Dwie godziny od Krakowa powstaje raj dla narciarzy. „Gonimy Polaków”

krknews.pl 3 tygodni temu

– Kiedyś przyjeżdżało do nas 70 – 80 proc. Polaków, ale wtedy na Podhalu nie było term. A teraz sporo się tam zmieniło, więc nadszedł czas, iż to my musimy gonić. niedługo zaczynamy budowę drugiego etapu aquparku, strefy wellness oraz hotelu, więc powstanie ośrodek z prawdziwego zdarzenia – mówi w rozmowie z KRKNews.pl Robert Zawadzki, prezes Meander Thermal&Ski Resort w słowackich Orawicach.

Redakcja KRKnews.pl sprawdza warunki narciarskie w ośrodkach w Polsce i na Słowacji. Odwiedziliśmy ośrodki narciarskie w Szklanej Górze w Harbutowicach, na Górze Chełm w Myślenicach, Szczyrk Mountain Resort, Malinô Brdo, Tyliczu, Czarnym Groniu, Słotwiny Arena, Bachledka Ski & Sun, Meander Ski & Thermal Resort, Strednica i Strachan Ski oraz Witów Ski.

Sprawdzamy infrastrukturę dla narciarzy i snowboardzistów, w tym dostępność wyciągów, szkółek narciarskich oraz wypożyczalni sprzętu. Oceniamy warunki dla rodzin z dziećmi, w tym specjalne strefy do nauki, przedszkola narciarskie oraz atrakcje poza stokiem. Zwracamy uwagę na zaplecze gastronomiczne i możliwość odpoczynku po intensywnym dniu na śniegu. Testujemy kolejne lokalizacje i publikujemy szczegółowe relacje. W Meander Ski & Thermal Resort w Orawicy sprawdziliśmy już warunki narciarskie (TUTAJ) oraz skorzystaliśmy z wód termalnych (TUTAJ), a dziś rozmawiamy z Robertem Zawadzkim o planach rozbudowy ośrodka.

KRKNews.pl: Jakiej narodowości są goście waszego ośrodka?

Robert Zawadzki: – Mniej więcej połowa odwiedzających nas to Polacy, reszta to Słowacy, Czesi, a także Węgrzy. I co interesujące – każda z tych narodowości trochę różni się, jeżeli chodzi o sposób i kulturę jazdy na nartach, saunowania, czy korzystania z basenów.

Narciarze po jeździe często korzystają z basenów termalnych?

– U nas zdecydowanie tak. Takie połączenie przyciąga ludzi. Dla dobrego funkcjonowania naszego ośrodka, obydwie atrakcje zarówno aquapark jak i skipark muszą działać równolegle. Nas wybierają narciarze, którzy lubią po intensywnym dniu na nartach wygrzać się w gorących basenach napełnianych w 100% wodą termalną.

Może dlatego, iż to najkorzystniej wypada cenowo?

– Pewnie też, ale naszym wielkim plusem jest też bardzo gorąca woda w 100% termalna. Temperatura wody na odwiercie ma 58 stopni, a w naszych basenach sięga choćby 38 stopni. Nasz odwiert jest też najbardziej wydajnym odwiertem na Słowacji i w sąsiednich krajach. Każdy odwiedzający nas gość może relaksować się w wodzie, która – zgodnie z datowaniem radiowęglowym – znajduje się w środowisku skalnym od 6400 lat . Naprawdę fajnie jest posiedzieć w zimny dzień w tak ciepłej wodzie i wygrzać się po nartach. Ciało i umysł regenerują się znakomicie w takich warunkach

To pomaga w regeneracji?

– Skład chemiczny wody geotermalnej bardzo korzystnie wpływa na skórę oraz układ kostny i ma adekwatności lecznicze. Dotyczy to wszystkich wód termalnych, choć są one w różnym stopniu zmineralizowane. Ja po wodzie i saunach czuję się bardzo wypoczęty, dlatego żałuję, iż u nas nie ma jeszcze strefy wellness z prawdziwego zdarzenia, co mam nadzieję już niedługo się zmieni, ponieważ planujemy zacząć nową inwestycję obejmującą budowę aqaparku i części hotelowej oraz strefy wellness na przełomie marca i kwietnia tego roku.

