Kiedy masz w domu alergika dekoracja wnętrza może okazać się problemem. Na szczęście są odpowiednie rozwiązania.
Kiedy jakiś czas temu założyłam zakładkę "mieszkanie" na blogu, nie spodziewałam się, iż prowadzenie jej będzie sprawiać mi taką przyjemność. Pokazywanie kolejnych elementów mojego mieszkania jest ciekawym doświadczeniem, ponieważ ja także uczę się dekorowania i wystroju na własnym przykładzie.
Zawsze myślałam, iż wystrój własnego lokum to będzie dla mnie prawdziwe wyzwanie, któremu nie podołam. Kompletnie nie czułam tego klimatu i miałam wrażenie, iż bez pomocy się nie obejdzie. Na początku skorzystałam z porad mojej serdecznej koleżanki, która jest także architektem wnętrz. Dało mi inspirację i powera do działania. Dzięki niej, wiedziałam w jakim chcę pójść kierunku.
Teraz radzę sobie już sama i czuję, kiedy brakuje istotnych elementów dekoracji.
Tak było z dywanem...
Od jakiegoś czasu marzył mi się dywan. W moim mieszkaniu wszędzie jest biała podłoga i pragnęłam na niej kolorów. Był jednak mały problem. 12 letni alergik na kurz i roztocza, u którego dywany wywołują kaszel, kichanie. Można odkurzać je każdego dnia, a i tak nic to nie zmieni. Szczególnie jesień i zima są najbardziej uciążliwymi miesiącami, gdzie alergia uaktywnia się najbardziej.
Jaki dywan dla alergików?
Dlatego myślałam, iż dywan nie jest dla nas. Okazało się jednak, iż istnieje coś takiego, jak dywany zrobione z pcv i od razu napiszę: totalnie mnie to na początku nie przekonało. Coś kazało mi jednak zagłębić się w temat i poszukać nieco więcej informacji na temat dywanów winylowych. Konsultowałam się choćby z kilkoma osobami, które tego typu twór bardzo sobie chwaliły.
"Dzięki wyjątkowym adekwatnością materiału jakim jest poliester, maty sprawdzą się również w pomieszczeniu alergika. Materiał syntetyczne (poliester powleczony spienionym PCV) nie gromadzi drobnoustrojów i bakterii."
W taki sposób dywan winylowy idealny dla alergików znalazł się w moich czterech kątach. Słowo 'dywan' może wywołać sprzeczne reakcje, ponieważ jest to bardziej mata.
Co myślę o takim dywanie
Jestem w szoku jak bardzo polubiłam się z tym przedmiotem.
Myślałam, że:
- będzie się rolował na końcach
- będzie się brudził od laczków
- będzie dawał uczucie chłodu
- bałam się czy odkurzacz poradzi sobie z takim materiałem i nie będzie "tępo hamował"
Wszystko okazało się mylne. Dywan od razu pięknie przyległ do podłogi. Tylko jedno miejsce miało na brzegu małe zawinięcie, które rozprostowało się samo po dwóch dniach. Jest bardzo przyjemny, chodzenie po nim gołymi stopami daje bardzo miłe odczucia, nie chłodzi. jeżeli chodzi o utrzymanie czystości to widzę, iż nie zbiera się na nim kurz. Odkurzacz radzi sobie ze sprzątaniem rewelacyjnie, nie mam żadnych problemów z "hamowaniem" sprzętu przez materiał. Mycie także nie sprawia większych utrapień, chociaż muszę przyznać, iż nie chcę myć dywanu zbyt często. Robię to tylko jeżeli naprawdę muszę, bo np. coś się na niego wyleje.
Dlatego musiałam stworzyć ten wpis i podzielić się z wami moimi wrażeniami. W końcu po to jest ta zakładka.
Jak wyglądały formalności.
Zamówiłam dywan we wzór tropikalnych liści w największym rozmiarze 150x220 cm (do wyboru są także inne mniejsze rozmiary). Cena takiego przedmiotu to niecałe 525 zł. Dywan przyszedł bardzo szybko, bodajże po trzech dniach i był solidnie zabezpieczony, zwinięty w rulon. Po odpakowaniu od razu mogłam go rozkładać i cieszyć się nim, bez żadnego prostowania. Mój narzeczony stwierdził, iż fajne w tym dywanie jest to, iż można choćby samemu go przyciąć gdyby była taka potrzeba.
Przy okazji testu dywanu winylowego postanowiłam sprawdzić też jeszcze jedną rzecz - szklane deski kuchenne. Stwierdziłam, iż skoro już szaleję, to i tutaj podejmę ryzyko. Nigdy nie miałam takiej deski i byłam bardzo interesująca w jaki sposób się z nią współpracuję. Od razu zaznaczę, iż w zamówieniu otrzymałam dwie identyczne deski, które można złożyć w jedną. Postanowiłam jednak podarować połowę mamie, ponieważ nie mam aż tyle miejsca na dwie. Rozmiar nieco przerósł moje oczekiwania.
Nigdy nie kroiłam niczego na szklanej desce dlatego pierwsze podrygi kuchenne były dla mnie zupełnie nowym doświadczeniem. Inne odczucie, inny dźwięk i wszystko jakieś inne. Stwierdzam jednak, iż to bardzo wygodny przedmiot kuchenny przede wszystkim w myciu. Bardzo łatwo zmyć brud ze szkła.
Deska także przyszła do mnie bardzo szybko. Wybrałam model 2x 30x52 cm, który kosztuje 100 zł.
Jestem bardzo interesująca waszych opinii o tego typu przedmiotach. Zamienilibyście klasyczny futrzany dywan na dywan winylowy? Co sądzicie także o ogromnej szklanej desce. Czy jest to niezbędnik każdej pani domu?