Dziś jej znanym aktorem. Przed laty porwał go i zgwałcił seryjny morderca. W domu Killer Clowna znaleziono 26 ciał

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Departament Policji Des Plaines/ Domena publiczna ; Fot. Martin Zielinski / Domena publiczna/ Wikimedia Commons


John Wayne Gacy był seryjnym mordercą i przestępcą seksualnym z Chicago. Został skazany za zabicie 33 mężczyzn. Wśród jego ofiar byli też nastoletni chłopcy. Okazuje się, iż porwał i wykorzystał seksualnie hollywoodzkiego aktora Jacka Merrilla.
Jack Merrill jest aktorem, którego szersza publiczność zna z takich produkcji, jak "Spisek ośmiu", "Niebezpieczny układ" oraz "Bad President". Gwiazdor udzielił właśnie magazynowi "People" wstrząsającego wywiadu, w którym opowiedział, jak przed laty został porwany oraz wykorzystany seksualnie przez seryjnego mordercę - Johna Wayne'a Gacy'ego.


REKLAMA


Jack Merrill opowiedział, jak wykorzystał go John Wayne Gacy. "Kazał mi być cicho. Wiedziałem, iż nie mogę go rozgniewać"
Killer Clown, bo taki przydomek otrzymał John Wayne Gacy, który często przebierał się za clowna, został skazany za zabicie 33 młodych mężczyzn i chłopców w przedziale wiekowym od dziewięciu do 22 lat. Sam jednak przyznał, iż miał więcej ofiar na koncie. W jego domu znaleziono 26 ciał. John Wayne Gacy został skazany w 1980 roku na karę śmierci (poprzez wstrzyknięcie trucizny). Wykonano ją dopiero 10 maja 1994 roku.
Jak działał John Wayne Gacy? Wabił swoje ofiary do domu lub samochodu pod pretekstem pokazania im magicznych sztuczek. W 1978 roku na jednej z ulic zaczepił nastoletniego wówczas Jacka Merrilla. Aktor wspomina, iż Gacy, który podjechał autem, zaproponował mu, iż go podwiezie. "Jesteś mądry. Nie jesteś taki jak te inne dzieciaki" - usłyszał aktor od porywacza. Chwilę później 19-latek został odurzony i ocknął się w domu Kiler Clowna. Już wtedy był skuty katankami. - Kazał mi być cicho. Wiedziałem, iż nie mogę go rozgniewać. Musiałam tylko rozładować sytuację i zachowywać się tak, jakby wszystko było w porządku - powiedział aktor, któremu wydawało się, iż wie, jak postępować z agresywnymi osobami, bo wychowywał się w przemocowym domu.
Aktor wyznał, iż jego oprawca w pewnym momencie włożył mu do ust lufę pistoletu, a następnie zgwałcił. - Wiedziałem, iż gdybym z nim walczył, nie miałbym większych szans. Dlatego nie panikowałem ani nie krzyczałem - powiedział aktor wywiadzie dla "People".


Zobacz wideo Kajetan Poznański był bibliotekarzem ze skłonnościami kanibalistycznymi. Prokuratorzy ujawniają kulisy głośnego śledztwa i zatrzymania


Morderca go wypuścił
Jack Merrill w pewnym momencie wyznał, iż zaczął współczuć swojemu oprawcy. - Wyglądał, jakby niekoniecznie chciał robić to, co robił, ale nie mógł przestać - mogliśmy usłyszeć. Zdradził też, jak udało mu się wydostać na wolność. Okazuje się, iż wypuścił go sam oprawca. - Nagle powiedział: Zabiorę cię do domu. Killer Clown o 5 nad razem wyrzucił z samochodu 19-letniego wówczas Merrilla niedaleko miejsca, gdzie go porwał. - Może jeszcze kiedyś się spotkamy - miał powiedzieć do niego Gacy, wręczając mu kartkę ze swoim numerem telefonu. Merrill złapał ją, a kiedy dostał się do domu, gwałtownie spuścił w toalecie. Wziął prysznic i nikomu nie powiedział o traumatycznych wydarzenia. - Nie zadzwoniłem na policję. Nie wiedziałem wtedy, iż jest zabójcą - powiedział "People". - Pomyślałem, iż jeżeli policja kiedykolwiek będzie potrzebować mojej pomocy, zgłoszę się - wyznał.
Idź do oryginalnego materiału