Jak będzie wygląda ta inwestycja?

– Zależy nam na wybudowaniu atrakcyjnego miejsca dla rodzin z dziećmi. W tym roku zaczniemy pierwszy etap nowej inwestycji , który będzie obejmowała powierzchnię około 40 tys. m3. Będzie to część aquaparku ze strefą dziecięca oraz wellness. Do tego będzie 87 pokoi w hotelu oraz sala konferencyjna. Pierwszy etap ma potrwać 18 miesięcy, z kolei w drugim planujemy rozbudowę aquaparku oraz części hotelowej.

Dodatkowo już na czerwiec uruchomimy nowe zjeżdżalnie zewnętrzne, które uatrakcyjnią już na lato nasz ośrodek. Będziemy mieli 4 nowe zjeżdżalnie o długości około 100m z pomiarem czasu i jedną podwójną unikatową atrakcją DUO RACE. Otwarcie tych atrakcji jest zaplanowane na 1 czerwca, a więc na dzień dziecka.

Ile osób odwiedza zimą wasz ośrodek?

– Około 1500 osób dziennie, ale chcielibyśmy podwoić tę liczbę, ponieważ warunki infrastrukturalne już dziś pozwalają nam przyjąć zdecydowanie większą liczbę klientów, bez ograniczenia komfortu korzystania z już istniejących atrakcji. Oczywiście po ukończeniu inwestycji, mamy plan na znaczne zwiększenie liczby odwiedzających nas turystów. W planach mamy również rozbudowę ośrodka narciarskiego o kolej gondolową.

A nie przerażają was doniesienia dotyczące ocieplenia klimatu?

– Nie ująłbym tego w ten sposób, ale faktycznie, ze względu na klimat musimy rozbudowywać naszą infrastrukturę, zwłaszcza tę produkującą śnieg i utrzymującą dobre warunki na trasach narciarskich. Trzeba nieustannie inwestować i uatrakcyjniać miejsce, by zachęcić klienta do odwiedziń. Bez inwestycji i kroków na przód, cofalibyśmy się, na co nie możemy sobie pozwolić.

Ludzi stać na to, by przyjechać na narty oraz termy?

– Klient trochę się zmienił, bo kiedyś przyjeżdżał na 1 a choćby 2 tygodnie, a teraz przyjeżdża na trzy dni. Odwiedzający nas goście zdecydowanie preferują krótsze pobyty, a co za tym idzie, mniej zostawiają u nas pieniędzy. Mamy nadzieję, iż po realizacji planowanej inwestycji, zmieni się to diametralnie.

A jak wygląda wasze relacje z ekologią i ekologami?

– To dla nas bardzo istotny temat i właśnie rozbudową hotelu chcemy pokazać, iż jesteśmy ekologiczni i na tym oprzeć promocję naszego miejsca. Rzeczywiście działamy z zgodzie z naturą – nie używamy ogrzewania gazowego czy węglowego. Mamy tylko odnawialną energię elektryczną oraz wodę geotermalną, która również zostanie wykorzystana w nowym projekcie inwestycyjnym. Ogrzewamy nią już pokoje, chodniki, czy choćby parking. No i oczywiście napełniamy baseny. Z kolei energię elektryczną mamy z fotowoltaiki.

Planujecie jakąś promocję nowego ośrodka?

– Tak, i to we wszystkie krajach, skąd przyjeżdżają goście. Inaczej się tego nie da zrobić. jeżeli chcemy mieć gości z Polski, to musimy promować się w Polsce, tak więc wraz z inwestycjami pójdą działania marketingowe. Mamy na to skalkulowany i przeznaczony budżet.

Teraz na waszą korzyść przemawia też dojazd, bo z Krakowa można tu dostać się w niespełna dwie godziny.

– Tak, szczególnie iż ma jeszcze powstać droga z Rabki do Chyżnego. Ale do nas jest super dojazd ze Śląska – przez Żywiec i Korbielów. To nie jest może droga szybkiego ruchu, ale zawsze jest pusta. Jedzie się gwałtownie i sympatycznie. Tak samo od strony Zakopanego, Witowa dojazd do nas jest absolutnie bezproblemowy. Serdecznie zapraszamy!

Idź do oryginalnego materiału