Duzi truciciele: jeden ogromny kontenerowiec to 50 milionów samochodów

wybudzeni.com 11 miesięcy temu

Duzi truciciele: jeden ogromny kontenerowiec to 50 milionów samochodów

23 kwiecień 2009

15 największych statków świata może teraz emitować tyle zanieczyszczeń, co wszystkie 760 milionów samochodów na świecie.

Czasopismo The Guardian informuje o nowych badaniach wykazujących, iż w ciągu jednego roku pojedynczy duży kontenerowiec może wyemitować substancje zanieczyszczające powodujące raka i astmę w ilości odpowiadającej emisji 50 milionów samochodów. Niskogatunkowy olej bunkrowy stosowany w 90.000 statków towarowych na świecie zawiera do 2000 razy więcej siarki w porównaniu z olejem napędowym stosowanym w samochodach. Niedawny boom w światowym handlu towarami przemysłowymi doprowadził także do powstania nowego rodzaju kontenerowców o dużych rozmiarach, które zużywają paliwo nie w galonach, ale w tonach na godzinę, a transport morski stanowi w tej chwili 90% światowego handlu pod względem wolumenu.

Tytuł największego kontenerowca świata należy do ośmiu identycznych statków należących do duńskiej linii żeglugowej Mærsk. Wszystkie osiem statków ma 397,7 m długości i może przewozić 15.200 kontenerów na całym świecie ze stałą prędkością 25,5 węzła (47,2 km/h). Jedyną rzeczą ograniczającą wielkość tych statków jest norma Suezmax, czyli termin używany do określenia największych statków zdolnych do przepłynięcia Kanału Sueskiego z pełnym ładunkiem. Statki te znacznie przewyższają standard Panamax (statki, które mogą przepłynąć przez Kanał Panamski), który jest ograniczony do statków zdolnych do przewożenia 5000 kontenerów transportowych.

Nie tylko stoczniowcy regularnie resetują światowy rekord wielkości, ale także silniki wysokoprężne, które je napędzają. Emma Mærsk, jeden z ośmiu najdłuższych kontenerowców na świecie, o długości 300 metrów, ma również największy na świecie silnik tłokowy. Ten 14-cylindrowy, dwusuwowy potwór z turbodoładowaniem, wysoki na pięć pięter i ważący 2300 ton, generuje moc 84,4 MW (114 800 KM) – do 90 MW, jeżeli uwzględni się system odzyskiwania ciepła odpadowego w silniku. Te gigantyczne silniki zużywają około 16 ton paliwa na godzinę, czyli 380 ton dziennie na morzu.

Na wodach międzynarodowych emisje ze statków pozostają jedną z najmniej regulowanych części naszego globalnego systemu transportu. Paliwem stosowanym na statkach jest olej odpadowy, czyli pozostałość po procesie rafinacji ropy naftowej. Jest taki sam jak asfalt i jest tak gęsty, iż gdy jest zimny, można po nim chodzić. Jest to najtańsze i najbardziej zanieczyszczające paliwo dostępne na rynku, a 90.000 statków na świecie przepala około 7,29 miliona baryłek dziennie, co stanowi ponad 84% całej produkcji ropy naftowej eksportowanej z Arabii Saudyjskiej, największego na świecie eksportera ropy.

Żegluga jest zdecydowanie największym na świecie podmiotem zanieczyszczającym środowisko w transporcie. Obecnie na świecie jest 760 milionów samochodów emitujących rocznie około 78.599 ton tlenków siarki (SOx). 90 000 statków na świecie spala około 370 milionów ton paliwa rocznie, emitując 20 milionów ton tlenków siarki. Odpowiada to 260 razy większej emisji tlenków siarki przez statki niż cała flota samochodowa na świecie. Sam jeden duży statek może wygenerować około 5200 ton zanieczyszczeń tlenkiem siarki rocznie, co oznacza, iż 15 największych statków emituje w tej chwili tyle SOx, co 760 milionów samochodów na świecie.

Południowokoreańska stocznia STX twierdzi, iż zaprojektowała statek do przewozu 22.000 kontenerów o długości 450 metrów, a w ciągu najbliższych trzech lat zbudowano już 3693 nowe statki oceaniczne o długości ponad 150 metrów. Ilość zanieczyszczeń powietrza, które wyemitują te nowe statki po zwodowaniu, jest równa liczbie kolejnych 29 miliardów samochodów na drogach.

