Europejska wyspa trawiona przez ogień. Tysiące ludzi walczy o dobytek. Są ofiary

gazeta.pl 19 godzin temu
Jeden z najchętniej odwiedzanych przez Polaków kierunków wakacyjnych zmierzył się z niszczycielskim żywiołem. Górskie wsie Cypru pogrążyły się w chaosie, gdy płomienie ogarnęły rozległe tereny. Mieszkańcy tracą domy i dobytek, a walka z ogniem trwa nieprzerwanie od kilku dni.
W południe 23 lipca 2025 roku w regionie Limassol wybuchł jeden z najpoważniejszych pożarów w historii Cypru. W krótkim czasie płomienie objęły górskie wsie w paśmie Troodos, a silny wiatr utrudniał akcję ratunkową. Następnego dnia znaleziono dwa ciała. Służby wciąż próbują opanować ogień, który spustoszył rozległe tereny wyspy. Do akcji włączyły się także ekipy gaśnicze z innych krajów.


REKLAMA


Zobacz wideo Prof. Chojnicki: W 2024 roku mieliśmy 30 dni dni rekordowo ciepłych


Jaka jest aktualna sytuacja na Cyprze? Dramat mieszkańców i walka z czasem
Pożar, który wybuchł w środę, strawił już ponad 124 kilometry kwadratowe pól, winnic i zalesionych wzgórz. Zginęły dwie osoby, a 14 zostało rannych, w tym dwie ciężko. Jak doniosła lokalna policja, ciała ofiar znaleziono w spalonym samochodzie przy drodze Monagri-Alassa. Prezydent Nikos Christodoulides w czwartkowej rozmowie z mediami przyznał, iż jego kraj mierzy się z bezprecedensową sytuacją. - Nigdy wcześniej na Cyprze nie było czegoś takiego - powiedział cytowany przez serwis usnews.com.
Ogień rozprzestrzeniał się na kilku frontach, czemu sprzyjały skrajne upały i porywisty wiatr. Temperatura sięgała 43-44 stopni, a strażacy musieli walczyć z tzw. flare-upami, czyli nagłymi wybuchami płomieni w miejscach, które wydawały się już ugaszone. - Wyjątkowo suche warunki stworzyły idealną burzę w szczycie pożaru - ocenił w rozmowie z dziennikarzami rzecznik rządu Constantinos Letymbiotis.


Ewakuowano mieszkańców co najmniej 14 wsi oraz turystów z ośrodków w rejonie Troodos. Tymczasowe schronienie znalazło około 100 osób. - Płakałem, naprawdę płakałem, bo świat się palił - wspominał 67-letni Antonis Christou z Kantou w rozmowie z agencją Reutera. Jak relacjonował, dolina pod jego domem stanęła w ogniu, a sytuacja gwałtownie wymknęła się spod kontroli. Według lokalnych mediów spłonęło od 20 do choćby 72 domów oraz 91 pojazdów. Ogień uszkodził także zabytkową cerkiew Agios Ioannis w Vouni.
Portal tovima.com podaje, iż śledczy badają wątek podpalenia. Ogień mógł wybuchnąć w pobliżu nielegalnego wysypiska odpadów. Tożsamość ofiar zostanie potwierdzona po przeprowadzeniu testów DNA. Jak wygląda obecna sytuacja? Synoptycy przewidują, iż temperatura sięgnie dzisiaj rekordowych 45 stopni, co może wpłynąć na sytuację pożarową w kraju.


Świat nie zawiódł. Cypr otrzymał wsparcie w walce z żywiołem
Cypr nie został pozostawiony sam sobie. Na miejsce dotarły już samoloty i śmigłowce z Jordanii, Egiptu, Izraela, Hiszpanii i Libanu. Grecja wysłała 26 strażaków z elitarnych oddziałów, a Wielka Brytania zaangażowała śmigłowiec RAF ze swojej bazy na wyspie. - Izraelskie maszyny mogą działać również w nocy - poinformował Letymbiotis, chwaląc skuteczność nocnych zrzutów wody wykonywanych przez C-130. To one, wraz z greckimi jednostkami, doprowadziły do sytuacji, w której w piątkowy poranek nie było już aktywnych frontów pożarowych. Problemem pozostaje jednak skrajny brak wody.


Największy zbiornik Kouris ma w tej chwili jedynie 15 proc. pojemności, co utrudnia tankowanie samolotów gaśniczych. Minister ds. ropy naftowej Egiptu Karim Badawi, przebywający na Cyprze, podkreślił, iż wysłanie dwóch specjalistycznych śmigłowców jest dowodem, iż jego kraj pozostaje "strategicznym i wiarygodnym partnerem" wyspy. Czerwony Krzyż oraz lokalne organizacje zapewniają pomoc osobom, które straciły dorobek życia. Władze zapowiadają wsparcie dla mieszkańców w odbudowie domów i infrastruktury, a policja koncentruje się na ustaleniu sprawców potencjalnego podpalenia. Czy coraz częstsze pożary w Europie mogą wpłynąć na wybór kierunków wakacyjnych? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału