Dworzec kolejowy w Polskiej Cerekwi, czyli cisza w cieniu Oppersdorffa

nieustanne-wedrowanie.pl 3 dni temu

Nie mogę sobie wyobrazić życia bez kolei, chociaż nikt z mojej bliskiej rodziny nie był kolejarzem. Czy to wędrówki z rodzicami, jakie miałam przyjemność odbywać w dzieciństwie? Nostalgia, tęsknota za tym, co już nigdy nie wróci? Bo, widzicie… Przez ostatnie 30 lat zlikwidowano łącznie 3733 km tras kolejowych, głównie w ramach tzw. „ostrego cięcia” z 3 kwietnia 2000 roku. Dopiero wdrażany aktualnie program Kolej Plus stanowi realną szansę podjęcia walki z wykluczeniem komunikacyjnym. Takie właśnie mam marzenie, nie jako „mikol” czy „mikolka”, jak potocznie nazywa się miłośników kolei, ale jako wieczna wiercipięta… Czy można mieć nadzieję, iż kolej wróci wszędzie tam, gdzie dawniej była czymś oczywistym?

Naszym kolejnym przystankiem na mapie ciekawostek kolejowych była miejscowość Polska Cerekiew, usytuowana w pobliżu Kędzierzyna-Koźla. Miałam przyjemność odwiedzić ją kilka lat wcześniej. Wtedy celem mojej podróży był zespół zamkowo-parkowy, powstały na początku XVII wieku jako rezydencja Friedricha von Oppersdorffa. Oczywiście, przy okazji zwiedzania okolic dawnego dworca nie omieszkałam także zajrzeć w rejon zamku – jest on pięknie zrewitalizowany i zadbany. Ogromne wrażenie robią także detale architektoniczne dawnych zabudowań folwarcznych.

W śladzie kolei można przepaść bez końca. Fot. Jakub Jarkowski
Takie lampy można kupić w serwisach ogłoszeniowych

Gdzie ta cerkiew?

Sama miejscowość ma bardzo ciekawą historię. Zwana w języku polskim Polska Cerekiew, w języku niemieckim Groß Neukirch, do 1914 funkcjonowała jako Polnisch Neukirch. Z pewnością pomyśleliście o kościele, może o cerkwi, i macie rację! Nazwa miejscowości pochodzi od staropolskiego „cerkiew” oznaczającego świątynię, kościół. Aż do XVII wieku to właśnie słowo stosowano uniwersalnie dla różnego rodzaju świątyń. W alfabetycznym spisie śląskich miejscowości z 1830 autorstwa Johanna Knie wieś spisano jako Polska Cerekwia oraz Polnisch Neukirch, zaś topograficzny opis Górnego Śląska z 1865 odnotowuje miejscowość jako Polska Cerkiew oraz Polnisch Neukirch. Górnośląski ksiądz i pisarz Konstanty Damrot wspomina wieś jako Cerkiew Polską w 1896. Historia tego miejsca sięga aż czasów rzymskich i rozpoczyna się wraz z powstaniem osady na szlaku handlowym z Moraw do Polski. W 1337 nosiła nazwę Noua Ecclesia, w 1539 – Nowe Cerekwi.

Zamek Oppersdorfów w Polskiej Cerekwi
Zatarte przez upływ czasu napisy
Budynek dworca przez cały czas jest w dobrym stanie technicznym

Najsłodsza miejscowość na Śląsku

Dziś w Polskiej Cerekwi działa potężna cukrownia, co dla fanów kolei ma dodatkowe znaczenie: w pobliskim Baborowie, z którym miejscowość była dawniej połączona torem, ruch towarowy przywrócono w 2016 roku. Stało się to właśnie z uwagi na użytkowanie infrastruktury przez lokalne zakłady zbożowe. Chociaż torowisko w Polskiej Cerekwi jest dziś gęsto zarośnięte, to wciąż widać, iż w przeszłości wcale nie była to mała stacyjka. Dlatego w głowie krąży myśl: a może kiedyś? A może jednak…? W „Bazie Kolejowej” znajduję także wpis: „Na stacji 5 lipca 2009 stało kilka cystern, więc coś tu jeszcze jeździ. Do Polskiej Cerekwi kursują również pociągi PTK Holding Zabrze (DB Schenker), do cukrowni. (info: Franciszek Stürz 2009-11-12)”

Brak zagospodarowania gwałtownie sprawi, iż natura odbierze to, co jej
Pustostan zabezpieczono przed dalszymi zniszczeniami
Wciąż doskonale widać stare tory i ślady tras

Wciąż słychać stukot kół

Zachował się także budynek dworca, choć w tej chwili jest dość mocno zdewastowany, podobnie jak jakiekolwiek pozostałości budynków obsługi taboru. Z uwagi na okres wiosenny i koszmarny wysyp kleszczy nie decydujemy się także wyruszyć na poszukiwania wieży wodnej, przy której mają się przez cały czas znajdować pozostałości żurawia do nawadniania parowozów. Semafory przy stacji Polska Cerekiew już dawno zlikwidowano, widać natomiast wyraźnie, iż w przeszłości działały tutaj dwa perony z dwiema krawędziami peronowymi. W głowie kołacze myśl: skoro to tak piękny rejon z potencjałem turystycznym, a w okolicy prężnie działa spory zakład przemysłowy, to może faktycznie jednak kolej mogłaby wrócić…?

Dziś panuje tu cisza i spokój okraszone pięknem przyrody

Tej nastawni w pobliskim Baborowie już nie ma, ale przetrwała wieża ciśnień

Cały powiat aż emanuje historią

Są też miejsca, w które udają się głównie fani urbexu
Idź do oryginalnego materiału