Ela zdradziła męża tylko raz, przed ślubem. Nazwał ją grubą i powiedział, iż nie zmieści się w sukni ślubnej.
Zanim jeszcze wzięli ślub, Kinga zdradziła narzeczonego tylko jeden raz. Nazwał ją grubą, mówiąc, iż nie zmieści się w sukni. Zraniona, poszła z koleżankami do klubu w Warszawie, wypiła za dużo i obudziła się w obcym mieszkaniu obok przystojnego chłopaka o niebieskich oczach. Wstyd był nie do zniesienia! Nie powiedziała nic Tomaszowi, wybaczyła jego obelgi, a choćby zaczęła dietę. Rzuciła picie, co okazało się proste, gdy dowiedziała się, iż jest w ciąży.  
Córka urodziła się w terminie śliczna dziewczynka o niebieskich oczach a Tomasz był w niej całkiem zakochany. Przez pięć lat Kinga powtarzała sobie, iż wszystko jest w porządku, iż córka ma niebieskie oczy, bo dziadek też je miał. A jeżeli ma kręcone włosy co w tym złego? Kinga bardzo się starała zapomnieć o tym chłopaku z kręconymi włosami, którego imienia nie pamiętała. Ale coś w jej sercu podpowiadało, iż dziecko nie jest córką Tomasza. Może dlatego tolerowała jego nocne wyjścia, częste podróże służbowe i ciągłe uwagi o jej wyglądzie i gotowaniu. Dla dziewczynki ważna była rodzina kochała ojca, a który mężczyzna nie zdradza?
Wytrzymaj, gdzie byś poszła? mówiła jej matka. Wiesz, iż nie mamy miejsca, babcia leży chora, twój brat wprowadził narzeczoną gdzie ja bym was wszystkich pomieściła? Mówiłam ci: nie powinnaś była przepisywać domu na teściową, teraz masz taką sytuację!
Kinga znosiła to. Ale nic to nie dało pewnego dnia Tomasz ją zostawił. Powiedział, iż znalazł inną, choćby płakał, obiecując, iż zawsze będzie ojcem Leny, ale nie może walczyć z uczuciami. Jego matka, która zdawała się uwielbiać wnuczkę, po rozwodzie rzuciła:
Zrób test na ojcostwo, może płacisz alimenty na darmo!
Kinga zdrętwiała myślała, iż tylko ona ma takie wątpliwości. Okazało się, iż nie.
Oszalałaś? Tomasz się uniósł. Lena jest moją córką, to choćby ślepy by zobaczył.
Może babcia miała rację, bo gdy rok po rozwodzie Kinga trafiła do szpitala z zapaleniem wyrostka i zobaczyła znajomą twarz, jej wątpliwości rozwiały się na widok tych samych niebieskich oczu nad białą maseczką.
Przepraszam, czy my się znamy? zapytał chirurg.
Kinga desperacko pokręciła głową. Miała nadzieję, iż nie pamięta. Ale on pamiętał, bo nazajutrz, podczas wizyty, zażartował:
Mam nadzieję, iż tym razem nie uciekniesz tak gwałtownie jak ostatnio.
Kinga zrobiła się czerwona jak burak i postanowiła jak najszybciej opuścić szpital. Nie spodziewała się jednak, iż w ciągu tych kilku dni Bartosz sprawi, iż nie będzie już chciała uciekać.
Nie wspomniała nic o córce. Tylko napomknęła, iż ma dziewczynkę, ale nie dała mu żadnej wskazówki, iż to on jest ojcem.
Bartosz zrozumiał wszystko już pierwszego dnia, gdy ją zobaczył. Zdenerwował się, kupił lalkę i zasypał Kingę pytaniami, by wiedzieć, jak się zachować.
Słuchaj zaczął gdy byliśmy mali, moja mama zakochała się w innym mężczyźnie, ale moja siostra nigdy go nie zaakceptowała. W końcu go wyrzuciła. Nie chcę, ż Nie chcę, żeby tak było powiedział cicho dlatego zrobię wszystko, by Lena polubiła mnie tak samo jak Tomasza.









