Jeśli chodzi o Dziwnówek to muszę przyznać, iż oboje z mężem byliśmy pozytywnie zaskoczeni czystością plaży oraz wody w tej miejscowości. Dla porównania rok temu byliśmy w Sopocie to co zobaczyliśmy wspominamy fatalnie - zielona woda i pełno glonów, a w piasku praktycznie same pety i kapsle od piwa...o niee! Darowałam sobie wtedy kąpiel w morzu, zaś tym razem mogłam śmiało wejść do wody. Powiedzieliśmy sobie, iż następnym razem postawimy na jakieś mniejsze miasto, a iż w Dziwnowie już byliśmy to padło na pobliski Dziwnówek i nie żałujemy.
Na sobie mam mój nowy nabytek - błękitną tunikę marki mbyM, którą kupiłam w Szprotawskim outlecie z myślą o wakacjach ale jestem pewna, iż śmiało będę ją nosiła jesienią w połączeniu z szarymi zamszowymi kozaczkami. Moja miłość do ciuchów z second handu wygasła i w tej chwili zaopatruję się właśnie TUTAJ :)
Widzicie ten kolor wody i nieba? Mimo wszystko piękny ten nasz Bałtyk i myślę, iż warto podróżować po Polsce. Warto również jechać we wrześniu, żeby móc w spokoju rozkoszować się szumem fal i widokiem morza. My już marzymy o jakiejś kolejnej krótkiej podróży - tak żeby nam się nie znudziło a żeby czuć niedosyt danego miejsca :) A do poniższych zdjęć będę na pewno wracać zimą, niesamowicie mnie uspokajają.
A jak Wy, kochani spędziliście swój urlop?
Mam nadzieję, iż pogoda dopisała! :)