Wakacje realizowane są nadal, chociaż pierwszy wolny miesiąc już za nami. To jednak nie powstrzymuje mnie przed dalszym eksperymentowaniem z kolorem włosów. "Dalszym"? W pierwszych dniach, po zakończeniu roku szkolnego nosiłam na głowie intensywny róż, potem zaś, z czasem zmienił się on na odcień bardziej pastelowy - TUTAJ! możecie zobaczyć, jak wyglądały wtedy moje włosy.
Tym razem jednak mój wybór padł na coś zupełnie innego ... !
Wiele osób mówiło mi, iż do mojej urody bardziej pasują mi chłodne i ciemne kolory. Na początku pomyślałam o niebieskim, ale ten miałam na włosach już rok temu. Przechadzając się pewnego dnia po Rossmannie, dojrzałam na półce pewien bardzo ładnie wyglądający produkt. adekwatnie to występował on w kilku różnych wariantach kolorystycznych. Piękne, intensywne, ale także i pastelowe kolorki na tubkach oraz ślicznie umalowane modelki, z kolorowymi fryzurami na opakowaniu mile połechtały moje oko i przyciągnęły mnie do półki.
"LOréal Paris Colorista WASHOUT"- to ten produkt tak bardzo urzekł mnie już samym wyglądem zewnętrznym. Normalna jego cena - 27,99 zł jest, jak dla mnie bardzo wysoka, jak na tak niewielką pojemność, natomiast akurat wszystkie jego odcienie zostały przecenione na 21,99 zł, więc postanowiłam, iż na chwilę odejdę od mojej ukochanej pianki od firmy Venita i spróbuję czegoś nowego. Farby występują w
10-ciu najmodniejszych odcieniach "PASTEL" i "VIVID". W zależności od tego, na jak długo chcecie, aby produkt utrzymał się na włosach, macie do wyboru kolor na 1 dzień, na tydzień lub 2, albo choćby na dłużej. Ja zdecydowałam się na koloryzację, która wypłukuje się z każdym kolejnym myciem, dwutygodniową, w kolorze #purplehair.
W opakowaniu znalazłam dwie pary rękawiczek foliowych, bardzo dokładną instrukcję, która oprócz przekazu słownego, ma także załączone obrazki, dzięki czemu lepiej zrozumieć i zobaczyć, jak prawidłowo przygotować się i przeprowadzić koloryzację, szczególnie o ile robimy to po raz pierwszy. Farbę nakładało mi się naprawdę bardzo dobrze. Jej konsystencja nie jest ani za gęsta ani za rzadka. Aby uzyskać pastelowy kolor producent zalecał trzymanie produktu do piętnastu minut, ja natomiast chciałam uzyskać troszkę bardziej intensywny odcień, dlatego też trzymałam farbę na włosach aż trzydzieści minut.
Po zmyciu jej pod bieżącą wodą, wysuszeniu i wystylizowaniu włosów, moja fryzura prezentuje się tak, jak na zdjęciach powyżej. Jestem bardzo zadowolona z ogólnego efektu i odcienia, jaki dzięki tej farbie uzyskałam. Kolor wyszedł nieco ciemniejszy przy samej skórze głowy i stopniowo rozjaśnia się ku końcom. Moje włosy po koloryzacji nie są ani przesuszone, ani nie zauważyłam, aby bardziej się zniszczyły, gdyż produkt nie zawiera oksydantów i amoniaku, a w dodatku, po farbowaniu nie trzeba już używać odżywki, gdyż farba ma ją w składzie.
Jak widać, farba znacznie spłukała się już po tygodniu i około moich trzech-czterech myciach. Kolor bardzo stracił na intensywności, ale za to przybrał bardzo ładny, liliowy i zarazem pastelowy odcień. Ten efekt także bardzo mi się podoba.
Koniecznie napiszcie, co sądzicie o fioletowym kolorku na włosach ?
Zapraszam do pozostałych postów:
DENIM JACKET & BOYFRIEND JEANS
8#"WEGE- NIE TYLKO DLA ROŚLINOZJADACZY"
BISZKOPTOWA ROLADA | BISCUIT ROULADE