Ela zdradziła swojego męża tylko raz, przed ślubem. On nazwał ją grubą i stwierdził, iż nie zmieści się w suknię ślubną.

newskey24.com 4 dni temu

Ela zdradziła męża tylko raz, jeszcze przed ślubem. Nazwał ją grubą i powiedział, iż nie zmieści się w suknię ślubną.

Zanim jeszcze wzięli ślub, Kinga zdradziła narzeczonego tylko ten jeden raz. Oskarżył ją, iż jest za gruba, iż nie wejdzie w welon. Zraniona, poszła z koleżankami do klubu w Warszawie, wypiła za dużo i obudziła się w nieznanym mieszkaniu obok przystojnego chłopaka o niebieskich oczach. Wstyd był nie do zniesienia! Nie powiedziała nic Mikołajowi, wybaczyła jego obelgi, a choćby zaczęła dietę. Rzuciła alkohol, co przyszło jej łatwo, gdy odkryła, iż jest w ciąży.

Córka urodziła się w terminie śliczna dziewczynka o błękitnych oczach, a Mikołaj był w niej całkiem zakochany. Przez pięć lat Kinga wmawiała sobie, iż wszystko jest w porządku, iż córka ma niebieskie oczy po pradziadku. A jeżeli ma kręcone włosy co w tym złego? Robiła wszystko, by zapomnieć o tamtym chłopaku z burzą loków, którego imienia nie pamiętała. Ale coś w głębi matczynego serca podpowiadało jej, iż dziewczynka nie jest córką Mikołaja. Może dlatego znosiła jego nocne wyjścia, jego częste wyjazdy służbowe, jego ciągłe uwagi o jej wyglądzie i gotowaniu. Dla dziecka najważniejsza była rodzina: uwielbiała ojca, a który mężczyzna nie zdradza?

Wytrzymaj, gdzie indziej byś poszła? mówiła jej matka. Wiesz, iż nie mamy miejsca, babcia leży chora, twój brat przyprowadził narzeczoną, gdzie ja bym was wszystkich pomieściła? Mówiłam ci: nie powinnaś była przepisywać domu na teściową, teraz jesteś w tej sytuacji!

Kinga wytrzymywała. Ale to nic nie dało, i pewnego dnia Mikołaj ją zostawił. Powiedział, iż znalazł kogoś innego, choćby się rozpłakał, obiecując, iż zawsze będzie ojcem Weroniki, ale nie może walczyć z uczuciami. Jego matka, która zdawała się uwielbiać wnuczkę, po rozwodzie rzuciła:

Zrób test na ojcostwo, może niepotrzebnie płacisz alimenty!

Kinga zdrętwiała: myślała, iż tylko ona ma te wątpliwości. Okazało się, iż nie.

Oszalałaś? Mikołaj się uniósł. Weronika jest moją córką, to widać gołym okiem.

Może babcia miała rację, bo gdy rok po rozwodzie Kinga trafiła do szpitala z zapaleniem wyrostka i zobaczyła znajomą twarz, jej wątpliwości rozwiały się na widok tych samych niebieskich oczu ponad białą maseczką.

Przepraszam, czy my się znamy? zapytał chirurg.

Kinga desperacko pokręciła głową. Liczyła, iż nie pamięta. Ale on pamiętał, bo nazajutrz, podczas wizyty, żartobliwie dodał:

Mam nadzieję, iż tym razem nie uciekniesz tak gwałtownie jak wtedy.

Kinga poczerwieniała jak burak i postanowiła jak najszybciej opuścić szpital. Nie spodziewała się jednak, iż w ciągu tych kilku dni Tomasz sprawi, iż nie będzie już chciała uciekać.

Nie wspomniała nic o córce. Tylko napomknęła, iż ma dziewczynkę, ale nie dała mu żadnej wskazówki, iż to on może być ojcem.

Tomasz zrozumiał wszystko pierwszego dnia, gdy ją zobaczył. Zdenerwował się, kupił lalkę i zasypał Kinga pytaniami, jak się zachować.

Słuchaj zaczął gdy byliśmy mali, moja mama zakochała się w innym mężczyźnie, ale siostra nigdy go nie zaakceptowała i w końcu go wyrzuciła. Nie chcę, ż Ja też ci wybaczam powiedziała Kinga, patrząc na uśmiech córki i czując, iż w końcu ich nowa, nieoczekiwana rodzina może być szczęśliwa.

Idź do oryginalnego materiału