nie chcę poetki
płaczącej nad dmuchawcem
poruszonej złamanym paznokciem jak sercem
którym pisze poematy
moja kobieta trafia do mnie obiadem
podsuwa talerz i wymownie milczy
kiedy zjadam ją na deser
jest wyraźnie saute
w każdym niezapisanym wersie
a ja czytam z jej warg
ciepłe puenty na cztery ręce
______________
* kwiecień 2021