Na rejsie luksusowego wycieczkowca Disney Dream doszło do wypadku, o którym zrobiło się głośno w mediach na całym świecie. Za burtę z czwartego pokładu wypadła dziewczynka. Zdarzenie miało miejsce w czasie powrotu statku z rejsu po Bahamach do portu w Fort Lauderdale na Florydzie.
REKLAMA
Zobacz wideo Polacy o paleniu na balkonie:
Ojciec wskoczył do wody za córką. "Jest bohaterem"
Widząc, iż dziewczynka wypada za burtę, jej ojciec wskoczył za nią. Jak podają media, między innymi BBC, do wypadku doszło w trakcie robienia zdjęć przy barierce. Na szczęście, załoga statku gwałtownie ruszyła na ratunek, a cała akcja przebiegła bardzo sprawnie.
"Kapitan zwolnił, zawrócił statek. Po dziewczynkę i jej ojca wysłano łódź ratowniczą i po chwili zobaczyliśmy, jak ich ratują. [...] Jest bohaterem, skoczył, by ratować swoje dziecko" - relacjonowała zdarzenie w rozmowie z CBS News jedna z pasażerek wycieczkowca, Tracy Robinson-Hughes. "To było szalone, to było przerażające" - stwierdził natomiast inny pasażer, Gar Frantz, w rozmowie z NBC News.
Rzecznik Disney Cruise Line o załodze: Chwalimy ich za wyjątkowe umiejętności
Jak wynika z relacji świadków, cała akcja ratunkowa trwała około 10 minut. Disney Cruise Line potwierdził, iż dwójkę pasażerów udało się uratować. Jednak nie podano zbyt wielu szczegółów dotyczących zdarzenia. Statek przybił w poniedziałek rano do portu w Everglades na Florydzie.
"Członkom naszej załogi udało się uratować dwie osoby. Chwalimy ich za wyjątkowe umiejętności i szybkie działania, które zapewniły bezpieczny powrót obu gości na statek w ciągu kilku minut" - przekazał rzecznik Disney Cruise Line.