Międzynarodowa Organizacja Morska ONZ (IMO) opublikowała w 2007 r. raport, w którym stwierdziła, iż możliwa jest redukcja spalania paliwa o 10% na istniejących statkach i o 30–40% w przypadku nowych statków, ale technologia ta jest w dużej mierze niewykorzystywana, ponieważ przepisy są w dużej mierze dobrowolne.

Przyszłość nuklearna?

Co dziwne, nigdy nie ma wzmianki o alternatywnych źródłach energii, takich jak energia jądrowa. Jądrowy napęd morski jest szeroko stosowany w marynarce wojennej od ponad 50 lat, począwszy od 1955 r. W eksploatacji znajduje się 150 statków wykorzystujących napęd nuklearny, z których większość to łodzie podwodne, chociaż są to zarówno lodołamacze, jak i lotniskowce. Lotniskowiec klasy Nimitz ma ponad dwukrotnie większą moc (240.000 KM, 208 MW) niż największe silniki wysokoprężne kontenerowców, jakie kiedykolwiek zbudowano, i jest w stanie nieprzerwanie pracować przez 20 lat bez tankowania (niektóre francuskie okręty podwodne klasy Rubis mogą pracować pomiędzy uzupełnieniem paliwa choćby 30 lat). tankowanie). Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych ma na swoim koncie ponad 5400 bezwypadkowych „lat reaktorowych” i eksploatuje ponad 80 statków o napędzie atomowym.

Zanieczyszczenia powietrza powodowane przez te gigantyczne silniki wysokoprężne powiązano z chorobami mieszkańców wybrzeża w pobliżu ruchliwych szlaków żeglugowych. Szacuje się, iż do 60.000 przedwczesnych zgonów rocznie na całym świecie wynika z emisji cząstek stałych z silników statków oceanicznych. IMO, która reguluje żeglugę dla 168 państw członkowskich, w październiku ubiegłego roku przyjęła nowe obowiązkowe normy dotyczące stopniowego wprowadzania czystszego paliwa silnikowego. Do 2020 r. zawartość siarki w paliwie żeglugowym musi zostać zmniejszona o 90%, chociaż cena tego nowego paliwa destylowanego może być dwukrotnie wyższa od obecnych paliw niskiej jakości.

Źródło: Big polluters: One massive container ship equals 50 million cars

Zanieczyszczenia ze statków stanowią niedoszacowane zagrożenie dla zdrowia

9 Kwiecień 2009

Brytyjskie i inne europejskie rządy zostały oskarżone o niedocenianie zagrożeń dla zdrowia wynikających z zanieczyszczeń pochodzących z transportu morskiego po przeprowadzeniu badań, które pokazują, iż jeden gigantyczny kontenerowiec może emitować prawie taką samą ilość chemikaliów powodujących raka i astmę, jak 50 milionów samochodów.

Poufne dane pochodzące od znawców branży morskiej, oparte na wielkości silnika i jakości paliwa zwykle używanego przez statki i samochody, pokazują, iż zaledwie 15 największych statków na świecie może w tej chwili emitować tyle zanieczyszczeń, co wszystkie 760 milionów samochodów na świecie. Niskiej jakości olej bunkrowy do statków (lub mazut) zawiera do 2000 razy więcej siarki niż olej napędowy używany w amerykańskich i europejskich samochodach.

Międzynarodowa Organizacja Morska ONZ i UE wywierają coraz większą presję na zaostrzenie przepisów regulujących emisje ze statków w następstwie decyzji rządu USA z zeszłego tygodnia o wprowadzeniu ścisłej 230-milowej [370 km] strefy buforowej wzdłuż całego wybrzeża Stanów Zjednoczonych, co ma zostać również wprowadzone przez Kanadę.

Ustanowienie niskoemisyjnej strefy żeglugowej jest następstwem amerykańskich badań naukowych, które wykazały, iż zanieczyszczenie pochodzące z 90.000 statków towarowych na świecie prowadzi do 60.000 zgonów rocznie i kosztuje do 330 mld USD rocznie w kosztach zdrowotnych związanych z chorobami płuc i serca. Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska szacuje, iż strefa buforowa, która może zostać wprowadzona do przyszłego roku, uratuje życie ponad 8000 osób rocznie dzięki nowym normom jakości powietrza, które ograniczają zawartość siarki w paliwie o 98%, cząstek stałych o 85% i emisji tlenków azotu o 80%.

