Hello my lovely readers! :) You can translate it by clicking the "translate" button on the bottom of the website. Thank you for reading. ♥
Cześć misiaczki! Mam dziś dla Was do polecenia bardzo fajny film na jesienne wieczorki. Niewymagający myślenia z pozytywnym zakończeniem i dużą dawką akcji. Spokojnie nadaje się dla osób o słabych nerwach, które są wrażliwe na rozlew krwi czy przerażające sceny. Takich jak ja. ;) Na Łowcę czarownic poszłam bez oglądania trailera. Siostra powiedziała: "Jedziemy do kina, wybierz film.". Oglądając repertuar wybrałam go ze względu na... interesujący plakat. Nie przypuszczałam jednak, iż akcja będzie obsadzona głównie w czasach współczesnych...
Czytając recenzje zauważyłam, iż sporo osób jest rozczarowanych przez wygórowane oczekiwania, których narobił im zwiastun. My natomiast oczekiwałyśmy przyjemnie spędzonego czasu i tego nam dostarczył Łowca. Jest w nim sporo akcji, ale troszkę mało scen trzymających w napięciu. Przez to momenty z pozoru przerażające nie budzą grozy. To było dla mnie świetne, ponieważ mogę teraz spokojnie spać po nocach. Byłam zachwycona bajecznymi momentami, które obrazowały wszechobecną magię. Oczywiście jest też wątek miłosny pomiędzy łowcą a jedną z czarownic oraz kilka scen, które powinny być wzruszające. Wszystko przedstawione jest w taki sposób, iż wychodzi się z kina z uśmiechem na twarzy. Ot, lekki film akcji, który warto polecić. Szczególnie wrażliwym na brutalność, bo tu jej nie doświadczycie. Przynajmniej nie w poruszający sposób. Z jednej strony obojętność Kauldera (łowcy) na to co się dzieje wokoło jest specyficzna i przez to ciężko jest wczuć się w tą produkcję. Jak ma nam zależeć na głównym bohaterze jeżeli nie dają nam szansy się do niego zbliżyć? Z drugiej jednak jest w niej przez to coś innego, wyjątkowego. Postać Chloe, czyli odważnej czarownicy, przekonuje swoją szczerą, ale buntowniczą osobowością. Niestety nie jesteśmy w stanie dobrze poznać bohaterów, więc również się do nich nie przywiązujemy. Postacie są mało rozbudowane, ale aktorzy swoją charyzmą nadrabiają te braki. Fabuła kończy się oczywiście happy endem z ewidentną sugestią wskazującą, iż będzie ciąg dalszy.
Cała historia jest niezobowiązująca, ale pozostawia pozytywne wrażenie. Warto obejrzeć i samemu się przekonać.
Taki mroczny, ale całkiem przyjaźnie nastawiony łowca czarownic. ;)
Na dole zostawiam zwiastun. ↓
Oglądałyście lub planujecie obejrzeć Łowce czarownic? A może znacie jakiś inny nowy film godny polecenia?