17 samochodów z jedzeniem, tzw. food trucki, zaparkowały wzdłuż ulicy Sienkiewicza z okazji zakończenia sezonu Street Food Polska Festiwal. Kielczanie mogą spróbować potraw kuchni hiszpańskiej, amerykańskiej, węgierskiej, azjatyckiej i polskiej.
Kamil z food trucka „Flamaster WWA” mówi, iż w pojeździe przygotowywane są podpłomyki alzackie pochodzące z regionu Alzacji we Francji.
– Są to cieniutkie placki bez drożdży, które wyrastają dzięki dobremu ugnieceniu. Można je jeść z różnymi dodatkami. Jeden z nich to klasyczny podpłomyk, podawany w Alzacji, z boczkiem i cebulą czerwoną. Reszta to moje autorskie kompozycje – opowiada.
Łukasz przyszedł na kielecki deptak, aby skosztować kuchni z różnych stron świata.
– Najlepiej byłoby zjeść wszystko, ale niestety żołądek niczego nie pomieści. Poluję na wołowinę. Akurat teraz jem burgera, który jest bardzo dobry. Jest tutaj też dużo słodkości, których na pewno spróbuję, kiedy zjem burgera – mówi.
Izabela Skoczek, organizatorka wydarzenia informuje, iż podczas tej edycji festiwalu odbywa się European Street Food Awards.
– To polska edycja międzynarodowego konkursu street-foodowego na najlepszy street food w Europie. Spośród ośmiu food trucków, które biorą udział w konkursie jury wybierze jeden, który otrzyma nagrodę w wysokości 1000 euro i możliwość reprezentowania Polski na konkursie europejskim w Monachium – mówi.
W sobotę (20 września) potrawy są sprzedawane do 21.00, natomiast w niedzielę od godz. 11.00 do 20.00.