Nowe badanie przeprowadzone przez duńską rządową agencję ds. środowiska uzupełnia ten obraz. Sugeruje ono, iż emisje z transportu morskiego kosztują duńską służbę zdrowia prawie 5 mld funtów rocznie, głównie na leczenie nowotworów i problemów z sercem. W poprzednim badaniu oszacowano, iż 1000 Duńczyków umiera przedwcześnie każdego roku z powodu zanieczyszczenia pochodzącego z transportu morskiego. Nie przeprowadzono kompleksowych badań dotyczących wpływu na społeczności przybrzeżne Wielkiej Brytanii, ale oczekuje się, iż liczba zgonów będzie znacznie wyższa.

Europa, która ma jedne z najbardziej ruchliwych szlaków żeglugowych na świecie, w ciągu ostatnich 20 lat radykalnie oczyściła emisje siarki i azotu z transportu lądowego, ale oparła się nałożeniu surowych przepisów na przemysł żeglugowy, mimo iż istnieje technologia pozwalająca na usunięcie emisji. Samochody przejeżdżające 15.000 km rocznie emitują w tym czasie około 101 gramów tlenków siarki (lub SOx). Silniki wysokoprężne największych statków na świecie, które zwykle pracują przez około 280 dni w roku, generują około 5200 ton SOx.

Unia Europejska planuje tylko dwie strefy morskie o niskiej emisji, które powinny wejść w życie w kanale La Manche i na Morzu Bałtyckim po 2015 roku. Jednak obie są mniej rygorystyczne niż proponowana strefa amerykańska i żadna z nich nie ma na celu ograniczenia śmiertelnych emisji cząstek stałych.

Emisje z transportu morskiego wzrosły w ciągu ostatnich 15 lat, gdy Chiny stały się światową stolicą produkcji. Opracowano nowy rodzaj międzykontynentalnego kontenerowca, który jest niezwykle opłacalny. Wykorzystuje on jednak silniki wysokoprężne o takiej samej mocy jak elektrownie lądowe, ale na paliwo najniższej jakości.

“Zanieczyszczenie ze statków wpływa na zdrowie społeczności w regionach przybrzeżnych i śródlądowych na całym świecie, ale zanieczyszczenie ze statków pozostaje jedną z najmniej regulowanych części naszego globalnego systemu transportu” – powiedział James Corbett, profesor polityki morskiej na Uniwersytecie Delaware, jeden z autorów raportu, który pomógł przekonać rząd USA do działania.

Dziś rzecznik brytyjskiej rządowej Agencji Straży Morskiej i Przybrzeżnej przyznał, iż istnieją poważne luki w przepisach. “Kwestie pyłu zawieszonego przez cały czas budzą obawy. Należy się nimi zająć i z niecierpliwością czekamy na współpracę ze społecznością międzynarodową” – powiedział dyrektor ds. polityki środowiskowej Jonathan Simpson.

“Europa potrzebuje strefy niskiej emisji wokół swoich wybrzeży, podobnej do amerykańskiej, jeżeli chcemy osiągnąć cele zdrowotne i środowiskowe” – powiedział Crister Agrena z Air Pollution and Climate Secretariat w Göteborgu, jednej z wiodących europejskich organizacji zajmujących się jakością powietrza.

“To niedopuszczalne, iż żegluga pozostaje jedną z najbardziej zanieczyszczających branż na świecie. Wielka Brytania musi objąć przywództwo w oczyszczaniu emisji“, powiedział Simon Birkett, rzecznik Kampanii na rzecz Czystego Powietrza w Londynie. “Inne kraje planują radykalne działania w celu osiągnięcia ogromnych oszczędności zdrowotnych i innych, ale z jakiegoś powodu Wielka Brytania jest dziwnie nieaktywna”.

Obliczenia dotyczące zanieczyszczenia ze statków i samochodów opierają się na największych na świecie silnikach wysokoprężnych statków o mocy 85.790 kW, które działają około 280 dni w roku, generując około 5200 ton SOx rocznie, w porównaniu z samochodami z silnikami wysokoprężnymi i benzynowymi, które przejeżdżają 15.000 km rocznie i emitują około 101 g SO2/SoX rocznie.

Źródło: Health risks of shipping pollution have been ‘underestimated’

Zobacz na: Raport Edwarda Wegmana stawia nowe pytania dotyczące oceny zmian klimatu
Ich własnymi słowami: Alarmiści klimatyczni obalają swoją “Naukę™” | Prof. Larry Bell
Najgroźniejsze pojedyncze źródło plastiku w oceanach, o którym nikt nie chce mówić – sprzęt rybacki
Szczyt Ziemi 1992 – George Hunt [UNCED – Konferencja ONZ dotycząca Środowiska i Rozwoju]

Spisek żarówkowy czyli planowane postarzanie produktu

Idź do oryginalnego materiału