Dzwony zabiły kolejny raz, ale końca świata nie było

wiadomosci.onet.pl 12 godzin temu
Końca świata nie było, choć wszyscy przyszli tam, gdzie kazał – przed cerkiew w środku lasu. Dzwony biły co 15 minut, z każdym kwadransem modlitwy były coraz cichsze. Ludzie szeptali między sobą, wbijali wzrok w niewysokiego mężczyznę z długą siwą brodą.
Idź do oryginalnego materiału