Czy mieszkanie w środku dużego miasta może zamienić się w oazę dzikiej natury? Architektki z biura Lessness Studio udowadniają, iż tak! W swoim najnowszym projekcie zabierają nas w egzotyczną podróż po przyrodniczych inspiracjach. Wrocławskie wnętrze, które zaaranżowały, zostało uwiecznione przez fotografów z Zasoby Studio.
Zieleń w mieście? Naturalnie!
Wszyscy mamy świadomość, jak ważne jest dla nas częste obcowanie z naturą – i choć nic nie jest w stanie zastąpić żywego kontaktu z przyrodą, to wnętrza inspirowane egzotyką mogą bardzo pozytywnie wpływać na nasze codzienne samopoczucie. Wiedzą o tym właściciele 68-metrowego mieszkania we Wrocławiu, których marzeniem było stworzenie przestrzeni bazującej na zieleni. Zadania tego podjęły się Dominika Strzałka-Roga i Emilia Grzesik z Lessness Studia.
– Inwestorzy nie obawiali się nietuzinkowych rozwiązań, a to pozwoliło nam puścić wodze wyobraźni. W efekcie powstało mieszkanie szukające własnej interpretacji natury we wnętrzu – mówią projektantki.
Wakacyjny relaks przez cały rok
Wrocławskie lokum to miejsce, gdzie każdy może poczuć się jak na wakacjach. Architektkom z Lessness Studio udało się stworzyć przestrzeń niezwykle jasną i ciepłą, która zawsze wygląda, jakby była muśnięta słońcem. Odpowiada za to głównie paleta barw, która mieni się kolorami zgaszonego nieba – od błękitu przez pomarańcz aż po maślany żółty. Niewątpliwą zaletą mieszkania jest również duża ilość światła naturalnego, które wpada do środka przez wysokie na całą ścianę okna w sypialni oraz salonie połączonym z kuchnią.
Najważniejsze są tu jednak egzotyczne inspiracje w postaci dodatków takich jak m.in. szafa w przedpokoju, której front pokrywa tapeta we wzory florystyczne firmy Pierre Frey, fantazyjny dywan w kształcie tygrysa w salonie czy malunek na ścianie w sypialni, który przenosi nas do świata dzikiej dżungli. To właśnie dzięki tym akcentom we wrocławskim mieszkaniu autorstwa Lessness Studio „lato trwa cały rok”.
W harmonii błękitu
Głównym pomieszczeniem w opisywanym wnętrzu jest kuchnia połączona z jadalnią i salonem. To duża, jasna i przestronna przestrzeń, której każda część ma nieco odrębny charakter, a jednak wszystkie razem tworzą zgraną całość. Na pierwszym planie mamy błękitną kuchnię, w której królują wykonane na zamówienie meble z marmurowymi blatami i jasnoniebieskimi frontami, stanowiące bardzo ciekawe, a przy tym eleganckie połączenie. Przestrzeń kuchenna została wydzielona przez wyspę o zaoblonych kształtach i delikatny, ażurowy regał.
Stamtąd przechodzimy do części jadalnianej, na którą składa się drewniany komplet stołu i krzeseł o miodowym odcieniu. Całość dopełnia salon z obszerną sofą o barwie rdzy, który z kuchnią łączy kolorystyczny akcent w postaci błękitnej ściany. Motyw ten pojawia się także w łazience, która zaskakuje drobnym kształtem płytek, subtelnym lastrico i ozdobnie frezowanymi frontami. Pastelowa słodycz łazienki zostaje jednak przełamana dzięki intensywnie barwionego pomarańczą szkła, które pełni funkcję parawanu nawannowego.
Miejska dżungla przeplatana stylem retro
Dzieło architektek z Lessness Studio to bardzo kreatywny projekt, w którym znajdziemy mnóstwo nieoczywistych rozwiązań. Część wystroju inspirowana jest jednak stylem, który dobrze znamy. Retro, bo o nim mowa, to design nawiązujący do lat 50. i 60., który słynie z intensywnych kolorów, geometrycznych kształtów i z pozoru niepasujących do siebie elementów.
We wrocławskim mieszkaniu jego echa widzimy m.in. w doborze żywych kolorów – a przede wszystkim wyrazistego rudego – w salonie, sypialni i łazience. W charakterystykę retro wpisują się też wykorzystane tu obficie akcenty drewniane jak parkiet w tradycyjną jodełkę. Dzięki temu niecodziennemu połączeniu stylu retro z egzotycznymi akcentami projekt autorstwa Lessness Studio staje się tętniącą życiem dżunglą w sercu miasta.
Projekt: Lessness Studio | lessness.pl
Zdjęcia: Zasoby Studio | zasoby.studio
Zobacz również:
- 83 m2 elegancji i spokoju! Zobacz, jak urządzono to warszawskie mieszkanie
- Małe, ale pełne uroku! Jak zamienić 38-metrów kwadratowych w oazę spokoju?