas” (Szlak Rzeźb), mającym na celu wzbogacenie przestrzeni publicznej wyspy o dzieła sztuki.

„Caminos” składa się z 30 figur dzieci, ustawionych w dwóch grupach, które patrzą w niebo. W tym surowym klimacie wyspy całość wygląda dość niesamowicie. Co interesujące twarze dzieci powstały na podstawie portretowych zdjęć dzieci zamieszkałych na Fuerteventurze.